Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down


Niech rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie pragnął by
Wejść po uszy w bagno i na samo dno bagna iść
W pijanym zwidzie wódko pozwól jak wariat żyć
Chciwie brać, co chcesz nie dając w zamian już nic


Godność: Archie Welsh, chociaż nie wyjawia go za często. W jego opini brzmi zbyt dziecinnie jak na poważnego uczonego, jakim powinien być.
Arthur. Arthur Welsh, tak lepiej.
Pseudonim: Naukowiec, "Hej, Ty wyglądasz jak bezdomny", Bezdomny Naukowiec
Płeć: Mężczyzna.
Wiek: 29 lat.
Orientacja:Teoretycznie aseksualny, praktycznie - nic nie wiadomo, jego doświadczenie w tym rodzaju relacji międzyludzkich jest niemalże zerowe.
Zawód: Były Naukowiec pracujący dla S.SPEC, aktualnie bezrobotny badacz-hobbysta.
Miejsce Zamieszkania: Mały Apartament w M-3
- - -
Organizacja: -
Stanowisko:
Rasa: Człowiek
Ranga: Obywatel
- - -

    Umiejętności:
  • Wiedza na temat Biochemii i Genetyki - Dziedziny na których poznawaniu spędził mniej więcej całe swoje życie. Uczy się do dziś i nadal nie opanował ich perfekcyjnie, ale może pochwalić się zebraną wiedzą.  

  • Umiejętność wytwarzania broni chemicznej - Gdyby tylko sama znajomość użytkowania substancji żrących czy wybuchowych wystarczyła, to byłby z niego naprawdę groźny osobnik! Niestety, mimo posiadanej mądrości, dużą przeszkodą jest brak dostępu do potrzebnych mu składników. Wciąż ma niewielkie ilości pozostałe z czasów jego kariery w S.SPEC - ale używa je zwykle do przeprowadzania normalnych, niegroźnych eksperymentów. Normalnych. Niegroźnych. Tak.
    Ważne! Zdolny jest do wytwarzania trucizn, ale nie są śmiertelne i żaden z ich efektów nie jest permanentny.

  • Bieganie - Zdarzało mu się uciekać przed ludźmi i zdarzało mu się ich gonić. Nic więcej do powiedzenia w tej sprawie nie ma, ma całkiem sprawne nóżki i często mu się to przydaje.

    Słabości:

  • Brak umiejętności walki, ani posługiwania się bronią białą czy palną - Całe swoje życie przetrwał w komforcie jakie oferowało mu M-3. Z tak despotyczną władzą wokół wyszedł z założenia, że jest to umiejętność zbędna. Potem był już nieco za późno i aktualnie jest z niego całkiem bezbronne stworzonko.

  • Nadciśnienie - Przejawia się to częstymi bólami głowy, nadmierną irytacją i impulsywnością, problemami z zaśnięciem, chwilowymi zaburzeniami widzenia, czy nawet zasłabnięciami. Lista jest długa, a to i tak nie wszystkie z objawów.

  • Uszkodzona lewa ręka - Kiedy operuje się niebezpiecznymi substancjami niemalże codziennie wiadomym jest, że prędzej czy później coś pójdzie nie tak. W tym przypadku jest to podręcznikowy przykład bezmyślności i pochopności.
    W tym przypadku poszkodowana jest jego łapka. Ręka popardzona jest na niemalże całej długości, wygląda nieapetycznie - nie wspominając już o tym, jak szorstka i nieprzyjemna w dotyku jest. Poza aspektami kosmetycznymi sprawia mu wiele innych problemów. Częściowo zatracił w niej czucie, dłoń niemalże całkowicie niesprawna, poza tym nie może podnosić za jej pomocą niczego ciężkiego.

  • Bezsenność - Nie potrafię zasnąć od kiedy byłem młody, pomyślał Pan Naukowiec. Oh, to nic, wystarczy, że będę zapracowywał się do nieprzytomności, bo wtedy sen przyjdzie szybko, pomyślał Pan Naukowiec.


Wygląd zewnętrzny:

[186 cm, 76 kg]
Czasami zdarzy się, że jedno spojrzenie wystarczy, by stwierdzić, że z daną jednostką jest coś nie tak. To jeden z tych przypadków. Jasna, niemalże chorowicie blada cera -  nie ta śnieżna biel przywołująca na myśl Norweskich bogów, a nieprzyjemny, lekko zielonkawy odcień na których rozpościera się pajęczyna drobnych, lecz widocznych żył. Poza tym, skóra jest sucha, w niektórych miejscach szorstka oraz przyodziana różnego rodzaju i kształtu bliznami. Zdecydowanie najwięcej znajduje się lewej ręce, która jest w ogólnym stanie całkowicie fatalnym.
Ale gdyby to wam nie wystarczyło - jedyne, co musicie zrobić to podejść nieco bliżej. Jego twarz również nie jest w zbyt dobrej kondycji. Najbardziej widać to w okolicach oczu, których czysty, ciemnoniebieski kolor zostaje stłumiony brudnymi, szkarłatnymi zaczerwieniami. Wory pod oczami dodatkowo go postarzają, a wpół przymrużone ślepia nadają wrażenia osoby, która zaraz przewrócić ma się na ziemię, zwinąć w kłębek i umrzeć.
Zdecydowanie mocną stroną jego wyglądu są średniej długości, bujne włosia, najczęściej nieuczesane i spięte leniwie w malutki kucyk lub kok. Posiada również pokaźną brodę, którą zadziwiająco bardzo lubi się chwalić. W końcu to świadectwo męskości! Czy coś takiego.
Archie, jak na jego [byłą] profesję przystało, ubiera się zawsze bardzo oficjalnie. Prosta, najlepiej biała koszula noszona w równie zwykłych spodniach, najczęściej koloru czarnego. Jego garderoba jest uboga i w większości składa się z podobnych do siebie części ubioru w innej kolorystyce. Oczywiście, ma też parę swoich ukochanych kitli, które w jego mieszkanku zasłużyły sobie nawet na osobną szafkę. Przeważnie mają już na sobie permanentne ślady używania - na przykład, jedna nie ma pół rękawa, co nie przeszkadza mu jednak w noszeniu jej od czasu do czasu. Według niego, dopóki się nie rozpadnie, dopóty będzie mógł ją nosić.
Jego osobistym artefaktem jest plakietka z imieniem i nazwiskiem - pochodząca oczywiście za czasów, kiedy badania, które prowadził były dokumentowane i legalne. Nie rozstaje się z nią na krok, zwykle nosząc w kieszeni chałatu.

