Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 26.03.14 19:26  •  Oni No Kuni "Yoshi" Empty Oni No Kuni "Yoshi"
Godność:
Yoshi
Pseudonim:
Yosiak
Płeć:
Mężczyzna
Wiek:
18
Orientacja:
Hetero
Zawód: Alchemik/Chemik
Miejsce zamieszkania:
Desperacja

Organizacja: Łowców
Rasa: Łowca
Ranga: Brak

Moce (/artefakty/technologia):
-Posiada on swego rodzaju artefakt, o jakże dziwnym zastosowaniu, otóż jest on swego rodzaju kunsztem w jego istnieniu. A jego umiejętnością jest "iluzja". Tak, pewna sztuczka która może oszukać zmysły w organizmie, przykładem może być "ściana". Stworzenie ściany tam gdzie jej nie ma. A jakże on to robi? Do jego ciała dostało się coś jeszcze dziwniejszego niż robaczek łowców. A stało się to w momencie nabycia "niezaklepanych blizn". Sam dokładnie nie wie co w sobie ma, lecz niespecjalnie go to interesuje jeśli jest przydatne. Tak samo nie jest świadom, iż zostało to mu nadane przy bliznach. Jego artefaktem jest po prostu, albo raczej są "blizny".
Umiejętności:
-Bezdźwięczny chód
-Umiejętność walki w której wykluczony jest zmysł wzroku
-Mistrz kuchni
-Bonusy: zwiększona tężyzna, broń biała
artefakt z magicznymi właściwościami (najczęściej broń).
Słabości:
-Nigdy nie zabije kobiety
-Arachnofobia
Wygląd zewnętrzny:
-Zacznijmy może od podstaw i zarazem ogółu, mierzy sobie sto-osiemdziesiąt centymetrów, spójrzmy teraz na drugi aspekt ogółu. Jest on mimo wyglądającej na zagłodzoną twarz dość "spasiony". Waży dokładnie 72 kilogramy. Być może przez to, że ubiera się w przeróżne dziwne płaszcze lub po prostu zakrywające to i owo ubrania. Ale zakończmy ogól, przejdźmy do szczegółu. Zaczynając od czubka głowy. Pierwszą rzeczą jaka rzuca się w "oczy", to szkarłatny kolor włosów (brwi) popadający w krwisty. Sięgają one prawie po ramiona, lecz natura chciała, że są dziwnie poustawiane, jak gdyby artystyczny nieład wdał się w tenże obraz. Wszak krwiste włosy, to jego oczy równie czerwone jak u diabła. Czasem mogło by się zdawać, że odbija się w nich dziwna rzecz... Druga strona tego dziwnego człeka. Jakby druga strona lustra, pozostawiona w nieładzie, zakurzona, lub zapomniana. Twarz również zdobiona przez jakże dziwne na te czasy białe zęby. Mógłby nimi oślepić jeśli światło dobrze w nie uderzy. Jego kolor skóry jak u żywego trupa, do tego brakuje jeszcze dymiącego się papierosa w ustach, a można by go pomylić z niejednym koszmarem z bajek. Oczywiście brakuje mu pazurów, szponów, być może kosy i innych udziwnień, niemniej jednak nie potrzeba mu tego. Idźmy dalej... Tam gdzie mało kto zagląda, a właściwie tylko on sam. Otóż, to co nie zostało naniesione przez naturę, a przez jej stwory... Zawsze nosi na dłoniach rękawiczki, lub bandaże które ciągną się od opuszków placów, aż po łokcie. Pod nimi skrywa przeszłości krzyki i strach, ból i cierpienie. Blizny, albo i nawet nie... Ciężko to nazwać blizną, gdyż nie są one zasklepione. Tak to przynajmniej można wytłumaczyć w teorii. Jednak od czasu, do czasu, przy większej adrenalinie z ran sączy się krew, nie tryska ona na wszystkie strony, jednak Yoshi czuje ból, ból jak na historię ran znikomy, to jednak o wszystkim przypomina, co nasyca go jeszcze bardziej. Krew sączy się z rany może minutę, a płynie jakby przekłuł sobie palucha.
Charakter:
-Jakże zachowuje się ten dziwny człek wśród ludzi i bez nich? Otóż przeróżnie i czasem zahacza o zwierzynę, a czasem o prostego wieśniaka. Niemniej jednak wszystko sprowadza się do jednego wielkiego bajzlu w jego łbie. Posiada w sobie wiele sprzeczności, weźmy jedną z nich. Otóż uwielbia leżeć i patrzeć się bóg wie gdziem bóg wie na co i myśleć, bądź nawet i nie. Gdyż jest na to zbyt leniwy. W takich chwilach potrzebuje spokoju i niczego więcej. Odwrotnie bywa, gdy to już zabierze się za jakąś sprawę, podróż i takie tam przeróżne jego dziwne sprawy. W takich chwilach potrafi marudzić i nudzić się. Nudzić się do tego stopnia, iż nawet zabije kogoś by po prostu przez chwilę się rozerwać. Jak tego kogoś sprzątnie ze świata? Ma wielki wachlarz pomysłów, od prostego morderstwa, po ćwiartowanie jeszcze żywego człeka i pozostawieniu go na pastwę czegoś co chce go zjeść, a ten zaś będzie siedzieć i patrzeć z jakże wielką dumą w oczach, skierowaną ku bestii.
Wszak te dwie sprawy są różne, tak różne jak i sprzeczne. Ale zejdźmy z szczegółu, powiedzmy ogółem. Stara się nie mówić zbyt wiele niepytany. Uwielbia proste i szybkie pytania, jak i odpowiedzi. Treściwy człek, ponoć takie osoby zachodzą wysoko w hierarchii tego świata, chodź kto wie co tego Pana spotka. Czasem może nazwać się "Czerwonym Królem", jak wiadomo Łowca, także może oświadcza iż jest NAJ i WSZECH. Choć może to po prostu zagubione dwa słowa dziwaka.

Historia:
"Wrota do piekła"
Opowieść ta przepełniona żalem, strachem, bólem i wszystkim co gra w łbie diabłu. Wszak to kolejna z łzawych historyjek, wszak jest ona kolejnym obrazem nędzy tego żałosnego świata, to jednak wszystko ma swój początek i koniec... A końcem jest teraźniejszość. Można opowiadać dniami i nocami, przez rok i dwa, jednak słowa to jedynie słaby obraz i zaledwie namiastka doznań. Nie będzie to szczegółowa opowieść o dumnym i prawym chłopcu zwanym Yoshi, będzie o wiadomo czym! Wszystkim czym rzyga ten świat!
Spójrzmy w przeszłość, tam gdzie zaczyna każdy, tam gdzie początki mają żebracy i władcy. Jest to matka. Nie kto inny, jak matka! Pewna noc, pewien krzyk i pewna namiastka pierwszego schodka ku kierunkowi znanemu całemu światu. Ku piekieł! Matka Yoshiego była nikim, była zwykłym robolem który pracował w jakimś barze... Niestety, ale została pewnego razu zgwałcona. Była to pracowita noc, a kiedy wszystko chyliło się ku końcowi, a ona zamykała bar szefa, kierowała się ku swym czterem ścianą, nastała chwila, gdzie krzyki i prośby to nic innego jak nużąca się każdemu prawda. Mimo błagać i starań, by uciec by ubłagać, stało się to, czego każda żyjąca kobieta boi się, wstydzi się, nie chce tego doznań... Resztę dopowiedzmy sobie logicznie, jednak dodajmy dwa, a może więcej słów. Postanowiła urodzić dziecko, by mieć jedyne światło na tym świecie, by mieć kogoś do przytulenia i mieć kogoś do kogo można rzec, chodź ten nawet przez rok czy dwa Ci nie odpowie... Chciała zobaczyć niewinną, malutką i niezdającą sobie sprawy, z tego iż przeszła przez "Wrota do piekła", a było to łono matki.
Kiedy nastał już czas, a kobieta leżała we własnym domu, krzyczała, chodź głucho... Gdyż zakneblowała sobie usta drewnianym brudnym kijkiem, który mimo zapachu, mimo iż było na nim tyle bakterii i innych dziwactw sprzecznych z higieną człeka, zrobiła to. A na świat przyszedł mały dzieciak, nie miał imienia, nie dostał go od matki... Czemu? Otóż, dziecko zaraz po urodzeniu nie płakało, nie uśmiechało się, czy też niespecjalnie chciało cokolwiek zrobić. Zmęczona matka, po przez przeżycie czegoś takiego, okropny ból i coś dziwnego co zmieniło jej nastawienie. Wydało jej się iż, to dziecię już umarło. W tymże momencie, wzięła je spod nóg i przytuliła. Sięgnęła po nóż i przebiła swoją klatkę piersiową. Jednak kiedy ostrze przebiło jej ciało, a krew niczym tapeta na ścianach już się znajdowała, dziecię otworzyło oczy...
Kilka godzin później... Nikt tego nie pamięta.
Do mieszkania wszedł ktoś... Kto być może będzie wspominany kiedyś jeszcze. Ujrzał martwą kobietą i dziecię, które bawi się krwią, z jakże swym dziecinnym uśmieszkiem na twarzy i brakiem jakiejkolwiek świadomości co też się stało...
Co stało się dalej? Dowiecie się. Kiedy? Otóż wszystko zostanie opowiedziane jeszcze raz, przez owe dziecko.
Dodatkowe:


Ostatnio zmieniony przez Yoshi dnia 26.03.14 21:09, w całości zmieniany 2 razy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.03.14 19:53  •  Oni No Kuni "Yoshi" Empty Re: Oni No Kuni "Yoshi"

Oni No Kuni "Yoshi" Rmqkyznae1uu
Organizacja: Neutralny
Rasa: Łowca
Ranga: Brak
Jako, że nie napisałeś historii (nic dziwnego, nie jest wymagana) musisz wyjaśnić mi te kwestie. Jest Łowcą. Rozumiem. To czemu teraz nie należy do żadnego stowarzyszenia? I jakim cudem wciąż żyje? Zważywszy na fakt, że zwyczajnie nie ma możliwości wystąpienia z organizacji, a jeśli członek się zbuntuje, pozostali Łowcy zaczną go tropić. Tak czy siak - Yoshi byłby utopiony w gównie, jeśli tylko postanowiłby odwrócić się od Łowców. Jest możliwość indywidualnego działania Łowcy. Od tego jest ranga "indywidualista".
Skoro już jest Łowcą, musi należeć do Łowców, jako do wspólnoty. Ma możliwość działania na własną rękę, ale wciąż obserwowany jest przez Przywódcę. Takie zasady.

nieład wdał się w ten że obraz.
"Tenże". Razem.

Zawsze nosi na dłoniach rękawiczki, lub bandaże które ciągną się od opuszków placów, aż po łokcie. Pod nimi skrywa przeszłości krzyki i strach, ból i cierpienie.
Woah. Podoba mi się jak to ująłeś. ._.

Chodź może to po prostu zagubione dwa słowa dziwaka.
"Choć".
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.03.14 20:33  •  Oni No Kuni "Yoshi" Empty Re: Oni No Kuni "Yoshi"
Edit poleciał.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.03.14 20:47  •  Oni No Kuni "Yoshi" Empty Re: Oni No Kuni "Yoshi"
O, lubię gościa na twoim avie *like* I widzę, że dopisałeś historię. Przeczytałem całą i pojawiło się tam parę literówek i niedorzeczności. Jak chociażby fakt, że niemowlę - dopiero co narodzone - zostało same na kilka dni, po których nie dość, że wciąż było żywe, to jeszcze z radością godną wrzuconego w tłum niewinnych mieszkańców psychopaty, bawiło się krwią matki. Pal licho, że się w niej pluskało. Po prostu szczerze wątpię, żeby przeżyło, pomijając już wymachiwanie ręką. Popraw to. Kartę już masz zaakceptowaną. Zostawię temat otwarty, żebyś mógł skorygować błędy. Powiadom mnie, gdy to zrobisz. Przerzucę kp.
Oni No Kuni "Yoshi" Ted7hyois2uy
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.03.14 21:09  •  Oni No Kuni "Yoshi" Empty Re: Oni No Kuni "Yoshi"
Źle mnie zrozumiałeś, tam jest pytajnik specjalnie i po nim jest też, to co jest. Nikt nie wie ile, gdyż nikt nad tym się nie zastanawiał. No ale jeśli bardzo chceta, to już zmienione.

Edit by Growlithe: ... uh, możliwe. Jakoś mi to zazgrzytało.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach