Godność: Manus
Pseudonim: Manus
Płeć: mężczyzna?
Wiek: 1047 lat
Orientacja: Zawirusowani
Zawód: Myśliwy
Miejsce zamieszkania: Pustkowia

Organizacja:Unia Wolnych Myśliwych (czyli neutralni)
Rasa: Wymordowany
Ranga: Nosiciel

Moce (/artefakty/technologia): Brak
Umiejętności:

Wojskowe przeszkolenie - Służba nauczyła Manusa wiele pożytecznych rzeczy, takich jak przetrwanie w dziczy, posługiwanie się bronią palną, walka bronią biała, wręcz czy też pojęcie taktyki i strategii. Do tego też doszło nieco mechaniki i inżynierii, lecz żadne z tych aspektów nie zostało rozwinięte w większym stopniu.

Pustelnik. - Znajomość pustkowia, jego mieszkańców, roślin i zjawisk, także wysoko rozwinięta umiejętność przetrwania, siły woli do dalszego życia kosztem tego że Manus nie przepada za dużymi grupami ludzi i stara się ich unikać.

Majsterkowicz. - Jeżeli taśma klejąca tego nie naprawi, to większa ilość taśmy klejącej da rade. Manus potrafi tworzyć, naprawiać przeróżne rzeczny, oczywiście z ograniczeniem do pewnego stopnia technologicznego, gdyż nie jest on elektrotechnikiem, lecz wystarczająco się zna na energii elektrycznej by siebie nie zabić przez przypadek. Co za tym idzie uwielbia sprzedawać swe wynalazki podróżnym/łowcom.

Słabości:
= Środki usypiające działają wręcz ze zdwojoną siłą na Manusa, przez swój długi żywot, mężczyzna nabył nawyk przesypiania całych dni czy tez kilku tygodni, zatem środek usypiający może wymusić u niego drzemkę która  może szybko się nie skończyć.

= Oślepienie. Manus ma odsłonięte tylko jedno oko, zaś drugie nieco słabsze zasłonięte, które jedynie odsłania w ciemnościach, gdyż może nim tylko widzieć w przyciemnionym otoczeniu bez większych trudności. Nawet jego odsłonięte oko nie jest tak przyzwyczajone do światła, zwłaszcza sztucznego, więc można go łatwo oślepić.
[/b]

Wygląd zewnętrzny: Wysoki na 222 cm, ubrany w długi strażacki płaszcz z kevlarowym hełmem i maską przeciwgazową kolos ważący z dobre 140 kg. Pod płaszczem kryje się stara bojowa kamizelka, która została nie raz przebita i załatana stalowymi płytkami, przez co teraz to bardziej wygląda niczym średniowieczna zbroja niżeli kamizelka.  Poprzez swój długi żywot wypełniony dyscypliną, mężczyzna wygląda niczym atleta.

Charakter:  Nie skrzywdzi cie póki ty go nie skrzywdzisz. Urodzony majsterkowicz który uwielbia się targować.


Historia:
Manus był żołnierzem. Ktoś może stwierdzić iż to był jego zawód i tak, był to jego zawód za życia śmiertelnego. Jego stalowe nerwy i improwizacja nie raz uratowały mu życie, gdy te jeszcze można było tak nazwać. Lecz nie o zawód się tutaj rozchodzi, a o mentalność. Ponieważ Manus myślał jak żołnierz, nie jak wojownik który pragnie stać się silniejszy czy tez najsilniejszy. Nie jako morderca który pragnie tylko uwagi i siać cierpienie w około siebie, czy też nie jako zabójca, gdyż nie pragną wzbogacać się  na czyjejś niechybnej śmierci. Nie. Manus był żołnierzem, czyli zabijał metodycznie w iście najprostszy i najbardziej ergonomiczny sposób. Gdy nadała się okazja zabić kogoś nie używając amunicji, Manus zrobił to. Gdy w Afganistanie napotkali mały slums wypełniony sierotami, które były przepełnione propagandą Isków i pozwolenie im na odejście mogło by sprowadzić na ich pozycję watahy talibów, mężczyzna bez wahania zamordował każde z nich. Czy taka osoba może być nazwana mordercą? Może. Czy może być nazwana zabójcą, gdyż pobierał za swą służbę pieniądze? Może. Czyż nie był on pewien swych umiejętności bojowych, co za tym idzie, nie był wojownikiem? Nie można zaprzeczyć. Lecz Manus przede wszystkim był żołnierzem, a z czasem łowcą. Gdyż może i jego pamięć go opuściła, Manus nadal pamięta jeden specyficzny aspekt ze swego życia przed końcem. Uczucie jak odbiera się komuś życie, spojrzenie ofiary która to się pogodziła ze swym losem czy też do samego końca starała się walczyć. To była prosta polityka, stać się najgorszą istotą na świecie by bronić tych którzy sami tego nie potrafią. Większe dobro? Może. Manus oddał by za swój kraj życie, co oh ironio się w sumie stało. Mężczyzna nie pamięta nazwy swego państwa, ta informacja stała się niepotrzebna, gdyż owe państwo przestało istnieć. Po pierwszych set lat życia mężczyzna przestał czuć melancholie i nostalgie do swego domu, domem stała się każda dziura w której odpoczywał, czy też każda opuszczona rudera w której miał swą kryjówkę. Oprócz łowcy, mężczyzna stał się też swego rodzaju artystą, tworzył on przedmioty niosące śmierć, które były tworzone nie dla samego aspektu zabijania, a bardziej dla solidności. Gdyż ostatnią rzeczą jaką chcemy to żeby nasza broń nas zawiodła w połowie pojedynku, walki, wojny, chęci przetrwania.
Dodatkowe:

Arsenał, czyli jedne z wynalazków/tworów pana Manusa.

- Alablaster. – Główna broń Manusa i jego ukochane dziecię, ważące 12.5 kg monstrum jest niczym innym jak połączeniem trzech broni w jedną, a mianowicie kuszy, muszkietu i bagnetu/ostrza. Występuje w wersji jednoręcznej dla „bobasów”, ważące 3kg.

- Wolfkin. – Płaszcz zrobiony z futer zmutowanych wilkowatych stworzeń, może i nie wygląda to przecudownie niczym firmowe futro z białych lisków, lecz chroni od zimna i ma właściwość pochłaniania cząsteczek wirusa z powietrza, co przez jakiś okres czasu może uchronić nosiciela przed bezpośrednim wpływem wirusa na jego ciało, zwłaszcza w miejscach o dużym stężeniu tej „perfumy”.

- Socks. – Torba uszyta ze skór stworzeń, ludzio podobnych. Chroni zawarte w niej przedmioty (żywność,wodę) przed skażeniem wirusem. Jak Manus osiągnął ten efekt i z której kreatury on je tworzy nadal jest tajemnicą.

Manus napisał:Organizacja:Unia Wolnych Myśliwych

Nie ma takiej w spisie, ale ze względu na spore pole do popisu - organizacja może istnieć poza kompendium. Dlatego dodam cię do neutrali.

Manus napisał:Rasa: Wymordowany
Ranga: Myśliwy

Skoro jest Wymordowanym, musisz sprecyzować również rangę od rasy.

Grow napisał:Słabości: każdy musi posiadać co najmniej 2 słabości, które pozwalają na pokonanie/osłabienie go w walce. Nie będą tu zaliczane żadne „kocha słodycze, więc można go nimi szczuć”. To ma być coś konkretnego.

Musisz wymyślić mu dwie słabości, które będą użyteczne w walce. Jakieś defekty fizyczne lub fobie. Papierosy się do tego nie zaliczają.

Do poprawy.

Poprawione.