Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 17.10.13 7:30  •  Flo Empty Flo
Godność: Flovent Ariel Ingvisson
Pseudonim: Flo, Florek, Floś... sporo tego.
Płeć: brzydka.
Wiek: 19 lat - choć momentami, sądząc po jego zachowaniu, można mieć co do tego wątpliwości.
Orientacja: aseksualizm typu D.
Zawód: nierób, oficjalnie bibliotekarz.
Miejsce zamieszkania: Miasto-3.

Organizacja: neutralni.
Rasa: człowiek.
Ranga: bibliotekarz.

Moce (/artefakty): nie dla niego takie cuda.
Umiejętności: opanował posługiwanie się nożem sprężynowym - przynajmniej do tego stopnia, żeby się (zbytnio) nie pokaleczyć, a w razie czego - obronić; pochłania książki w wprost zastraszającym tempie. Tomiszcze na miarę opasłej encyklopedii, na którego widok niejeden załamałby ręce, Flo jest w stanie przeczytać od deski do deski w zaskakująco krótkim czasie - i to nie na zasadzie przewracania strony po stronie, gapienia się na literki i oglądania obrazków; ma całkiem niczego sobie pamięć. Skojarzeniową, słuchową, wzrokową... W jednej chwili jest w stanie zacząć recytować wiersz, którego przeciętny człowiek nie byłby w stanie zapamiętać; jest całkiem zwinny - a co ważniejsze, bardzo szybko biega. Głównie wtedy, kiedy znowu się w coś wjebie i musi się z danego miejsca, tudzież czyjegoś pola widzenia ewakuować, ale... Liczy się sam fakt; talent do pakowania się w kłopoty to chyba też jakaś umiejętność...
Słabości: nadmierna pewność siebie; kiepska odporność; ma wadę wzroku - na lewe oko widzi trochę gorzej niż na prawe; nie przepada za ciemnymi pomieszczeniami i ciemnościami samymi w sobie... i to tak delikatnie rzecz ujmując; klaustrofobia; boi się też robactwa wszelkiej maści; kiedy nie ma pod ręką czegokolwiek - dajmy na to, jakiegoś przedmiotu, który mógłby macać, obracać, miażdżyć w dłoniach: bawić się tym, najogólniej rzecz ujmując, robi się drażliwy i łatwo się denerwuje; lęk wysokości.

Wygląd zewnętrzny: jego urok osobisty i uroda są tak oszałamiające, że sam jego widok - ba! - samo przelotne spojrzenie wprost ścina (nie)ludzi w nóg...
No, fajnie by było.
W rzeczywistości faktycznie jest dość charakterystyczną postacią, ale, niestety, nie do tego stopnia, nad czym zresztą nieustannie niezmiernie ubolewa.
O ile na co dzień, jeśli tylko chce, potrafi wtopić się w tłum, przemknąć gdzieś chyłkiem, niezauważony przez innych, tak zazwyczaj dość trudno go przeoczyć. Między innymi dlatego, że jest wysoki: 180 cm to, bądź co bądź, wcale nie tak mało. To, że przy takim wzroście waży zaledwie 68 kg... To już zupełnie inna sprawa. Wystarczy powiedzieć, że strasznie chudy z niego typ, o.
Jego ciało nie jest pokryte żadnymi skazami... Niemal.
Obie jego dłonie pokryte są mnóstwem drobnych blizn. Na prawym nadgarstku ma małe znamię. Często tu i ówdzie można dopatrzeć się zadrapań po kocich pazurach.
Jest posiadaczem półdługich, jasnofioletowych włosów, o kilku ciemniejszych kosmykach. Zawsze zasłaniają one jego lewe oko. Zwykle rozwiane. Oczywiście taka, a nie inna barwa jego kudłów nie jest naturalna. Bynajmniej. Ale ćśś, o tym się nie mówi.
Blady. Nie jakoś chorobliwie, nieboszczyka nie przypomina, ale widać, że ze słońcem się nie lubi.
Fiołkowe oczy.
Często widzi się go w długim, ciemnym płaszczu o przepastnych kieszeniach. Uroki bycia zmarzluchem. Potrafi śmigać w nim nawet latem, choćby żar lał się z nieba i jęczeć, że jest mu zimno. Co prawda nie zawsze go nosi, ale... Często. Bardzo.
Charakter: humorki niczym u kobiety w ciąży. Ządając się z nim należy o tym pamiętać. Wahania nastrojów i tym podobne rewelacje na porządku dziennym. Z tego powodu nie tak łatwo w paru słowach określić jego charakter. Wszystko dlatego, że tak na dobrą sprawę nie wiadomo, czego właściwie się po osobie jego pokroju spodziewać. Wydaje ci się, że go znasz, że wiesz, jak postąpi, czy zareaguje. Początkowo wszystko idzie po twojej myśli... Aż tu nagle wszystko szlag trafia, bo ni-stąd, ni-zowąd Flo wyskoczył z czymś, czego nie przewidziałeś. Na dłuższą metę ta niepewność co do jego osoby może być irytująca. Nawet bardzo... Jednak nawet on ma jakieś-tam typowe dla siebie cechy i zachowania.
Zacząć wypadało by od tego, że jest cholernie pewny siebie. W jego słowniku nie ma słowa takiego, jak "niemożliwe". On jest przekonany, że nawet, jeśli mowa jest o czymś, co dla przeciętnego człowieka jest niewykonalne, to on tego dokona. Wielu powtarzało mu, że ta jego nadmierna pewność siebie prędzej czy później go zgubi. Kto wie, może nawet mieli rację... On tymczasem zwykł machać niedbale ręką na takie gadanie i olewać to po całości.
Jest człowiekiem otwartym. Lubi się śmiać, robi to często, uśmiech niemal nie schodzi z jego twarzy, chętnie zawiera nowe znajomości. Równie często jednak bywa nieszczery. Łże, ani się przy tym nie zająknie. Kłamie, kiedy mu tak wygodnie, albo i nawet bez powodu. I naprawdę zręcznie mu to wychodzi.
Lubuje się również w kpinach. Niby nic takiego, jakieś drobne, uszczypliwe uwagi. Kpi, kiedy nie wie co powiedzieć, kiedy chce wymigać się od odpowiedzi lub ot tak, z kaprysu. Robi to nawet wtedy, kiedy nie powinien. W takich sytuacjach szczególnie często coś mu się wymyka. Takie zachowanie naprawdę potrafi doprowadzić człowieka do białej gorączki.
Kiedy się złości, staje się wręcz wredny. I często nie jest w stania tego powstrzymać. A choć większość kłótni traktuje niepoważnie, jako swoistą zabawę, to całkiem łatwo go urazić.
Kiedy się złości zaczyna przeklinać, choć zwykle stara się tego nie robić, twierdząc, że to "brzydki nawyk".
Zazdrośnik.
Te kilka cech się nie zmienia, za to cała reszta - jak najbardziej. Jednego dnia od rana do wieczora się szczerzy, drugiego przechodzi kryzys, trzeciego zachowuje się jak emo, by następnego stwierdzić, że ma to w dupie i tak dla rozrywki się z kimś pokłócić. Cóż...
Historia: pies zeżarł.

Dodatkowe: kiedy nie ma pod ręką czegoś, jakiegoś przedmiotu, którym mógłby się bawić,staje się strasznie nerwowy i łatwo wpada w złość; pali papierosy... okazjonalnie; jest w posiadaniu żelaznej kulki wielkości niewielkiej piłeczki, która ściska w dłoniach za każdym razem, kiedy się denerwuje, lub chce czegoś, czego otrzymać nie może. Z tego powodu ma silne palce. Zawsze trzyma ją gdzieś pod ręką; za grosz nie umie gotować. Jego kulinarne zdolności ograniczają się do zrobienia sobie herbaty/zupki z paczki, a i to może zepsuć, czy nawet wzniecić pożar (jeden taki przypadek ma już nawet za sobą...); powinien nosić okulary, przynajmiej do czytania, ale ma to w nosie; jest w stanie spieprzyć wszystko, czego się tylko dotknie, a co pozornie do spieprzenia łatwe, o ile nie niemożliwe, nie jest; zmarzluch; rzadko sypia, a jeśli nawet, to albo krótko, albo o nieprzyzwoicie późnych porach, przez co nigdy nie jest w pełni wypoczęty, wygląda jak zombie i marudzi.


Ostatnio zmieniony przez Flovent dnia 17.10.13 15:46, w całości zmieniany 2 razy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.10.13 15:32  •  Flo Empty Re: Flo
    Flo napisał:Historia: pies zeżarł.
    *przełyka* I don't know what you mean...

    Doszukałem się paru błędów, ale były one tak mało znaczące, że już o nich prawie zapomniałem. O... już przestałem pamiętać. Jest okej. I nie chcę nic mówić, ale Flo ma ten sam nawyk trzymania czegoś w ręce co ja. xD" Jak mnie wywołują do odpowiedzi, to mowy nie ma, żebym miał puste ręce, a jeśli już, to muszę się bawić palcami, bo mnie szlag jasny trafia.

    Flo Ds39
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down


 
Nie możesz odpowiadać w tematach