Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 15.04.19 20:04  •  Ceres  Empty Ceres

C E R E S

Po prostu Ceres. Drug-on na stanowisku Salamandry, ambitnie łączy swoje zamiłowanie do nauki z coraz to śmielszymi pomysłami. Mimo całej tej jego różowej otoczki, uważa się za pełnoprawnego mężczyznę. Sam nie wie, ile ma lat, a przynajmniej w jakim wieku umarł, jednakże osoby, które go widzą, nie dają mu więcej niż 24 lata, pewnym jest jednak, że chodzi po ziemi znacznie dłużej, niż wiele napotkanych przez niego jednostek. Jest on, jak można się domyślić wymordowanym, którego rangą będzie opętany. Przez większość czasu jest raczej pokojowo nastawiony do otoczenia, jeśli to nie ma większej ochoty na ingerowanie w jego przestrzeń osobistą.


WYGLĄD I CHARAKTER

Ceres, jak lubi się nazywać, jest dość wysokim i zadbanym młodym mężczyzną. Mierzy on metr i osiemdziesiąt cztery centymetry oraz waży niecałe siedemdziesiąt kilogramów. Jego wymiary są stałe i nie ulegają zmianą, nawet jeśli bardzo by sobie tego zażyczył, co zresztą jest niesamowicie korzystną cechą, bo nie musi się przejmować, że ubrania zaczną na nim wisieć, albo po prostu przestanie się w nie mieścić.
Cechą charakterystyczną, którą widać u niego już na pierwszy rzut oka, jest ciekawe zabarwienie jego skóry, jak i włosów. Otóż Ceres po zarażeniu się Wirusem X zmutował z różą. Może nie jest to zbyt ekscytujący organizm, z którym można było zmutować, ale nie miał na to wpływu. Mutacja ta sprawiła jednak, że w jego krwi zaczął pojawiać się chlorofil, który szybko zaczął wypierać czerwoną hemoglobinę, nadając krwi zielony odcień, przez co sama skóra chłopaka nabrała ciekawego, zielonkawego odcienia. Jakby tego było mało mutacja w kodzie genetycznym chłopaka sprawiła, że jego ciało zaczęło wydzielać wszelkie roślinne barwniki, w tym antocyjany, które nadały jego wcześniej białym włosom różowatego odcienia. Nie jest on jednak bardzo widoczny i dopiero patrząc z bliska można zobaczyć tę barwę. Oprócz tego jego tęczówki również przybrały nieco różowy odcień, jednakże dla większości osób wyglądają one jakby chłopak był ślepy, co nie jest prawdą, bo widzi on doskonale.
Kolejną rzeczą, którą nabył na drodze mutacji jest fakt, że jego rany nie goją się w sposób typowy dla człowieka, a mianowicie zamiast normalnego skrzepu i strupa, Ceres wytwarza tkankę, fachowo zwaną kallusem, która jest typową tkanką roślinną powstającą w miejscu zranienia rośliny. Charakteryzuje ją to, że jest przeźroczysta i wydziela mocny różany zapach. Nie to jest jednak najdziwniejsze, bo jeśli rany, które mają się zagoić są odpowiednio duże, to z tkanki tej zaczyna wyrastać pączek, który zakwita, przez co Ceres musi paradować z różą w dziwnych miejscach. Na szczęście kwiatek taki nie kwitnie zbyt długo.
Ceres poza tymi udziwnieniami posiada również szereg zmian, które spowodowały, że stał się nieco bardziej różany. Wszelkie płyny ustrojowe, które produkuje pachną różą. Nie ważne, czy są to jego łzy, czy też pot. Różnią się one tylko intensywnością i tak łzy są z nich wszystkich najbardziej intensywne, przypominając swoją konsystencją olejek eteryczny, natomiast mocz chłopaka ma zapach tak lekki, że ginie przy naturalnym zapachu skóry Ceresa. Oprócz tego, w czerwcu, rozpoczyna się dla niego najwyraźniej okres pylenia, bo wtedy z jego włosów rozsypuje się żółtawy proszek. Można się domyślić, że to pyłek. Ciągłe sypanie powoduje jednak, że chłopak kicha jak szalony i lepiej wtedy nie stać gdzieś obok niego. Na szczęście nie produkuje kolców, albo po prostu nie nauczył się ich jeszcze wytwarzać.
Na co dzień chodzi ubrany w ciemne kolory, żeby jego ubiór kontrastował z ciałem. Nie chce bowiem przypominać białej plamy, bo w jego mniemaniu jest to wyjątkowo mdłe. Nie sposób jest go więc uświadczyć w czymś, co jest chociaż odrobinę jaśniejsze niż szary. Osobiście preferuje czarny. Uwielbia dopasowane spodnie i luźniejszą górę. Wszystkie jego ubrania, jak można się domyślić, pachną różami.

Jak już wcześniej zostało to wspomniane, Ceres należy do wyjątkowo pokojowych osobników. Raczej nie szuka zaczepki. Należy jednak pamiętać, że mimo tego iż nie posada kolców, ty tymi metaforycznymi może ciskać bardzo długo. Jest osobą, która nie chowa urazy zbyt długo, jednakże wszelkie przewinienia pamięta. Lubi towarzystwo innych, niemniej jednak stara je sobie dawkować. Znacznie bardziej woli zaszyć się w swoim pokoju i myśleć, nad kolejnymi rzeczami. Jego głowa jest pełna pomysłów. Jest on więc dość kreatywny, a jego zamiłowanie do nauki nie zna granic. Przez wielu może zostać nazwany Szalonym Naukowcem, bo ciągle eksperymentuje i próbuje nowych rzeczy, a przy tym nie boi się ryzykować. Czasem się więc zdarzy, że jego eksperymenty będą opłakane w skutkach, no ale co go nie zabije (po raz drugi) to go wzmocni. Żyje tą dewizą. Jest on z całą pewnością osobą szczerą i bezpośrednią, która z chęcią podzieli się z innymi swoim zdaniem. Nie uważa się za kogoś, kogo inni muszą słuchać, jasne byłoby miło z uwagi na jego doświadczenie i wiedzę, którą stale stara się pogłębiać, niemniej jednak już dawno przestało mu zależeć na tym, by musieć przejmować się kimś innym. Jest miły i pomocny, czasem z chęcią porozmawia i pożartuje. Potrafi całkiem nieźle poznać się na innych osobach i wyczuć sytuacje. Może nie jest najlepszym taktykiem, ale czasem się zdarzy, że wypowie się na jakiś temat. Nie rzuca słów na wiatr i jeśli twierdzi, że coś zrobi, to z całą pewnością słowa dotrzyma. Nie lubi kłamców. Uważa, że lojalność jest najlepszą walutą i naprawdę trudno dostać jego przychylność. Niewielu się to udało i nawet wśród Smoków, są osoby, którym nie ufa.




MOCE

❀ ALLELOPATIA:
W biologii allelopatia odnosi się do oddziaływania roślin na inne rośliny dzięki substancjom, które w naturalny sposób są przez te rośliny wydzielane. Chodzi tutaj przede wszystkim o różnego rodzaju roślinne hormony. W przypadku Ceresa, sprawa wygląda dość podobnie. Chłopak potrafi bowiem wydzielać różnego rodzaju substancje, które można zebrać pod wspólnym pojęciem hormonów roślinnych. W zbiór ten wchodzą między innymi auksyny, gibereliny, flawonoidy oraz taniny. Najciekawszym z nich jest jednak związek o interesującej nazwie amigdalina. Amigdalina sama w sobie nie jest związkiem toksycznym (aczkolwiek w dużych ilościach może być uczulająca). Da się ją dość łatwo wywąchać, ponieważ jak sama nazwa wskazuje posiada ona przyjemny zapach migdałów, który niestety nie ustępuje różanemu zapachowi Ceresa. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy związek ten będzie wdychany lub spożyty. O ile można się nie spotkać z nazwą amigdaliny, to na pewno większość osób jest zaznajomiona z produktem jej przemiany, a mianowicie cyjanowodorem. Ilości wydzielane przez Ceresa nie są śmiertelne, bo to jego samego doprowadziłoby zapewne do zgony, należy bowiem zaznaczyć, że niewielkie ilości tego związku krążą w żyłach wymordowanego. On sam uodpornił się na działanie toksyny, niemniej jednak nauczył się on wydzielać nieco zwiększone i bardziej skoncentrowane ilości amigdaliny, która wdychana przez przeciwników jest rozkładana w ich organizmie do szkodliwego cyjanowodoru.
Troszkę biologii, bo nie mogę się powstrzymać. Cyjanowodór oddziałuje na ludzi, jak i inne organizmy żywe, poprzez blokowanie procesu oddychania na poziomie komórkowym. Cyjanowodór łączy się z enzymem - oksydazą cytochromową, powodując jej trwałą inhibicję, upośledzając w ten sposób proces łańcucha oddechowego. W efekcie, mimo iż transport tlenu z płuc do tkanek jest zachowany, dochodzi do hipoksji tkankowej. Skutkiem tego jest więc niedotlenienie tkanek i całych organów. W przypadku wymordowanego wdychanie amigdaliny (która później w płucach rozkładana jest właśnie do cyjanowodoru)prowadzi przede wszystkim do niedotlenienia mózgu, co prowadzi do utraty przytomności, poprzez brak otrzymywania tlenu. W przypadku spożycia amigdaliny dochodzi do niezbyt przyjemnego zatrucia pokarmowego.
Sposób wydzielania amigdaliny to ewaporacja. Zjawisko to polega na wydzielaniu różnych substancji poprzez specjalne gruczoły. W przypadku Ceresa są to ślinianki. To właśnie one wydzielają amigdalinę. Ślina chłopaka naturalnie wydziela ten związek w niewielkich ilościach, jednak w chwilach zagrożenia (lub ogromnej potrzeby), jest on w stanie ślinić się tak obficie, że szybciutko jest w stanie wypełnić szklankę. Normalnie jednak, jak wspomniałem wyżej, ślina chłopaka pachnie różami, jednakże w odpowiednich warunkach, da się wyczuć migdałowy zapach lub też i smak. Jak więc można się domyślić, podczas zagrożenia chłopak pluje w przeciwników, co powoduje bolesne poparzenia. Oprócz tego może kichnąć silnie skoncentrowaną dawką amigdaliny, która dostaje się do dróg oddechowych przeciwnika i w szybkim tempie zostaje przekształcona do szkodliwej postaci cyjanowodoru.
Działanie tej mocy to w przypadku plucia efekty działania pojawiają się od razu i trwają przez dwa posty. W przypadku kichnięcia, które jest dużo groźniejsze, efekty pojawiają się po jednym poście i trwają przez trzy kolejne. Możliwe jest również spożycie amigdaliny, no chyba że Ceresowi uda się napluć komuś prosto do ust, wtedy też zatrucie pojawia się po dwóch postach i trwa kolejne dwa. Problemem dla Ceresa jest jednak to, gdy ktoś zasłoni sobie twarz, przez co szkodliwy związek nie jest w stanie dostać się do organizmu. Niemniej jednak chłopak potrafi kichać na zawołanie i mało kto spodziewa się, że ktoś kichnie mu prosto w twarz.
→ Ograniczenia: Nic nigdy nie odbywa się bez przeszkód, więc i moc chłopaka czasami wywiera na niego niepożądane efekty, takie jak chociażby odwodnienie (jeśli napluje za dużo) lub też niekontrolowane ataki kaszlu i kichania. On sam również może paść ofiarą swojej własnej trucizny, co skutkuje u niego zawrotami głowy i dezorientacją. Dodatkowo może on użyć podczas sesji tylko jednego typu mocy, czyli albo kicha, albo pluje. Możliwość użycia mocy ponownie po upływie 3 postów.



❀ MIEDZIANA PIERSIÓWKA:
Ten niepozornie wyglądający przedmiot jest artefaktem, którego zdolnością jest to, iż stanowi niewyczerpany rezerwuar wody pitnej. Ceres znalazł tę piersiówkę, gdy pewnego dnia przemierzał piaski Desperacji. Przedmiot błyszczał w piekącym słońcu, zwracając jego uwagę, tak jakby czekał właśnie na wymordowanego. Ceres nie łudził się, że znajdzie w nim coś do picia, jednakże waga przedmiotu i znajomy odgłos chlupania, przy lekkim potrząsaniu, sprawił, że w jasnowłosym rozkwitło ziarenko nadziei. I tak też chłopak pił i pił i pił i pije. Ogólnie rzecz biorąc, Ceres aby użyć swojej piersióweczki musi ją wcześniej napełnić chociażby odrobiną wody. W przeciwnym wypadku artefakt nie zadziała. Po tym, jak już zostanie do niego dostarczona woda, to leje się ona z niego tak długo, jak piersiówka pozostaje odkręcona. Ceres znajduje wiele zastosowań przedmiotu, skoro jest ono niemal nieskończonym źródłem wody. Nie trzeba chyba rozpisywać, do czego może służyć mu woda, ale poza myciem się i piciem jej, może też chlupnąć komuś w oczy w celu chwilowej dezorientacji przeciwnika.
→ Ograniczenia: Przedmiot ten chociaż niepozorny, to przy dłuższym niekorzystaniu z niego staje się ciężki, jakby na siłę chciał przypomnieć o swoim istnieniu i potrzeby bycia użytym. Może to skutecznie utrudnić ucieczkę zwłaszcza że waga przedmiotu może z czasem stać się niesamowicie uciążliwa. Nie mówiąc już o tym, że ze względu na małe rozmiary piersiówkę bardzo łatwo jest zgubić, dlatego Ceres nosi ją zawsze w swoim plecaku, przykrytą innymi rzeczami. Na szczęście w rękach innych istot staje się bezużyteczna. Wydaje się, że tylko Ceres może z niej korzystać.



❀ BIOKINEZA:
Wiele już zostało powiedziane o tym, jak mutacja wpłynęła na organizm chłopaka i jak przez to wygląda. Niemniej jednak nie było wspomniane o tym, że dzięki obecności chlorofilu, Ceres jest w stanie przeprowadzić proces fotosyntezy. Dzięki temu gdy jest głodny, może w spokoju wyjść na zewnątrz i zażyć sobie kąpieli słonecznych. Taki proces wspomaga go do dalszego działania i jest niczym przyjmowanie kawy czy innego energetyka. Nie znaczy to jednak, że nie musi jeść, bo oczywiście normalny pokarm również przyjmuje.

UMIEJĘTNOŚCI

❀ ZŁOTA RĄCZKA: Może nie wygląda, jak osoba, która lubi majsterkować, ale potrafi między innymi naprawić jakieś sprzęty, czy też skonstruować coś, jak chociażby bombę, w której zamyka toksyczną substancję, którą sam produkuje. Dzięki temu ma ona większe pole do popisu.
❀ NAUKOWIEC: Jego pasja do szukania wiedzy jest tak wielka, że chłopak wie wiele rzeczy z różnych dziedzin. Uwielbia się kształcić, więc często można spotkać go z jakąś znalezioną przez siebie książką. Jego pokój skrywa w sobie wiele zeszytów i notatek, które lubi robić. Lubi mieć wszystko uporządkowane i pod ręką.
❀ ROZMOWY Z ROŚLINAMI: Oczywiście nie ma zdolności rozmawiania z roślinami, ale dzięki temu, że sam produkuje roślinne hormony, to potrafi też je wyczuwać. Hormony roślinne działają nie tylko na same rośliny, ale dzięki nimi są one w stanie porozumiewać się między sobą. Dzięki temu, czasem dobrze mieć przy sobie Ceresa, jeśli wychodzi się gdzieś, gdzie są rośliny, bo dzięki temu można się rozeznać w terenie i sprawdzić, czy nie ma jakichś zagrożeń.



SŁABOŚCI

❀ SŁOŃCE: O ile oczywiście Słońce jest mu potrzebne do wytworzenia pokarmu, to jednak potrafi być ono niesamowicie uciążliwe. Ceres znacznie szybciej pozbywa się wody, obstawia, że jest to wynikiem posiadania aparatów szparkowych w skórze, przez co ucieka z niego więcej wody, niż powinno, ale kto to tam wie? Nie ma mikroskopu, więc tego nie sprawdzi. Niemniej jednak, nie może zbyt długo siedzieć na Słońcu, bo zaczyna dostawać poparzeń.
❀ KICHANIE I ATAKI KASZLU: Są one wynikiem produkowanego przez chłopaka pyłku, jak też amigdaliny, która czasem drażni jego śluzówki. Nic nie może na to poradzić, że czasami kicha zdecydowanie zbyt  często i głośno.
❀ ZAPACH: Jego zapach bywa dość wyraźny, więc ciężko mu się na kogoś zaczaić.
❀ PĄCZKOWANIE: Już wcześniej było to wspomniane, ale Ceres po urazie często wytwarza w tym miejscu pączki kwiatków, które kwitną i często wystają mu z szyi czy nie-daj-borze (tak, specjalnie przez 'rz') na szyi. Woli się więc nie uszkadzać.
❀ ROBACTWO: Przeraźliwie boi się wszelkiego rodzaju insektów czy też pełzających stworzonek. Ma wrażenie, że te chcą go albo zjeść, albo też zapylić. Pewnie strach ten podyktowany jest jego różanymi genami.





HISTORIA

Będzie w przyszłości.

DODATKOWE INFORMACJE

Naukowiec z zamiłowania. Nieźle radzi sobie z czytaniem, pisaniem, liczeniem, chemią i biologią. Jeśli ktoś potrzebuje jakiejś informacji czy pomocy z problemem, to zawsze służy radą.
Uczulony na orzechy. Stara się ich nie jeść, ale na szczęście rzadko ma okazję je widzieć.
Uwielbia czytać. W jego pokoju można znaleźć wiele książek, które udało mu się znaleźć podczas różnych wędrówek.
Czasami, gdy wypije za dużo wody, to zdarza się, że zaczyna ona spływać po jego włosach czy też policzkach. Wygląda to jakby płakał, ale jest to jedynie gutacja, czyli proces w którym roślina pozbywa się nadmiaru wody.
Posiada całkiem pokaźną kolekcję różnych roślin. Czuje się dobrze w ich towarzystwie i uważa, że lepiej jest się z nimi dogadać, niż z innymi istotami.
Oprócz roślin posiada również kota pozbawionego zmysłu węchu. Jak inaczej zwierzak byłby w stanie z nim wytrzymać.  



Ostatnio zmieniony przez Ceres dnia 17.04.19 23:46, w całości zmieniany 3 razy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 16.04.19 2:47  •  Ceres  Empty Re: Ceres
Gotowe!
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.04.19 23:31  •  Ceres  Empty Re: Ceres
Czyli pierwsza moc ma 3 działania: oparzenia, doprowadza do utraty przytomności + wywołuje zatrucie pokarmowe, tak? Jeżeli tak, to generalnie jest za dużo możliwości, nie wspominając o tym, że brakuje przerwy w postach po użyciu mocy. By nie zaburzyć ci konceptu postaci, proponuję dać takie ograniczenie, że na jedną sesję twoja postać będzie mogła użyć tylko i wyłącznie jednego sposobu (czy to plucie, czy to kichanie etc) no i musisz dopisać czas przerwy pomiędzy kolejnymi użyciami.

Artefakt, czyli wychodzi na to, że jego moc jest nieskończona? Nie ma opcji. Musi mieć jakieś ograniczenia, a to, że "staje się ciężka" nie jest wystarczającym ograniczeniem.

Fotosynteza - musimy to nieco ograniczyć. Generalnie kiedy wymordowany przeobraża się w swoją zmutowaną formę i może korzystać ze swoich atrybutów (zęby, kolce, pazury etc) to im dłużej jest w tej formie, tym bardziej dziczeje. Tutaj brakuje mi jakiegoś ograniczenia korzystania z tego. Bo wychodzi na to, że twoja postać właściwie nie potrzebuje ani grama jedzenia, by przeżyć i może z tego korzystać ile dusza zapragnie. Proponuję, by korzystając z fotosyntezy "naładował" się na tyle, by nie umrzeć od razu z głodu, ale wciąż z koniecznością zjedzenia czegoś porządnego, aby odzyskać w pełni siły.

Oprócz tego reszta kp jest ok c:
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.04.19 23:47  •  Ceres  Empty Re: Ceres
Nathair napisał:Czyli pierwsza moc ma 3 działania: oparzenia, doprowadza do utraty przytomności + wywołuje zatrucie pokarmowe, tak? Jeżeli tak, to generalnie jest za dużo możliwości, nie wspominając o tym, że brakuje przerwy w postach po użyciu mocy. By nie zaburzyć ci konceptu postaci, proponuję dać takie ograniczenie, że na jedną sesję twoja postać będzie mogła użyć tylko i wyłącznie jednego sposobu (czy to plucie, czy to kichanie etc) no i musisz dopisać czas przerwy pomiędzy kolejnymi użyciami.

Oki, bez problemu! Poprawione! Dałem, że może użyć mocy po 3 postach.

Nathair napisał:Artefakt, czyli wychodzi na to, że jego moc jest nieskończona? Nie ma opcji. Musi mieć jakieś ograniczenia, a to, że "staje się ciężka" nie jest wystarczającym ograniczeniem.

"Ogólnie rzecz biorąc, Ceres aby użyć swojej piersióweczki musi ją wcześniej napełnić chociażby odrobiną wody. W przeciwnym wypadku artefakt nie zadziała. Po tym, jak już zostanie do niego dostarczona woda, to leje się ona z niego tak długo, jak piersiówka pozostaje odkręcona." <------ To dopisałem, w razie czego, to z chęcią przyjmę jakieś ograniczenie.

Nathair napisał:Fotosynteza - musimy to nieco ograniczyć. Generalnie kiedy wymordowany przeobraża się w swoją zmutowaną formę i może korzystać ze swoich atrybutów (zęby, kolce, pazury etc) to im dłużej jest w tej formie, tym bardziej dziczeje. Tutaj brakuje mi jakiegoś ograniczenia korzystania z tego. Bo wychodzi na to, że twoja postać właściwie nie potrzebuje ani grama jedzenia, by przeżyć i może z tego korzystać ile dusza zapragnie. Proponuję, by korzystając z fotosyntezy "naładował" się na tyle, by nie umrzeć od razu z głodu, ale wciąż z koniecznością zjedzenia czegoś porządnego, aby odzyskać w pełni siły.

Oprócz tego reszta kp jest ok c:

"Taki proces wspomaga go do dalszego działania i jest niczym przyjmowanie kawy czy innego energetyka. Nie znaczy to jednak, że nie musi jeść, bo oczywiście normalny pokarm również przyjmuje." <------ To dopisałem. To działa bardziej jako taki "energetyk". Dostarcza mu energii ale nie wartości odżywczych, więc jeść musi.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.04.19 23:50  •  Ceres  Empty Re: Ceres
Teraz jest miód i malina. Akcept! c:
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Pisanie   •  Ceres  Empty Re: Ceres
                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach