Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 28.08.14 15:37  •  What are the orders, sire? Empty What are the orders, sire?
Półmrok, ciemny pokój przesłuchań, więzień oślepiany jest światłem małej lampy biurkowej.

- Jak się nazywasz?
- Po co pytasz? Chcesz wiedzieć, kogo zabijesz? *śmiech*
- Gadaj! *uderzenie*
- Elias Falcon. To zabijesz mnie teraz czy puścisz mnie wolno?
- Falcon… To TY! Draniu, Morderco niemowląt, Trucicielu!
- Widzę, że stałem się dość sławny w waszych kręgach… *szyderczy śmiech*
- Myślisz, że jesteś sprytny? Że jakimś cudem wrócisz na górę, do swojego Miasta?
- Nie, ale właśnie upewniłeś mnie, że jesteśmy pod Miastem. Za chwilę dowiedzą się o tym wszyscy.
- Nie znajdą cię. Nawet gdyby próbowali uratować swojego ukochanego Głównodowodzącego, S.SPEC nie jest zbyt bystre. Masz 31 lat, nie masz żony, ani dziecka. Nikt nie będzie po tobie płakał pieprzony mutancie!
- Nazywasz mnie mutantem, bo nie mam ochoty brać udziału w orgiach? (aseksualny)
*uderzenie* - Wiesz o czym mówię! Nie jesteś człowiekiem!
*westchnienie* - Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałbym, żeby to była prawda.

Kilka dni później, w siedzibie Łowców został ogłoszony alarm. Znaleziono martwego wartownika i nieobecność więźnia.

Raport dla Nyanmaru dot. zbiegłego więźnia:

Jako, że nie miałaś jeszcze okazji go zobaczyć, muszę ci chyba go opisać. Był to wysoki – ok. 180cm – barczysty mężczyzna, zbudowany niczym kulturysta klasy średniej. Prawdopodobnie ważył 86kg, tak przynajmniej powiedzieli ci, którzy go złapali. Miał krótkie, zaczesane do tyłu złote włosy, z rudawymi akcentami. Twarz miał zawsze kamienną, nie zdradzającą żadnej emocji. Białe niczym śnieg oczy, z zimnym i bezlitosnym spojrzeniem. Wyglądał, jakby robił nam łaskę, że jest więźniem. Jak się okazało, była to prawda. Był gładko ogolony, kiedy go znaleźliśmy. Potem nie dawaliśmy mu żadnego ostrego przedmiotu do ręki. Jego usta wieczne skrzywione były w kpiącym pół-uśmiechu. Jego tors i brzuch znaczyły niezliczone blizny.

Jest to bez wątpienia groźny i przebiegły przeciwnik, który nie zawaha się przed niczym, by nas zlikwidować. Jest niczym niezwykle inteligentny android, tyle, że zbudowany z kości i ciała. Obserwowaliśmy go uważnie podczas przesłuchań. Wydaje się zimny i nieprzystępny, niezdolny do odczuwania ludzkich emocji. Kiedy usłyszał zarzuty, tylko się zaśmiał. Kpił z przesłuchujących, wiedząc, że nie możemy go zabić. Wydaje się nie znać strachu. Ale nasze badanie mogło być tylko pobieżne, więc specjalnie dla ciebie zdobyliśmy z siedziby Speców jego charakterystykę. Potwierdza w większości to czego się dowiedzieliśmy, ale dowiedzieliśmy się czegoś jeszcze. Jest bardzo ostrożny w planowaniu. Nie zaryzykuje frontalnego ataku, jeśli wie, że straty będą powyżej akceptowalnego limitu. Planuje swoje akcje z rozwagą i rezerwą, pytając każdego z dowódców o stan jego żołnierzy. Wydaje się bardzo o nich dbać. Jest lojalny wobec Władzy, choć zdarza mu się zmieniać ich rozkazy tak, by ponosić jak najmniejsze starty z największą skutecznością. Jego wojsko go uwielbia, jest bowiem genialnym mówcą.

Wydaje mi się, że odkryłem jego słabości, choć pewności mieć nie mogę.
Nienawidzi tracić żołnierzy, a ich stratę odczuwa bardzo dotkliwie. Ponadto, u podstawy szyi, ma wszczepione pod skórę urządzenie ułatwiające mu oddychanie. Bez niego nie może podjąć żadnego wysiłku większego od chodzenia i mówienia na raz, gdyż brakuje mu tchu. Cierpi na migreny objawiające się nagle i niespodziewanie, paraliżując go całkowicie na kilka godzin. Właśnie w ten sposób go złapaliśmy.

Zdobyłem także skąpe informacje o jego umiejętnościach.
Poza absolutnym mistrzostwem w posługiwaniu się bonią palną i w walce wręcz, jest przebiegłym taktykiem i doskonałym strategiem. Jest charyzmatyczny i umie przemawiać do swoich żołnierzy. Najgroźniejsza z jego zdolności, to umiejętność rozpoznania kłamstwa, z absolutną skutecznością.

Mam też pewne informacje na temat technologii, którą ze sobą nosi.
Posiada wspomniane wcześniej urządzenie ułatwiające mu oddychanie, ale dopiero niedawno odkryłem, że uniemożliwia mu zachorowanie na jakiekolwiek choroby, czy zatrucie czymkolwiek, co atakuje układ oddechowy. Niczym taka niewidoczna maska przeciwgazowa.
Posiada także okulary, które umożliwiają dokładne prześwietlenie terenu, tak, że uwidocznieni zostają wszyscy wrogowie pod, nad i wokół niego, do stu metrów. Wie dokładnie, ilu naszych żołnierzy czai się za zakrętem i ilu saperów stara się włamać do więzienia, jeśli tylko znajdzie się wystarczająco blisko.

Nie dowiedziałem się o jego historii tyle ile bym chciał, ale więcej niż mógłbym przypuszczać. Jego ojciec był Dyktatorem, ale nie istnieje żadna możliwość, by stanowisko Głównodowodzącego dostał dzięki koneksjom. Był wychowywany surowo, z wojskową dyscypliną. Nienawidził swojego ojca z całego serca, zresztą z wzajemnością. Kiedy został żołnierzem, zesłano go w Desperację, gdzie postawiono prowizoryczny posterunek rajdowy. Posterunek padł jednak w wyniku ataku DOGS, którzy nie mogli ścierpieć takiej ingerencji w Desperację. Wtedy po raz pierwszy ujawnił się Eliasowy talent do dowodzenia. Zebrał wokół siebie zdezorientowanych żołnierzy i przebił się na zewnątrz. Ojcu się to jednak nie spodobało i ukarał go za opuszczenie posterunku kolejnym niemożliwym zadaniem. Miał zaatakować Desperację, z tymi samymi żołnierzami, których uratował. Nikt nie spodziewał się, że Falcon wyjdzie z tego żywy. Wyszedł. Owszem, okropnie poraniony, z zaledwie jednym towarzyszem, ale przeżył i pokazał całemu wojsku, że jest w stanie dokonać rzeczy pozornie niemożliwych. To zapewniło mu szybką drogę do awansu. Jako generał uważnie planował swoje posunięcia i dokonywał tym razem skutecznych rajdów. Na dodatek próbował też zająć się nami, lecz jak się okazało, kanały to nie miejsce dla Speców, którzy tracą tutaj orientację, nawet z tym swoim zapleczem technicznym.
Po tej akcji, jego ojciec chciał go ukarać z powodu straty zbyt wielkiej liczby żołnierzy. Zdegradował go, ponadto w ataku ślepej furii niemal zmiażdżył mu krtań, przez co musiał otrzymać wspomniane już wcześniej urządzenie. Chciał skazać go na śmierć, ale przedwcześnie zmarł, z powodu wylewu. Falcon, już bez cienia swego ojca wiszącego nad ni, mógł bez wielkiego wysiłku sięgnąć po najwyższe stanowisko wojskowe, którego wszyscy mu życzyli.

Dodatkowe:
- jest oburęczny
- na klapie munduru nosi przypinkę w kształcie sokoła
- był więźniem łowców przez pewien czas. Od tamtej pory nienawidzi ich jeszcze mocniej.



                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 28.08.14 17:00  •  What are the orders, sire? Empty Re: What are the orders, sire?
Nie mam nic do zarzucenia, aczkolwiek, żeby nie było zbyt kolorowo (a jak!), w przypadku okularów. Działają przez 3 posty, potem musisz odczekać kolejne 3, by Twoje magiczne okulary się naładowały, nim ponownie ich użyjesz. A tak to akcept. Miłej gry.
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach