Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 16.06.14 14:48  •  Goodbye, goodbye~ Empty Goodbye, goodbye~
Godność

Dawno, dawno temu... no dobra, przyjmijmy że nie tak dawno, na świat przyszło dziecko. Powiecie, że nic nadzwyczajnego, bo jak wiele innych. Rodziców znała przez pierwsze kilka lat życia. Matka wpajała jej od początku bujdy o nowej rasie, którą oni rzekomo reprezentują. Powtarzała, że razem uratują gatunek, że nadchodzi nowa era. Obydwoje rodzice zginęli. Wypadek, nie będziemy się zgłębiać w szczegóły... pech jednak chciał, że "przygarnęła" ją organizacja S.SPEC. Z początku nazywana "obiektem A15", później sama przyjęła imię Hermiona.

Wiek

Dzięki nowoczesnym technikom, postępie w medycynie i wyrachowanych umysłach wprowadzali nowe DNA, mieszali próbki, grzebali w genach i manipulowali jej umysłem. Nie tylko ona stała się ich ofiarą, było wielu innych. Większość nie przeżyła. Naukowcy pochodzili z organizacji S.SPEC, próbowali wynaleźć lekarstwo na wirusa X. Obecnie wizualnie przypomina piętnastoletnią istotę, na takim etapie rozwoju też się zatrzymała. Tak realnie ma jednak czterysta osiemdziesiąt pięć lat.

Organizacja

Twardo. Bez okien, niczym w trumnie, bez odwrotu. Ile wtedy minęło? Minuty, godziny? Nie wiem, ale wiem za to, że czas wlókł się w nieskończoność. SPECowie starali się zrobić z niej króliczka doświadczalnego. Nie wyszło im - zdołała uciec już po kilku dniach od wybudzenia i umieszczenia w zakładzie laboratoryjnym. Wybrała neutralność.

Orientacja

Hermiona jest w pełni heteroseksualna, a Bezimienna to biseuksualna zołza.

Rasa

Była po prostu wymordowaną. Jednak, po masakrze, jaką wyrządziła jej cała ta banda S.SPEC, stała się wielorasowym mutantem, zarażonym wirusem X. Przez własne przekonania i wiarę w słowa matki, nazywa siebie Sandmanem.

Ranga

Sandman
Sandmani to mutanci zarażeni wirusem X ze schizofrenią w najwyższym stadium. Po Apokalipsie paru zmutowanych Wymordowanych, zbyt wystraszonych lub z zanikami pamięci uznało się za nową rasę, która w przeciągu 300 kolejnych lat została samozwańczym "gatunkiem". Sandmani to tak na prawdę mutanci z nietypowymi zdolnościami, ich liczebność razem wziętą można policzyć na palcach jednej ręki. Hermiona jest jedną, a raczej ostatnią z nich. Wszyscy poddani byli próbom, które zaowocowały powstaniem w nich drugiej osoby.


Słabości

1. Z powodu chudej postury jest bardzo słaba w walce wręcz. Po prostu nie umie się bić "na gołe klaty", łatwo ją połamać jednym uderzeniem. Stara się to nadrabiać zręcznością i sprytem.
2. Nie wiem, od czego to się wzięło - organizm Hermiony dziwnie reaguje ze styropianem, gdy ten jest gdzieś w pobliżu. Jej opuszki zaczynają cierpnąć, czuje "watę w nogach" i ma duży ślinotok, nie może się na niczym skupić.
3. Nie może długo patrzeć na kolor rudy - powoduje to u niej bóle oczów, mroczki, zaczyna się jej kręcić w głowie.  
4. Boi się wody głębokiej i oj dużej powierzchni np. morze, ocean.

Umiejętności

Gdyby miała wybrać pomiędzy zwierzętami, a ludźmi, bez wachania i mrugnięcia okiem wskazałaby na opcję pierwszą. No cóż, w końcu jest Sandmanką. Zwierzęta są dla niej jak przyjaciele, bracia i siostry. Jej pogodne usposobienie działa na nie jak środek uspokajający. Może naśladować odgłosy kilku gatunków zwierząt - miałczeć jak kot, ryczeć jak niedźwiedź, wyć niczym wilk, syczeć językiem węży i chuczeć jak sowa.  
Od zawsze ciągnęło ją do maszyn. Niczym złota rączka, ubrana w  stare łachmany robocze, naprawi każdą mechaniczną bestię - począwszy od tych prymitywnych, pochodzących sprzed ery apokalipsy po te nowoczesne, wyprodukowane tego samego roku, a nawet miesiąca. Dzięki temu talentowi może tworzyć nowe technologiczne nowinki.
Nie muszę wspominać, że dzięki kociej krwi dobrze widzi w ciemności, umiejętnie się skrada i zwinnie wspina po drzewach.  

Moce

: Zwierzęcy zew :
Naukowcy połączyli jej DNA z DNA wielu innych zwierząt. W wyniku tego Hermiona ma w kieszeni kilka fajnych, aczkolwiek trochę niepełnych umiejętności. Prócz wygiętych do tyłu, jelenich rogów, przydatnych do otwierania kapsli, jej włosy skutecznie - pod wpływem emocji, niekontrolowane lub na zawołanie przybierają postać setki długich kolcy, boleśnie przebijających skórę. Dzięki opisanym niedawno skrzelom, na kilka minut może spokojnie przebywać w wodzie, zaś - dzięki haczykowatym włoskom na palcach, swobodnie wspinać się po ścianach, dopóki nie poczuje rozrywającego bólu w dłoniach spowodowanych zbyt dużym obciążeniem.

: Telekineza :
Wspomniana wcześniej, dość ograniczona moc, obejmująca zaledwie dwadzieścia metrów w dal i cztery metry w powietrze. Nie może unieść zbyt ciężkiego ciała - takiego, który waży więcej od niej samej, nie może też zbyt długo korzystać z tej mocy. Max pięć przedmiotów, które uniesie za pomocą siły umysłu.

: Wszechwiedza :
Tak nazwiemy umiejętność, dzięki której Hermiona - patrząc jedynie na daną osobę - będzie znała jej imię, wiek, rasę, organizację oraz zdanie klucz, którego rozgryźnięcie może zająć kilka dobrych godzin. Informacje te na zawołanie pojawiają się nad głowami danych osób.

Wygląd

Po udanej ucieczce z zakładu zamkniętego na terenie S.SPEC przypominała teraz humanoidalnego potwora poruszającą się na dwóch łapach. Jej ciemno niebieskie, głębokie oczy doskonale komponowały się z długą, końską grzywą o tym samym kolorze. Pazury długie, ostre, na dłoniach przypominające ludzkie, przydługie i dość ostro zakończone paznokcie, na stopach niedźwiedzie pazury wysuwające się z miękkich łap. Z dumą może pochwalić się długim, puszystym, kocio-wilczym ogonem zakończonym umaszczeniem pawich piór. Mierzyła zaledwie metr czterdzieści i ważyła trzydzieści dwa kilo, gdy poddali ją hibernacji na wiele lat. Jej długi i lepki czerwono-czarny język przypominał raczej ten wyciągnięty szmacianej lalce - w kilku miejscach nadal widoczne są ślady po jego energicznej i niedokładnej próbie zszycia odrywających się kawałków. Takie ślady widoczne są również na jej ustach. Wygląda to... trochę strasznie. Wewnętrzna strona wielkich uszów ozdobiona jest niebiesko-czarnymi paskami, ozdobione czterema kolczykami po każdej ze stron. Na szyi ledwo widoczne, rybie skrzela, zaś na głowie, przy uszach, nienaturalnie wygięte do tyłu rozgałęzione, dość krótkie jelenie rogi. To właśnie jej ciało jest pamiętnikiem po "wakacjach" w ośrodku badawczym - liczne blizny na ramionach, na nogach. Jednak... to dopiero plecy pokazują, do czego zdolni są ludzie z ambicjami i tytułem doktorskim. Z tego też powodu Her nigdy nie zapomina o obowiązkowym swetrze, koszulce czy płaszczu, zakrywającym smutne wspomnienia z przeszłości... Kiedy w chwilach słabości staje się Bezimienną, zmianie ulegają jedynie jej włosy i oczy - przybierają wtedy czerwony kolor, oraz głos - staje się wyższy, pewniejszy siebie i trochę zachrypnięty - Hermiony przypomina głos dziesięciolatki.

Charakter

Hermiona i Bezimienna - niby takie różne, a jednak podobne, a przez pomysły naukowców  dzielą one jedno ciało. Pierwsza jest realnym bytem,  druga to jedynie wspomnienie, coś w rodzaju niespełnionych marzeń tej pierwszej. Alter ego, które chroni Hermionę w razie zagrożenia, wychodzi na światło dzienne w chwili osłabienia fizycznego bądź niepewności psychicznej.
Hermiona jest jak najbardziej pozytywną postacią, one hundred plus one procent optymistką. Na początku stara się sprawiać wrażenie silnej, pewnej siebie osoby. A tak na prawdę... nie ma innego, kto by żył taką nadzieją jak ona. Nikt nie ma takiej wiary w ludzi.  Zadziwiające, ile to stworzonko może wytrzymać, ile może znieść, ile wybaczyć. Jak bardzo pragnie, by jej bliskie osoby były szczęsliwe dzięki niej, nawet za cenę własnej przyjemności. I jak sama bardzo pragnie być obdarzoną miłością, przyjaźnią i akceptacją. Swoje problemy rozwiązuje sama i nie lubi dzielić się nimi z resztą świata. Jest raczej spokojna i opanowa, wszystko co robi, robi z dokładną precyzją. Nic na odczep się. Obietnic dotrzymuje do końca życia. I do końca życia pamięta osoby, które choć w pewnym stopniu i przez krótką chwilę były dla niej ważne.
Bezimienna? To jej przeciwieństwo. Fałszywa. Wredna. Psychopatka. Nie jest zadowolona, widząc poczynania Hermiony i jej wielką wiarę w świat. Od zawsze twierdziła, że oni wszyscy nadają się do wyrżnięcia tępym, plastikowym nożem z McDonalda. Bojowo nastawiona do każdego żywego obiektu, do tego bardzo nieufna. Cwana i przebiegła, wszystko robi na przekór próśb innych, jej jedynym celem jest wbijanie w serce nóż. Materialistka, a w dodatku totalna egoistka. Bardzo rzadko udaje jej się przejąć stery w umyśle Hermiony (chwała bogu). Oficjalnie jest Bezimienną i tak się przedstawia, ale przez Hermionę nazywa jest często Dafnetej.

Dodatkowe

Hermiona i Bezimienna zgadzają się w jednej rzeczy - sushi to danie bogów warte poświęcenia.


Ostatnio zmieniony przez Hermiona dnia 16.06.14 21:18, w całości zmieniany 3 razy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 16.06.14 18:35  •  Goodbye, goodbye~ Empty Re: Goodbye, goodbye~
Ewidentnie zbłądziłem.

Hermiona napisał:Zamieszkiwało odległą planetę, którą zwali Eelongiem, na której ewolucja przebiegła zupełnie innym torem.
... he? Planeta - planetą. Jako człowiek o wybujałej wyobraźni nie przeczę, że życie mogło zaistnieć nie tylko na Ziemi. Ale absolutnie nie wpasowuje się to w realia forum.

Hermiona napisał:Bezimienna to aseksualna zołza z tendencjami do biseuksualności.
Goodbye, goodbye~ Images?q=tbn:ANd9GcRhwkqWl-66gjqb4y1Q9BhgDfdYA65THYtxVibD97MZC6YDTOFZ3AXwh29f

Coś mi się zresztą nie zgadza w tym natłoku informacji. Napisałaś, że Hermiona przyszła na świat jeszcze przed Apokalipsą, która wybuchła w roku 2012. W wieku zaś umieściłaś informację, że ma 656 lat. Mamy rok 3001.
3001 - 2012 = 989.
989 < 656
Może i jestem udupiony z matmy i najchętniej wybiłbym zęby szczerzącej się drwiąco Sierpniowej Poprawce, ale z jakiejkolwiek strony bym nie policzył i jakiegokolwiek wzoru nie użył - 656 nie jest większe od 989.

Ale to może nawet lepiej.
Skoro rasa sama w sobie absolutnie mi nie pasuje, nie wspominając już o tajemniczej planecie i naukowcach Globax, nie lepiej przekabacić to tak, aby miało ręce i nogi?
Zakładając, że dziewczyna ma 656 lat, to znaczy, że jej „rasa” mogła pojawić się za sprawą wirusa X. Można uznać, że po Apokalipsie paru zmutowanych Wymordowanych, zbyt wystraszonych lub z zanikami pamięci uznało się za nową rasę, która w przeciągu 300 kolejnych lat została samozwańczym gatunkiem, a Hermiona jest jedną z nich. Ze względu jednak na silnie zakorzenione tradycje i informacje, jakie zostawały przekazywane nowym pokoleniom dziewczyna może nawet nie mieć pojęcia, że jest zwykłą Wymordowaną.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 16.06.14 21:04  •  Goodbye, goodbye~ Empty Re: Goodbye, goodbye~
Racja, trochę przesadzone z tą planetą. Skorzystałam z twojej rady i myślę, że laboratoryjny mutant zarażony wirusem X cierpiący na schizofrenię będzie dobrym rozwiązaniem.
Co do wieku - zwykłe niedociągnięcie c:
No, ale większość jest poprawiona.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 16.06.14 21:57  •  Goodbye, goodbye~ Empty Re: Goodbye, goodbye~
Super. Dodam tyle, że ostatnia moc nie działa na osoby z blokadą umysłu.

Goodbye, goodbye~ Growlithe_eepnhas

a k c e p t u j ę
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down


 
Nie możesz odpowiadać w tematach