Godność: Yoshimitsu Miyamae.
Pseudonim: Leeroy.
Płeć: Mężczyzna.
Wiek: 34 lata.
Orientacja: Heteroseksualna.
Zawód: Ciężko powiedzieć... jeśli może dostać za coś spore wynagrodzenie - bierze w ciemno.
Miejsce zamieszkania: Miasto-3.
Organizacja: Łowcy.
Rasa: Łowca.
Ranga: Indywidualista. (Można? Zależy mi na indywidualiście, ponieważ chcę poprowadzić duet z innym indywidualistą.)

Moce (/artefakty/technologia): Dwa pistolety(nazwa: Yin i Yang) przypominające standardową berettę, jedna jest biała, natomiast druga - czarna. Posiadają po dziewiętnaście kul w magazynku.
Pozwalają one użytkownikowi na manipulację szybkością. Dzięki nim Leeroy może przemieścić się gdzieś na niewielkim obszarze w mgnieniu oka, wręcz bardziej przypomina to teleportację niż zwykły ruch. Może przyśpieszyć daną osobę, bądź też przedmiot. Ale także może to wszystko spowolnić. Wskazówki zegara lecą jak lecieć powinny, jednakże ręka jegomościa będzie poruszała się nadzwyczajnie szybko, bądź też wolno. Jaki ma to natomiast wpływ na użytkownika? Przykładowo kiedy zdecyduje się gdzieś przemieścić zmanipuluje szybkość w swoich nogach. Jednakże nie ma nic za darmo. Gdy będzie to powtarzał jego nogi z początku zaczną drżeć i trudno będzie mu się poruszać, jednak, gdy będzie dalej nadużywał swej umiejętności pojawi się ból, popękane mięśnie, a w ostateczności straci czucie w nogach i nie będzie mógł się poruszać. W przypadku przedmiotu bóle i drgawki pojawiają się dosłownie randomowo.
Umiejętności:
Własne:

• Złota rączka - To co zepsute, to naprawi, a co trzeba zbudować, to zbuduje, no a przynajmniej spróbuje. Często jest to oczywiście metoda prób i błędów, ale przeważnie wychodzi mu to na dobre.
  
• Sokoli wzrok - Czasami zdarza się tak, że wpadnie mu w oko coś, co innym po prostu ucieka.
  
• Parkour - Salto w tył, w przód, wspinaczka, zeskok z większej wysokości to akurat dla niego nie problem.

Bonusy:

• Zwiększona tężyzna (podniesiona sprawność fizyczna; zręczność, szybkość, siła etc).
  
• Umiejętność posługiwania się bronią palną na poziomie perfekcyjnym.
  
• Zwiększona regeneracja ciała.

Słabości:

• Czasami brnie w coś za bardzo i nie może się pohamować by po prostu odpuścić, bo to nie na jego możliwości. Przez co kończy się to dla niego nie za dobrze.
  
• Nie jest dobry w kontaktach międzyludzkich.
  
• Co jakiś czas przez pewien okres męczą go koszmary, przez które hartuje się i po prostu nie śpi.
  
• Słabość do wszelakich używek, no i po prostu lubi sobie wypić.
  
• Bywa tak, że odzywają się do niego stare rany, przez co czasami staje się zdekoncentrowany.

Wygląd zewnętrzny: Nie wyróżnia się zbytnio z tłumu kiedy tego nie chce. Leeroy jest mężczyzną o wzroście wynoszącym sto osiemdziesiąt cztery centymetry, toteż nie jest niską osobą. Do tego jego waga jest taka jaka być powinna. Jego karnacja jest jasna, nawet bardzo. Nie wygląda to jednak jak cera jakiegoś wampira czy coś. Zwyczajny odcień jak najbardziej zdrowej skóry. Ów łowca to osoba dobrze zbudowana, dba o siebie i swoją kondycję, by w razie co być gotowym na wszystko. W końcu przeważnie może liczyć tylko na siebie. Twarz o lekko pociągłych rysach. Idealnie wykrojone usta, prosty nos, łukowate ciemne brwi. Oczy błyszczące nieprzychylnie, z nutką przyćmionej pogardy. Te właśnie naznaczone szaleństwem, czerwone oczy to jedna z najbardziej charakterystycznych cech jego wyglądu. Na prawym policzku pojawiła się prawie niewidoczna "rysa", najpewniej chyba lekka blizna. Na głowie także rośnie mu trochę włosów. Niemożliwe? A jednak. Są one koloru czarnego, a także gdzieniegdzie można zauważyć ich szkarłatny odcień. Przypadek? Nie sądzę. Szkoda tylko, że zwykle zakryte są przez kaptur płaszcza, czy innego odzienia. Właśnie przez ów kaptur jego włosy są jakby to ująć... w artystycznym nieładzie. No cóż, to nie jego wina, że jakoś nie specjalnie dba o ich ułożenie, a może? Mniejsza o to, jak sam uważa ma pełno innych spraw na głowie i po prostu nie czuje takiej potrzeby poprawienia ich. Ciekawostką może być to, że jest posiadaczem dość długich nóg.

Charakter: Jaki on jest... hmmm? Nie można stwierdzić jednoznacznie, czy złu, czy dobru służy... Chociaż chwilka - można. Służy bowiem dobru najwyższemu, przewyższającemu wszelakie inne dobra, mianowicie - dobru swej własnej osoby. Ma też specyficzne, tętniące ironią poczucie humoru, choć w głębi serca nosi tylko sobie znany żal do świata. Uparty, zdeterminowany, odporny na wpływy i manipulację. Potrafi dostosować się do sytuacji, choć czasem nerwy same mu puszczają. Nawet w obliczu zagrożenia potrafi utrzymać swój ironiczny uśmieszek. Taka postawa ułatwia mu planowanie i odpowiednie wykorzystanie adrenaliny. Uwielbia zaskakiwać. A pewne cechy swego charakteru skrywa głęboko, nawet przed samym sobą. Jest raczej typem samotnika, nie przepada za innymi, widać po nim, że trzyma odpowiedni dystans. Jednak jak już komuś uda się zdobyć jego zaufanie okazuje się, że jest to naprawdę przydatne, gdyż Leeroy odpłaca się za jakąkolwiek pomoc. Ceni piękno, choć tylko w niektórych formach. Rodzice zawsze powtarzali mu, by wybrał się na aktorstwo, jest wręcz doskonały, kłamstwa, które wychodzą z jego ust nie różnią się niczym w sposobie wymowy czy zachowania od mówionej przez niego prawdy. Osobiście twierdzi, że lepszym kłamcą od niego jest rząd, dlatego też chce pokrzyżować jego niecne plany, a przy okazji mieć co opowiadać na starość. Chce być zawsze na bieżąco. Zapamiętuje wszystko co usłyszy, tylko po to, by później w jakiś sposób wykorzystać to dla własnych celów.

Historia: Jak chęci dopiszą, to dopiszę.

Dodatkowe:

• Jest oburęczny.
  
• Jego waga wynosi 75 kilogramów.
  
• Czasami popala.
  
• Ciągnie go do rzeczy, dzięki którym może przez chwile nie myśleć o rzeczywistości.
  
• Lubi zwierzęta, bardziej chyba ceni ich towarzystwo niż ludzi.
  
• Raczej pierwszy się nie odezwie, chyba, że ma w tym jakiś swój biznes.
  
• Bywa nieprzewidywalny.
  
• Ma pełno blizn na całym ciele, nogach, rękach, plecach, klatce piersiowej czy nawet na piętach, na twarzy na szczęście zdobi go tylko jedna, wręcz mało widoczna rysa.

Niestety, aktualnie mamy nadmiar Indywidualistów (dopuszczona ilość to 4, a mamy aż 5) tak więc naprawdę nie da rady zrezygnować z Indywidualisty?

Ojojoj. Jeśli to problem, to najwyżej prosiłbym o zarezerwowanie dla mnie miejsca, a jeśli jakieś się zwolni wtedy po prostu zacznę grę. Gdybym miał zrezygnować z indywidualisty musiałbym zmienić postać, co szczerze mi nie za bardzo odpowiada.

Dobra, rozmawiałam z Growem o tym i sprawa wygląda tak: Na tę chwilę nie możemy zrobić wyjątku, bo ostatnio zbyt wiele ich się pojawiało. Indywidualistów jest 5 na 4 możliwych, więc i tak już jest wyjątek. Możemy zaproponować Ci wzięcie zwykłej rangi, i kiedy tylko zwolni się jakiś Indywidualista, to będziesz mógł w niego wskoczyć. Ponadto dwóch jest mało aktywnych i dzisiaj do nich napiszę, jeżeli nie będzie od nich odzewu, to zostaną ściągnięci z tej rangi za jakiś tydzień, maks półtora.

W porządku, w takim razie zajrzę za półtora tygodnia.

Growlithe mówi, żeby dać Ci tego indywidualistę, pomimo zamknięcia, także łap.
Moc broni nie działa na inne żywe istoty. Szybkości możesz używać przez 3 posty, potem 4 przerwy.
Akcept i miłej gry.