Godność: 吉澤 Yoshizawa (lucky swamp) 亜門 Amon (asian gates)
Pseudonim: Gerbil
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 314/27
Orientacja: Panseksualny
Zawód: Przemytnik/Kurier
Miejsce zamieszkania: Desperacja

Organizacja: Neutralny
Rasa: Wymordowany
Ranga: Opętany

Moce: Wyostrzone zmysły; Biokineza (ograniczona czasowo)

Przy przemianie zamienia się w humanoidalną wersję myszoskoczka dzięki czemu zwiększa się jego szybkość, zwinność oraz wyostrzają zmysły.

Plusy DNA myszoskoczka (rasowe):
-Zwinny i szybki
-Jest dobrze przystosowany do życia w gorącym i suchym klimacie
-Może przetrwać przez kilka tygodni bez dostępu do wody, otrzymując pożywienie w postaci suchego prowiantu. Funkcje organizmu są nastawione na optymalizowanie gospodarki płynami
-Wyostrzony węch i słuch (jest w stanie usłyszeć niskie częstotliwości)

Umiejętności: -Parkour, czyli łapanie się krawężnika zębami. Jeszcze przed przemianą lubił być aktywny fizycznie, jako że od zawsze był zwinny, parkour był dla niego oczywistym wyborem.
-Konstrukcja prowizorycznej broni palnej (aka proce)
-Strzelanie z procy. Jako że broń palna nigdy nie była pod ręką a mężczyzna jest gorszy w walce wręcz niż pięciolatek, Gerbil nauczył się mistrzowsko władać procą.
Słabości: Nie potrafi pływać; nie ma prawego oka; Biokineza trwa niecałe 20cia minut po czym jest znacznie osłabiony, słaby w walce wręcz

Minusy DNA myszoskoczka (rasowe):
-Zbyt wrażliwy słuch
-Wrażliwe oczy oko
-Brak odporności na niskie temperatury

Wygląd zewnętrzny: Ważąca 76 kilogramów, 178 centymetrowa gorzka czekolada pokryta warstwą lukru. Włosy niczym u modela z reklamy szamponu, tylko że rude i sięgające do ud. Miękkie i mocne (timoteeeeeei~).
Lewe oko koloru baby blue, drugie zapewne też było, jednak teraz zastępuje je cudowna blizna oraz opaska. Ma dosyć jasną karnację, co strasznie kontrastuje z jego płomiennym kolorem włosów, przez co baaaaaaardzo łatwo idzie go rozpoznać w tłumie.... gruzie.... trawie.... ahem.
Jego styl pozostawia wiele do życzenia, ale jakoś nigdy nie zostawał na tyle długo aby słuchać porad innych. Cóż, zabiegany chłopak, zwłaszcza podczas ucieczki.
Uwielbia piercing, ma go dosyć sporo. Jeden kolczyk w wardze, sporo na uszach oraz kilka w..... innych miejscach. Podobno sam je sobie zakładał. Chcesz?


Charakter: This is a mad, mad world. Gerbilowi brak kilku klepek a przynajmniej tak twierdzi każda osoba która go spotkała. Każdy także twierdzi że ma charakter gorszy niż baba, ale on po prostu szybko adaptuje się do sytuacji i okoliczności. Przypuszczalnie ma to związek z jego "zawodem" ale kto by go tam wiedział. On sam nie wie.
Raz niezdecydowany, raz uparty jak osioł. "Niechcęmisię" i "wisimitozizm" są jego nieodłączną częścią, tak samo jak "zesrajsięaniedajsię". Cóż, zaradny chłopaczyna... no chyba że ktoś ma mu dać w zęby, w tedy jest pierwszy w kolejce do ucieczki (tak, tak adaptacja do sytuacji) nie żeby był za leniwy na walkę... i za słaby. Ale tchórzem nie jest. Przynajmniej tak twierdzi.
Nie lubi używać swojej biokinezy, czuje się po niej jak kupa kupy łajna, co za tym idzie, używa jej często i gęsto. Nie żeby był masochistą czy coś. Ale ponownie, kto go tam wie. Oh, ale za to nutka sadyzmu zawsze i wszędzie~. Albo dwie nutki.... sonet? Oj no dobrze, cała symfonia, ale tylko w tedy kiedy ofiar... ehm. Partner, jest bardziej podatny od niego. I słabszy. I wolniej biega. Ewentualnie w cale. Ale musi być oddychający, bo inaczej... brrr.. fuj.
AA tak, wracając. Cóż, ma wiele uzależnień. Papierosy, różne rodzaje tytoniu, piercing. Jest całkiem pewien że tatuaże także, aczkolwiek sam nie posiada. Brak atramentu i takie tam, bo nóż zawsze się znajdzie.
Ah, i lubi koty. Zwłaszcza rude. hehehe.

Historia: Uhh, jak będę miała siłę to dodam.

Dodatkowe:
-Nie lubi robactwa, zwłaszcza karaluchów.
-Lubi tańczyć, zwłaszcza na rurze.
-W dalszym ciągu ma w swojej ruderze medal oraz puchar, za wygranie biegu przełajowego w ostatniej klasie ogólniaka.
-Posiada około dwudziestu opasek na oko, każda inna. Przynajmniej według niego.
-Opaski te posiadają imiona.

Przeczytałem, że oko zastępuje cudowna BIELIZNA. I wyglądało to mniej więcej tak: Upchnął sobie majtki w oczodół? No, ale dobra, poprawiłem się. Pamiętaj o stawianiu spacji przy myślnikach. One lubią być samotne, a poza tym chyba nie mam nic do dodania. Akcept.