Potrafi całkowicie zmienić swoje ciało w zwierze - wilka. Przemiana ta sprawia, że jego i tak wyostrzone zmysły przechodzą na wilczy poziom, tak samo jak kondycja, szybkość czy inne przywary tegoż zwierzęcia. W formie tej potrafi również porozumiewać się z psowatymi, za to nie potrafi mówić ludzkim językiem choć doskonale rozumie co się do niego mówi. Przemiana w wilka trwa chwilę, zaś w drugą stronę w zależności od tego, jak długo Spad przebywał w wilczej skórze może być coraz to dłuższa i boleśniejsza. Dodatkowym skutkiem ubocznym, jest problem z sformułowanie zdań w ludzkim języku przez pewien czas. Ubrania po przemianie nie znikają, tak samo jak się nie pojawiają. Taki psikus.

• Morfik - przyplątał się któregoś razu widząc w Spadzie potencjalnego żywiciela. Bestia się niestety aż zanadto przywiązała do jego słodkiej posoki i od tego momentu nie odstępuje na krok od rudzielca.
  
• Trzy wilki - Obecnie lekko ponad półroczne stworzenia doskwierają mu, jak nigdy dotąd, a ich żołądki łakną równie mocno mięsa.
  

  Spad jest mamą. :

• Lornetkę z funkcją noktowizji termowizji, zoomu, skanera skażonego terenu wirusem X;
  
• Zwykły pistolet typu glock z magazynkiem na 14 naboi i zapasem 28 naboi;
  
• Scyzoryk;
  
• Manierka z wodą;
  
• Jodyna do odkażania wody.
  

• Pierwsza pomoc na poziomie podstawowym -Plaster przyklei, rękę zabandażuje, złamaną nogę usztywni, ba...Nawet nie wyglądającą aż tak źle ranę da radę zaszyć! Ale za nastawianie złamań z przemieszczeniem i ratowanie konających  nie będzie się ochoczo zabierał. Aż tak dużo to nie umie.
  
• Zwiększona tężyzna;
  
• Wyostrzone zmysły;
  
• Zwiększona czujność;
  
• Akrobatyka;
  
• Aktorstwo.
  

• Brak konkretnych umiejętności bojowych;
  
• Nie umie pływać;
  
• Boi się burzy. Nie jakoś paranoicznie, lecz jeśli grzmi czuje silną potrzebę bycia pod zadaszeniem bo inaczej może być lekko nerwowy;
  
• Brzydzi się robactwa zwłaszcza mrówek i gąsienic ale ćmy i motyle są spoko.
  

Hayato mierzy 1,73m ważąc przy tym 55kg. Jego owłosienie jest gęste, rude i sięgające długością za łopatki. Z tego gąszczu rudości wystaje para wilczych uszu. Oczy ma piwne, a jeśli ktoś w życiu nie widział koloru tegoż alkoholu określiłby je jako złote czy też bursztynowe. Z twarzy nie wygląda na żadnego przypała, choć delikatny, zadziorny uśmieszek, który pojawia się na jego twarzy może świadczyć o tym, że ma jednak jakieś swoje odchyły. Tak propos uzębienia jeszcze...Szczękę, jak i budowę jamy ustnej ma ludzką, lecz ta wyposażona jest już w pełni wilczy garnitur zębów co wyglądać może nieco groteskowo. Jest szczupły, lekko wychudzony co nie jest niczym dziwnym zważywszy, że jest Desperatą żyjącym na własną rękę, lecz jego ciało nie jest bynajmniej wątłe. Konieczność przetrwania spowodowała, że wszystko co można znaleźć pod jego skórą to mięśnie. Stwierdzanie, że jest smukły, będzie w tym przypadku chyba najlepsze. Ponadto jego kość ogonowa, się wydłużyła i faktycznie stała się ogonem. Dość długim, puchatym i rudym ogonem. Jego ręce są zaś wyposażone w dłuższe pazury niż ludzkie i o wiele wytrzymalsze. Gdyby był to rok 2014 powiedziano by, że nosi tipsy. Na wewnętrznej części nadgarstka ma tatuaż karcianej figury pik. Na szyi wiecznie nosi typowy japoński talizman szczęścia w formie niewielkiego mieszka na skórzanym rzemieniu.

Chodź może się to wydawać dziwne, zważywszy na okoliczności i jego historie to...Spad jest człowiekiem nad wyraz pozytywnym oraz towarzyskim. Ma w sobie pierwiastek niepoważnego lekkoducha, który nie ciągnie za sobą przeszłości, a przynajmniej dobrze to ukrywa. Potrafi być żartobliwy, kąśliwy, czy też ironiczny niemal w każdej sytuacji. Nie oznacza to, że jest jakimś wiecznym żartownisiem-debilem. Ma mózg i potrafi z niego korzystać. Jest kreatyny, pomysłowy i bardzo zaradny. Z łatwością dopasowuje się do sytuacji w której się znalazł czy też rozmówcy dzięki swojej spostrzegawczości. Ma gadane, a przy tym potrafi słuchać. Prze naprzód na swój sposób. Normalnie do rany przyłóż i polej spirytusem. Nie wszyscy jednak zawsze będą go kochać bo wilczur lubi od czasu do czasu się droczyć, prowokować, czy też narobić zamieszania z radością porównywalną do tej towarzyszącej dzieciaczkom obdarowanych nową zabawką.

Hayato Hibari urodził się w M-3 w normalnej rodzinie. Wiódł dostatnie i spokojne życie, a przynajmniej do momentu w którym poznał go obiektyw kamery. Jego kariera aktorska wystrzeliła wówczas, jak z procy. Hayato podobał się taki obrót sprawy. Lubił bowiem gdy coś się ciągle działo, gdy w jego życie wprowadzane były zmiany i nowości. Najbardziej przewrotną „zmianą” okazała się być Lily – kobieta którą pokochał całym sercem wraz z wzajemnością. Lily jednak była wymordowaną, nosicielką wirusa...Ukrywała ten fakt i próbowała żyć jak człowiek. Nie stanowiło to jednak dla Spada przeszkody w okazywaniu jej uczuć. Był gotowy dla niej przenosić góry, podbijać smoki, gwałcić zamki i umrzeć. Ostatni punkt nie był wcale taką nierealną wizją przez wzgląd, że wirus zalągł się w jego ciele. Stan aktora zaczął się pogarszać. Wirus postępował. Para była zmuszona uciec poza M-3 póki Spad był jeszcze w stanie. Nie wszystko jednak poszło zgodnie z planem. Lily została rozstrzelana przez strażników podczas ucieczki, zaś Hayato dla ironii przeżył i pościg, i wirusa. Od tych wydarzeń minęło prawie 5 lat. Szczerze mówiąc na tym świecie utrzymał  się chyba tylko dzięki własnej zaradności i szczęściu. Na chwilę obecną żyje i ma się nie zgorzej. Każdego dnia stawia kroki ku przyszłości poznając nowego siebie i świat w którym przyszło bu bytować na nowo.

• Tęskni za technologią...
  
• Nie zawsze jest szczery z samym sobą, a tym bardziej wobec kogoś obcego. To, że się na coś zgadza i się przy tym uśmiecha nie musi oznaczać, że rzeczywiście tak uważa. Jest w końcu aktorem.
  
• Nigdy nie zabił jakiegokolwiek człowieko-podobnej istoty, brzydzi się przemocą.
  
• Myśli nawet wtedy, kiedy wygląda jakby nie myślał. Serio.
  
• Choć posiada bardzo silną wolę, jakoś wymięka gdy w okolicy kręcą się koty.
  
• Mówi się, że wilki kochają tylko raz i może rzeczywiście coś w tym jest...? Spad od śmierci Lyli nie pomyślał w sposób romantyczny o jakiejkolwiek innej kobiecie, jak i nie spędził z żadną nocy. O dziwo przychodzi mu to z niebywałą łatwością.
  

Z twarzy nie wygląda na żadnego przypała, choć delikatny, zadziorny uśmieszek który pojawia się na jego twarzy może świadczyć o tym, że ma jakiś swoje odchyły.

- Myśli, nawet wtedy, kiedy wygląda jakby nie myślał.

a k c e p t u j ę