Brak nam Pradawnego, a i bez niego organizacja najemnicza musi jakoś działać. Fabularnie nikogo nie chcę pchać na to stanowisko, ale technicznie nadal potrzebna jest osoba, która będzie zajmować się całym działem z kryjówką. Sortować tematy, zaczynać nowe wątki w celu omówienia setnej sprawy dotyczącej zlecenia i tak dalej.

Dotychczas wszystkim mniej więcej zajmował się Sirion i ja głosuję za tym, aby to on otrzymał moderatora i zajął się nami. Przynajmniej do czasu, aż nie zjawi się osoba chętna na stanowisko Pradawnego, o ile Sirion nie będzie chciał posady na stałe. Pytanie tylko, czy wy chcecie i - najważniejsze - czy chce Bli.

Pytam nie tylko jako członek Drug-on, ale również jako administrator, bo wiedząc, że jest osoba odpowiedzialna za rozwój, nie musiałbym już na nią tak zwracać uwagi, pod względem czysto organizacyjnym.

Nie oszukujmy się: to Blight postawił organizację na nogi łapy, to on nad wszystkim sprawował pieczę, choć oficjalnie nie musiał tego robić. Z własnej woli zakasał rękawy i poskładał nasze gadziny do kupy. To dzięki niemu możemy też pochwalić się szybkim dojściem do porozumienia w kwestii znaku charakterystycznego czy misji z Kościołem. Właśnie ze względu na jego ambicje i zaangażowanie, za wszystko to, co daje od siebie, aby Smoki zostały przebudzone: jestem za tym, żeby to on nas katował nami przewodził.

Może wreszcie sam zgarnie rangę przywódcy? >D

*wbija do Sali Zebrań wykopując drzwi, bo ręce i górna część ciała obwiązana kablami jest. Cedna wyrwała się z roboty, nie dziwcie się*
Nie no, dobra. Widzę, że nikt się nie kwapi odpowiedzieć to trzeba rozkręcić towarzystwo!


Osobiście jestem za. A co! Gdybym miała więcej wolnego czasu sama bym przejęła fuchę, ale niestety, nie ma zmiłuj. Ja nie mam żadnych obiekcji co do tego, aby Sirion został naszym liderem, kto wie, może po ostrym skopaniu tyłków zaczniemy na serio serio siać strach i zamęt na świecie? Uważam, że będzie godnym kandydatem i wspaniałym przywódcą, jak na Smokowatego przystało, thehehe.

Taki ze mnie członek jak z koziej dupy trąba. karta i jeden post raptem napisany, więc raczej nie mam kompetencji, żeby się wypowiadać ale jeżeli kogoś obchodzi moje stanowisko chętnie się wypowiem.

Zawsze mam problem z wbiciem się na jakimś forum w zabawę. Specyficzne postacie, które kreuję mogą nie przypaść komuś do gustu, nadrabiać zabawnością na shoutboxie raczej nie potrafię, a Blight wyciągnął do mnie rękę i zaproponował dołączenie do ekipy kościółkowej. Jestem jak najbardziej na tak, księżniczko.

Jeśli Blight zechce, to nie widzę problemu.

Eh, chciałam się pchać na przywództwo, jak tylko bardziej rozkręcę fabularnie postać, ale najwyżej będziemy mieli wojnę wewnątrz organizacji.

Luka, konflikty wewnętrzne jak najbardziej wskazane, hue. Teraz tylko powinien się wypowiedzieć Blight.

Nie mam zastrzeżeń. Spróbuję nas rozkręcić. Więcej nie powiem, bo znów nie mam małego "D".

Czyli fabularnie też przejmujesz władzę? Bo wypadałoby zrobić z tej okazji jakieś tłumne wydarzenie Drug-ońskie~

Wohooo, wydarzenie tak, tak! Zróbmy imprezkę! *wyciąga swoją listę handlarzy dobrym bimbrem*

Pomyślę. Tylko nie wiem, czy przez święta, czy później.

Dobra. To póki co daję moderatora, bo w sumie głównie o to mi chodziło.