Charakter:

Z poprzedniej części Karty Postaci wywnioskować można jego niewątpliwe chorobliwe przywiązanie do pracy. To jego schronienie przed całym złem tego świata i póki robi to co kocha, jest szczęśliwy. Trzyma się więc mocno swej ukochanej, oh, jak bardzo ukochanej profesji i każda chwila spędzona na badaniach czy choćby pisaniu notatek jest dla niego ukojeniem. Jednakże, od czasów utraty stanowiska jest to dla niego o wiele trudniejsze i czynności te zmuszony jest przeprowadzać w mniej sanitarnych warunkach. Wszystko by zaspokoić jego małe uzależnienie. Największą przeszkodą są jednak ludzie. Archie zbytnio za nimi nie przepada, z wzajemnością oczywiście. Kiedyś, za czasów kiedy był jeszcze bardzo młody i bardzo głupi, towarzystwo drugiego człowieka było czymś, czego bardzo desperacko poszukiwał. Po pewnym czasie poddał się i choć ta potrzeba tkwi nadal gdzieś w głębi jego podświadomości, to jest uśpiona i nic nie wskazuje na to, by miała dać o sobie znać. Aspołeczny, zimny, i oziębły. Każdego członka społeczeństwa traktuje z dystansem i wyższością.
Zwykle wydaje się być nieobecny, myślami gdzieś daleko w innym miejscu. Sprawy przybierają zupełnie inny obieg gdy ktoś ośmieli się urazić jego dumę. Chłopak zawsze miał poważne problemy ze swoim ego, jaka osoba bardzo niepewna siebie agresja jest jego sposobem na ochronę. Całkiem skutecznym, z resztą.
Jest stu procentowo pewny, że najlepsze chwile swojego życia już przeżył - i to nie w sposób jaki by chciał, ale powoli pogodził się z faktem, że nie czeka go już nowego, ekscytującego, czy szczęśliwego. Została tylko jego praca. Tylko jego notatnik i jego długopis.

Historia: Długa i nudna.

Dodatkowe:

  • Chociaż zwykle się do tego nie przyznaje, jest wielkim pasjonatem gotowania! Niestety, ma naprawdę niewielkie umiejętności i nie robi nic w kierunku doskonalenia ich, przez co przygotowane przez niego dania nadają się bardziej do śmietnika, niźli degustacji.

  • Lubi palić, ale nie jest poważnie uzależniony

  • Swoje dzieciństwo spędził w M-2 i stamtąd też pochodzi. Przeprowadził się tu z powodu, jak sądził, lepszych uczelni.  

  • Nie umie pływać, a zbiorniki o głębszych wodach przyprawiają go o dreszcze.

  • Z nieznanego powodu zwierzęta wyjątkowo go nie lubią.

  • Kiedyś był uzależniony od alkoholu i leków nasennych. Nie zażywa ich teraz w ogóle, ale gdyby zaczął, nałóg najpewniej powróciłby.

  • Ma bardzo słabą głowę i łatwo go odurzyć.

Leniwie trwać zakochany w swoim egoizmie
Skundlić i spaskudzić swoje życie w zgniliźnie
By w ślepym zaułku drogi wyjścia poszukać
Bo nie stoi prawdziwie ten kto nigdy nie upadł
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Karta postaci ładna, choć zdarzyło się parę błędów. Zdradź mi tylko jeszcze dlaczego Archie nie pracuje dla S.SPEC. Jednak to organizacja, która nie pozwala sobie na zatrudnianie i zwalnianie pracowników - szczególnie, jeśli wiedzą za dużo.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Nigdy nie był na tak wysokim stanowisku, by wiedzieć za dużo, a zwolniony został przez nieuwagę i błędy przy pracy, które mogły narazić S.SPEC na kilka problemów.
Ogólnie był na dobrej uczelni, posiadał wiedzę i miał spore predyspozycje, ale z pracą radził sobie coraz gorzej, więc postanowili go zwolnić. Mam nadzieję, że to dostateczny powód. ;n;
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Akceptuję.
Okej. W takim razie pasuje. Leć na fabułę.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach