Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Archiwum misji


Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

Pisanie 01.06.19 19:36  •  Saddle up! [Nier] - Page 2 Empty Re: Saddle up! [Nier]
Wysłuchał jego, przetwarzając każdą podaną informację najdokładniej jak potrafił. Zapamiętał rzeczy najważniejsze, a to, co było zbędne wyrzucił ze swojej głowy, uznając, że taka informacja na niewiele mu się zda. Nie zamierzał już nigdy więcej wchodzić w jakąś większą poufność z wyglądając starszym mężczyzną, dlatego dowiedziawszy się to, co chciał, przytaknął głową na jego słowa.
Spróbuję szczęścia już teraz. Jeśli rzeczywiście jest rozumna, powinna się gdzieś chować. Nie trudno wtedy będzie ją znaleźć — rzucił trochę pokrzepiająco, niemniej nie miał tej pewności, czy będzie to trudne bądź łatwe. Koń może być wszędzie, równie dobrze może leżeć gdzieś martwa, a jej zwłoki wyżera właśnie jakiś głodny wymordowany lub zdziczała bestia.
Nie zniechęcał się tą wizją, dlatego praktycznie od razu ruszył w formie poszukiwania. Słońce jeszcze widniało na niebie, dlatego nie zamierzał zapuszczać się szczególnie głęboko, na wypadek gdyby. Niemniej jednak był przyzwyczajony do nocnych wędrówek, bo to własnie w te upale dni nie był wstanie normalnie funkcjonować. Noc była chłodniejsza i zdecydowanie miała przyjemniejszą temperaturę. Dlatego zwykle preferował porę późniejszą, nawet jeśli była o wiele bardziej niebezpieczna niż ta za dnia.
Nie przejmując się brakiem jakiejkolwiek pomocy ze strony starcza, udał się w kierunku, w którym mogła pognać klacz. Starał się odnaleźć jakieś ślady, które pozwolą go naprowadzić na dosłownie cokolwiek. Każdy trop może prowadzić właśnie do niej, a przecież to ona najbardziej liczyła się w tej chwili. Wbrew wszystkiemu, zdawał sobie z powagi sytuacji i wiedział, jak bardzo istotne są zlecenia, które na co dzień przyszło mu wykonywać.
                                         
Nier
Opętany
Nier
Opętany
 
 
 

GODNOŚĆ :
Dla Ciebie tylko i wyłącznie Nier.


Powrót do góry Go down

Pisanie 05.06.19 0:28  •  Saddle up! [Nier] - Page 2 Empty Re: Saddle up! [Nier]
 — To kobyła, chłopcze. Robi to, co podpowiada jej instynkt. Nie oczekiwałbym od konia zbyt dużej inteligencji. Nawet jeśli moja Klara wybija się trochę ponad średnią, to wciąż jest zwierzęciem, które przywykło do pracy w polu, a nie życia w dziczy — ostatnie słowo starzec przypieczętował splunięciem na bok. Wszystko wskazywało na to, że nie miał zamiaru niczego więcej dodawać.
 Nogi zaprowadziły Niera wpierw w kierunku pola. Wzrok błądzący między grudami ziemi na nieszczęście najemnika nie zarejestrował niczego — żadnych śladów po kopytach, zero kłębów sierści, absolutnie nic. Ziemia wyglądała na zaoraną kilka dni wstecz, nic poza tym. Wyglądało więc na to, że na próżno było szukać wskazówek akurat w tym miejscu.
 Gdy do głowy zaczynała dobijać się myśl, że to wszystko na nic, czuły słuch wyłapał... Coś. Z początku brzmiało jak kaszel trawionego gruźlicą mężczyzny. Dźwięk był ochrypły, obciążony jakby kilogramem oblepiającej ścianki gardła flegmy, lecz im dłużej młody najemnik wysłuchiwał odgłosów, tym bardziej przypominały końskie rżenie. Mogła to być Klara? Coś skrytego między gęstymi drzewami posiadało końskie brzmienie. Farmer jednak nie wspominał o żadnej chorobie swojej klaczy, toteż Nier nie mógł być stuprocentowo pewien, czy aby na pewno trafił na to, na ci trafić chciał.
 Granicę oddzielającą zasiane pole od lasu pokrywała gęsta, wysoka na jakieś 80 centymetrów mgła. Zdawała się powiększać z każdą sekundą, a towarzysząca jej aura podnosiła każdy pojedynczy włosek na karku. Uczucie dyskomfortu rozlało się po ciele Niera; oblepiało z każdej strony i ściągało w niewyjaśniony mrok aż w końcu...
 — Chłopcze, wracaj już, sterczysz tam od godziny — rozbrzmiał krzyk starca.
 Wymordowany poczuł, jakby wylano mu kubeł zimnej wody na głowę. Kończymy miał odrętwiałe od braku ruchu, za kręgosłup ściskało go coś nieprzyjemnego, a gdy rozejrzał się dookoła, mógł z niedowierzaniem stwierdzić, że w ciągu tego jednego mrugnięcia zrobiła się ciemna noc.


DODATKOWE:
✘ Nastała noc.
✘ Deadline: chwilowy brak.
                                         
Rhett
Kundel     Opętany
Rhett
Kundel     Opętany
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 16.06.19 13:39  •  Saddle up! [Nier] - Page 2 Empty Re: Saddle up! [Nier]
Przytaknął na jego słowa po raz ostatni, domyślając się tego już na samym wstępie. Nie spodziewał się po zwierzęciu ponadprzeciętnej inteligencji, niemniej jeśli na początku mówił, ze jest rozumna, to zdecydowanie może to ułatwić jego pracę. Co jak co, ale konie od zawsze bywały dość inteligentnymi stworzeniami.
Zmarszczył brwi w jawnym niezadowoleniu, kiedy nie udało mu się znaleźć czegokolwiek. Z drugiej strony nie był z tego powodu jakoś szczególnie zdziwiony, ponieważ minęło już tyle czasu, że zwyczajnie w świecie ślady, które mogły tu mieć swoje miejsce, zatarły się. Powoli zaczynał zastanawiać się, czy w ogóle sensem będzie szukać stworzenia, które równie dobrze może być martwe. Straci tylko czas, a sądząc po dumie jaką w sobie ma starzec, nie zapłaci mu za odnalezienie zwłok.
Z jego głębokich przemyśleń oderwał go szczególny dźwięk. Jakby kaszel? Jednak nie dochodził od strony niebieskiego domku, gdzie odruchowo zerknął w tamtym kierunku. Wręcz przeciwnie — dochodził ze strony, w którą mogła pobiec wspominana przez starszego mężczyznę Klara. A gdy dłużej wsłuchiwał się w te odgłosy, tym bardziej przypominał on odgłos konia, niżeli kogoś chorego.
Nier nie wahał się szczególnie długo. Nie lękał się, więc natychmiastowo poszedł sprawdzić miejsce, od którego to dochodziło. W zasadzie poniekąd liczył na to, że zobaczy tam szukanego konia. Mimo to nie wierzył w swoje szczęście tak bardzo, dlatego podświadomie wiedział, że to nie będzie takie proste. Gdyby było, staruszek już dawno odzyskałby swoje zwierze.
Narastająca mgła budziła pewien niepokój. Domyślał się więc, że nie pojawiła się tutaj bezpodstawnie. Nie chciał, aby to ona stanęła mu na drodze do wykonania swojego zadania. Mimo to nie mógł go opuścić niepokój, który z czasem mógł popaść w lekką paranoję. Czuł to. Czuł swoje lęki, jak i również ten, który powodował zimny dreszcz na jego ciele. Chciał tam iść. Chciał to sprawdzić. Jednak znany mu już głos przerwał wszystko, co do tej pory odczuwał. Odwrócił się gwałtownie w stronę, gdzie dochodził głos mężczyzny, po czym wrócił spojrzeniem w miejsce, gdzie dochodził wcześniejszy odgłos. Nawet nie zauważył kiedy tak naprawdę stała się ciemna noc. Po raz kolejny zmarszczył brwi, uparcie patrząc w tamto szczególne miejsce, które tak kusząco zapraszało Niera z towarzyszącym mu lękiem.  
Muszę coś sprawdzić — odkrzyknął, biorąc się na odwagę i wszedł w głąb lasu, nie oglądając się za mężczyzną, który chcąc nie chcąc zainteresował się jego osobą. Pewnie tylko dlatego, aby zaś nie szukać kogoś, kto pomoże mu przy odnalezieniu jego kobyły.
                                         
Nier
Opętany
Nier
Opętany
 
 
 

GODNOŚĆ :
Dla Ciebie tylko i wyłącznie Nier.


Powrót do góry Go down

Pisanie 29.06.19 23:56  •  Saddle up! [Nier] - Page 2 Empty Re: Saddle up! [Nier]
 Starzec zmarszczył siwe brwi. Od zawsze wiedział, że młodzież odznaczała się głupią odwagą, ale nie sądził, że na stare lata po raz kolejny przyjdzie mu się spotkać z jednym z tych skrajnych przypadków. Nie mając zamiaru się powtarzać ani tym bardziej biec za młokosem potrząsnął tylko głową w ramach wyrażenia dezaprobaty i cofnął głowę za drzwi. Tyle na temat.
 Trzaśnięcie o framugę niebieskiego domu dotarło do Niera jakby drewno huknęło tuż przy jego uchu. Mógł poczuć nocny chłód mknący wzdłuż kręgosłupa oraz miliony par oczu przyklejonych do jego postaci. Nie podlegało żadnych wątpliwościom, że już chwilę temu stał się obiektem obserwacji stworów żyjących pośród mroku. Niemniej skoro postanowił ruszyć naprzód, to i ciemność zechciała dotrzymać mu kroku.
 Dom siwego mężczyzny zniknął, zasłonięty grubymi paniami drzew. Każdy kształt, na który padał wzrok młodego najemnika, wydawał się przemianowany na czerń, całkiem, jakby za przekroczoną granicą lasu kolory nie istniały. Istniało jednak życie, które co rusz podrywało nad ziemię wilgotne liście, łamało gałązki, dyszało, polowało, zabijało.
 Wydawało się, że cienie pełzną po ziemi, pochłaniając każdy z odciśniętych przez obuwie śladów. W głowie pojawiła się mglista myśl, że las nie był zbyt gościnnym miejscem. Nie dla kogoś, kto chciał zabrać jego część.
 Śliskie uczucie dotknęło kostki mężczyzny. Muśnięcie było krótkie, krótsze niż sekunda; jednocześnie równie realne co białe kłęby pary opuszczające usta młodzieńca z każdym wydechem. Coś innego zabzyczało koło ucha, brzmiąc jak najgrubsza, najobrzydliwsza mucha jaka stąpała po ziemi. Ręki dotknęła szorstka faktura rośliny, która mogłaby drżeć skórę jak papier; na wierzchu dłoni pozostawiła wyraźne zaczerwienienie.
 Las był jednak rozsądny. Bardzo dobroduszny. Wskazał Nierowi ścieżkę wiodącą ku wyjściu — uklepana ziemia i liście, rozstąpione gałęzie. Aż kusiło, by ruszyć w tamtym kierunku.
Z przeciwnej strony znów dobiegło tłumione rżenie.


DODATKOWE:
✘ Nastała noc.
✘ Deadline: 12.07
                                         
Rhett
Kundel     Opętany
Rhett
Kundel     Opętany
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 11.07.19 12:57  •  Saddle up! [Nier] - Page 2 Empty Re: Saddle up! [Nier]
Mógł docenić "troskę" starszego człowieka bądź wymordowanego, ale wcale nie musiał. Jeśli rzeczywiście miał znaleźć jego klacz, a miał przeczucie, że w tym lesie mogła ona być, Nier po prostu nie mógł czekać do białego rana, aby sprawdzić, czy rzeczywiście ona tam była, ponieważ na to mogło być już zwyczajnie za późno. Dlatego ten ostatni raz spojrzał się za siebie, bardzo dobrze i wyraźnie słysząc trzaskanie drzwiami, które tylko sugerowały, że drogi powrotnej raczej już nie było. Wyjątkowo głośne mruknięcie wydobyło się z gardła wymordowanego, chcąc w ten sposób przygotować się na to, co go czekało.
Wchodząc w głąb lasu spodziewał się ewentualnych przeszkód i zagrożeń, które bacznie obserwowały każdy możliwy ruch Niera. Nie pierwszy raz podróżował nocą, więc poniekąd spodziewał się irracjonalnego zagrożenia ze strony lasu, który ewidentnie nie chciał, aby mężczyzna tu był. Czuł na sobie okropne spojrzenia bestii i zwierząt, które nie spodziewały się o tej porze jakiegokolwiek intruza. Niemniej nie zniechęcał się. Co zabawne, ten delikatny dreszcz adrenaliny spowodowany niewinnym lękiem tylko zachęcał go do tego, aby stąd nie wychodzić, pomimo tego, że las, ten dobroduszny i bardzo wyrozumiały, pokazał mu drogę, którą mógł jeszcze zawrócić. Rzeczywiście — zawahał się przed kuszącą propozycją, która miałaby przełożyć nocą sprawę dosłownie o kilka godzin później, kiedy słońce na niebie rozświetli nieznany mu teren, aby widział i wiedział, gdzie tak naprawdę podąża wymordowany. W tym samym momencie usłyszał tak kuszące rżenie, iż głupotą byłoby, gdyby nie odwrócił głowy w tamtym kierunku, uważniej nadsłuchując się dochodzącym stamtąd dźwiękom. W jednej sekundzie wydeptana ścieżka straciła na zainteresowaniu, a górę wzięła czysta ciekawość oraz chęć sprawdzenia, skąd dokładniej dochodzi dobrze znany dźwięk. Całego dotychczasowego klimatu dodawał głos, który od pamiętnych czasu siedział mu w głowie. Brat, który coraz bardziej go degenerował. Brat, który kiedyś dbał o jego dobro. Brat, który pod wpływem nastających czasów zmienił się i namawiał go do czynów iście okrutnych, wręcz niechcianych przez Niera. To właśnie przy nim coś takiego jak rozsądek tracił sens, a wszelakie pokusy otaczała aura tajemniczości, którą mężczyzna bardzo chętnie chciał odkryć.  
Klara, a może inne, całkiem interesujące stworzenie?
Idź sprawdź. Jeśli tego nie zrobisz, nigdy nie dowiesz się, czym to jest.
Więc niechętnie, niczym zahipnotyzowany, odsuwając się od ostatniej drogi powrotu, poszedł sprawdzić, kto tak naprawdę wydobywa rżenie, które na ten moment niezmiernie intrygowało mężczyznę.
                                         
Nier
Opętany
Nier
Opętany
 
 
 

GODNOŚĆ :
Dla Ciebie tylko i wyłącznie Nier.


Powrót do góry Go down

Pisanie 23.07.19 4:11  •  Saddle up! [Nier] - Page 2 Empty Re: Saddle up! [Nier]
 Las wydawał się zawiedziony decyzją mężczyzny; nagle pociemniał, zgęstniał, towarzysząca mu aura grozy ciążyła na barkach tonowym ładunkiem. Nagle rześkie, nocne powietrze wdychało się ciężko, jakby do płuc zamiast tlenu wpadał gęsty dym. Nogi grzęzły w błotnistym podłożu, skórę darła roślinność, organizm wycieńczała podróż. Nier czuł zmęczenie kilku nieprzespanych nocy, a przecież przeszedł ledwie kilkanaście metrów. Mimo tego najemnik parł naprzód.
 Gąszcz doprowadził go do polany — niewielkiego okręgu całkowicie pozbawionego drzew, jakby ktoś postanowił wyciąć dziurę w kartce papieru. Nier nie mógł dostrzec zbyt wiele; glebę pokrywała gruba warstwa mlecznej mgły. Ponad puch nie wystawała żadna roślinność, lecz w oddali majaczyły kształty. Im bliżej ku nim, tym więcej szczegółów witało wzrok mężczyzny. Jeśli las wcześniej nie ostrzegł go wystarczająco dobrze, teraz mijane nagrobki powinny wlać w umysł mądrość i zawrócić krok.
 Kilkanaście metrów naprzód widniała sylwetka. Mogła być to Klara, lecz równie dobrze mogło być coś całkiem innego. Niewątpliwe jednak było, że kształt nie zauważył jeszcze Niera, zbyt zajęty nocnym posiłkiem. Mlaszczące dźwięki brzmiały w uszach mężczyzny.


DODATKOWE:
✘ Nastała noc.
✘ Drobne otarcia na ciele i zmęczenie
✘ Deadline: 01.08
                                         
Rhett
Kundel     Opętany
Rhett
Kundel     Opętany
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: Off :: Archiwum misji

Strona 2 z 2 Previous  1, 2
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach