Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next

Go down

Pisanie 26.03.19 19:40  •  Podziemny garaż - Page 2 Empty Re: Podziemny garaż
Zagryzł delikatnie jedną z warg, by pozwolić sobie na aktywacje artefaktu. Na jego tęczówkach pojawiły się dwa pentagramy, które biły delikatnym niebieskim światłem, białka natomiast zalały się odcieniem szarości.
Ballantine powoli zaczął obchodzić maszynę, zatrzymując się od czasu do czasu by skupić się na poszczególnych mechanizmach.
- Z zewnątrz raczej wszystkie płyty pancerza są w porządku, nie widzę jakoś specjalnie większych defektów.
Ghoul zbliżył się do tyłu pojazdu, gdzie znajdował się silnik, stanął przy nim i z kolejnymi sekundami skupiał się coraz bardziej na jego budowie. Odrzucał kolejne poszczególne warstwy budowy, oczywiście jeżeli miały jakiś defekt zachowując je w swojej pamięci...

Post będzie kontynuowany po werdykcie na temat uszkodzeń pojazdu przez MG.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.03.19 20:45  •  Podziemny garaż - Page 2 Empty Re: Podziemny garaż
 Maszynę pokrywała pokaźna warstwa kurzu — wyglądała jak jeden z salonowych bibelotów, których nikt nie ma czasu odkurzyć. Odrzucona płachta wzbiła w powietrze tumany szarego pyłu, niemal doprowadzając do ataku kaszlu.
 Po zajrzeniu pod podwozie metalowego giganta obecna w garażu dwójka dostrzegła ciemne plamy lepkiej substancji, które — po podniesieniu wzroku — okazywały się ciągnąć przez pół pomieszczenia. Lepka ścieżka prowadziła do pokaźnego stołu pełnego narzędzi, metalowych części i całej tony ustrojstw, których przeciętny człowiek nie byłby w stanie nazwać nawet za skarby świata. Pośród nich, na samym środku, leżał częściowo rozkręcony fragment pojazdu.
 Czołg skanowany przez czujne oko wspomagane artefaktem prezentował się w większej mierze bez zarzutu. Armata nie była uszczerbiona w żadnym miejscu, gąsienice zachowały się w jednym kawałku, wszystkie mechanizmy wewnatrz działały bez zarzutu, jedynie wierzchni pancerz odznaczał się kilkoma niegroźnymi wgnieceniami i zarysowaniami. Największy problem leżał w miejscu silnika, które ziało wielką pustką.


Dodatkowe:
✘ Target: znaleźć silnik.
✘ Deadline: 01.04
                                         
Rhett
Kundel     Opętany
Rhett
Kundel     Opętany
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.03.19 22:07  •  Podziemny garaż - Page 2 Empty Re: Podziemny garaż
... pokręcił się jeszcze chwilę, aż w końcu stanął przed Mei.
- Wszystko jest okej... po za jedną rzeczą. Ktoś wyjął silnik.
Podrapał się po brodzie. Coś mu tutaj ewidentnie nie pasowało, czołg o ile dobrze pamiętał miał silnik, co prawda chyba niesprawny, ale jednak był, a pojazd nie opuszczał siedziby Smoków od długiego czasu, też nie mógł sobie wyobrazić jak ktoś włamuje się do wnętrza ich siedziby i kradnie stąd akurat, popsuty i cholernie ciężki silnik czołgu.
- Myślę, że silnik powinien być gdzieś u nas w siedzibie, ale nie jestem pewien gdzie ktoś go zabrał i co z nim zrobił, ale i tak raczej sprawny nie był.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 26.03.19 22:34  •  Podziemny garaż - Page 2 Empty Re: Podziemny garaż
 Uniosła lekko brwi na widok świecących oczek, aczkolwiek nie była tak właściwie zdziwiona. Wielu różnych cuda-wianków zdążyła się naoglądać, stąd też wszelakie magiczne czy technologiczne przedmioty, wszczepy, kolczyki, tatuaże nie mogły jej zdziwić. Poszłaby o zakład, że chociaż raz przez ten tysiąc lat po rozpoczęciu całego tego cyrku z końcem świata ktoś zdążył wymyślić magiczny szajspapier. A oczy? Klasyk.
 Przypatrywała się biernie tym oględzinom, ciekawa bardziej werdyktu niż sposobu jego osiągnięcia. Od wzbijającego się w powietrze kurzu aż wierciło w nosie; powstrzymała kichnięcie, czemu towarzyszył cichy charcząco-parskający odgłos. Chyba nikt nie zaglądał do tej jakże słynnej zdobyczy od bardzo dawna, pozwalając jej pokrywać się pyłem i marnieć nieużytkiem. Normalnie wstyd!
 A jeszcze większy wstyd, że biernemu czołgowi podpierdzielono silnik.
 — Jak to, u licha, ktoś wyjął silnik? — No taki pomysł w ogóle nie mieścił się jej w głowie. Za dużo pytań na raz: kto? Jak? Po co? i wiele innych, a na żadne jak na razie nie było odpowiedzi. Jedno było pewne – brakujący element raczej nie mógł być daleko. Raz, że czołg jakoś przecież dotarł do siedziby Drug-On, a nikt by go przecież na popych przez pustynię nie szargał. Dwa, sam silnik bez reszty pojazdu był raczej nieporęcznym kawałem żelastwa niż czymkolwiek przydatnym, toteż jego kradzież brzmiała kompletnie bez sensu.
 Może więc ktoś go zabrał, by sobie w mechanizmach pogrzebać i zostawił gdzieś luzem w garażu, a ze względu na lekki bałagan nikt nie zdążył zorientować się w sytuacji?
 — A to? — Wskazała na mokre plamy, ciągnące się od czołgu gdzieś wgłąb pomieszczenia. Sherlockiem Holmesem to ona nie była, ciężko by jej dobić poziomem nawet do Detektywa Pozytywki, ale przynajmniej wzrok jeszcze miała jako-taki. Nie mógł jej więc umknąć tak oczywisty fakt, jak jakaś rozlana substancja, która nie powinna utworzyć długaśnej smugi przez podłogę sama z siebie.
 Czyli przy czołgu ktoś majstrował.
 Czyli trzeba to było sprawdzić.
 Będąc bardziej człowiekiem czynu niż słowa, Chang nie zamierzała nawet czekać na jakąś odpowiedź ze strony łowcy. Ruszyła za to wzdłuż śladów w kierunku stołu, rozglądając się przy okazji wśród zgromadzonego tam złomu maści wszelakiej.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 31.03.19 16:51  •  Podziemny garaż - Page 2 Empty Re: Podziemny garaż
 Obecna w garażu dwójka rzucała słusznymi spostrzeżeniami. Po pierwsze — silnik rzeczywiście wciąż znajdował się w pomieszczeniu. Po drugie — plama ciemnej mazi nie była przypadkowa. Wyglądała jak efekt obfitego krwawienia z wyjątkowo paskudnej rany. Chang podjęła słuszną decyzje, ruszając wyznaczoną przezeń ścieżką.
 Nie musiała się szczególnie rozglądać. Silnik wielkością górował nad całym innym złomem, toteż dostrzegła go dość szybko. Pytanie nasuwało się jedno — jakim sposobem wciągnięto go na stół? Kawał żelastwa przygniatał samym wyglądem, toteż przetransportowanie go z powrotem do czołgu przy użyciu samych rąk nie wchodziło w grę.
 Zawartość garażu nie kończyła się jednak na zakurzonym pojeździe i jego wyrwanych trzewiach. Przy ścianach wiekowe płachty skrywały kolejne tajemnice. Wystarczyło zedrzeć materiał i wypełnić powietrze kolejną chmurą kurzu.


Dodatkowe:
✘ Target: jak przetransportować silnik???
✘ Deadline: 06.04
                                         
Rhett
Kundel     Opętany
Rhett
Kundel     Opętany
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 01.04.19 19:10  •  Podziemny garaż - Page 2 Empty Re: Podziemny garaż
 Przeczucie nie zawiodło, podszeptując pomysł zbadania, dokąd prowadzą tajemnicze plamy. Wypatrzenie góry żelastwa składającej się na silnik nie stanowiło większego kłopotu, tak samo jak domyślenie się, że to właśnie z czołgu pochodził ów element. Obeszła stół dookoła, zerkając podejrzliwie na panujący tam bałagan, po czym wróciła wzrokiem do Ghoula.
 — Jedno z głowy, znalazłam silnik — zakomunikowała. To jednak ni była wcale aż tak rewelacyjna wieść, jak początkowo zakładała. Samo zlokalizowanie brakującej części to jedno, a umieszczenie jej z powrotem na miejscu... no, to już zupełnie inna kwestia. We dwójkę z pewnością nie daliby rady go przenieść, nawet przy zaangażowaniu kilku dodatkowych osób mógłby pojawić się problem, by silnika po drodze nie upuścić i nie uszkodzić – nie mówiąc już o tym, że komuś mogłaby się przy tym stać krzywda. Niby codziennie stawali oko w oko ze śmiercią, czy to usiłując przetrwać w okrutnym świecie czy też nadstawiając karku w celach zarobkowych, ale żaden szanujący się najemnik nie chciałby przejść do historii jako "ten, który kitnął, bo go przygniótł silnik od czołgu". Chociaż z drugiej strony, sława takiego delikwenta byłaby niewątpliwa i z cała pewnością przetrwałaby wieki.
 — Możesz zerknąć, czy nic mu nie jest. Ktoś pewnie przy nim grzebał i kij wie, ile mógł napsuć. — Z przyzwyczajenia zakładała ten gorszy scenariusz, w którym jakiś debil postanowił pobawić się wyjątkową zdobyczą i wszystko spieprzył. Tylko jak w ogóle wytargał takiego kolosa z pojazdu i przeniósł na stół?
 Rozejrzała się wśród bałaganu, a jej uwagę szybko przyciągnęły kolejne obszary przykryte materiałem, a na wierzchu grubą warstwą kurzu. Wiedziona przekonaniem, że woli sprawdzić raz i wiedzieć niż szukać na marne, rozwiązanie mając pod nosem, postanowiła zapoznać się z całą, nawet tą ukrytą zawartością garażu. Naciągnęła rękaw bluzki na dłoń i przykryła nos oraz usta, drugą ręką ciągnąc energicznie przybrudzoną płachtę. Odruchowo przymrużyła oczy, gotowa na starcie z wszelkim wzbijającym się w powietrze badziewiem, którego naprawdę nie chciała mieć zaraz w płucach.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 01.04.19 20:10  •  Podziemny garaż - Page 2 Empty Re: Podziemny garaż
Przyglądał się jeszcze przez chwilę maszynie szukając większych defektów, które mogły mu umknąć, lecz takowych nie dostrzegł.
Wyciągnął z kieszeni metalowe pudełeczko i zaczął skręcać papierosa... ewidentnie za dużo palił.
Gdy nawilżał bibułkę śliną, aby skręt utrzymywał się w zrolowanej formy, do jego uszu doszedł kobiecy głos -Jedno z głowy, znalazłam silnik - poniósł wzrokiem na stojącą kawałek dalej Mei i znajdujący się obok niej silnik. Wsadził skręta do ust i w trakcie podchodzenia do niej odpalił go.
- Od tego tutaj jestem. - skomentował dalsze słowa kobiety, nie było to niczym uszczypliwym, lecz mogło się takie wydać.
Oparł się o stół, na którym stało żelastwo. W jednym kąciku ust trzymał papierosa i na zmianę, zaciągał się i wypuszczał dym drugim kącikiem.
Bijący bladym niebieskim światłem oczy wpatrywały się w silnik, który z perspektywy najemnika rozkładał się na pojedyncze elementy, wskazując mu jego budowę, ułożenie tłoków, a także wskazywał mu brakujące elementy lub defekty. Mógł do końca nie znać się na wskazywanych mu przez artefakt pojęciach i liczbach, lecz mógł pusto je powtórzyć, a jeżeli Wiwerna mogła je z czymś powiązać to zapewne dalej ona wiedziałaby dokładnie co ma z tym zrobić.
- Silnik diesla, 10 cylindrów, rzędowy...
Rzucił skupiając się na żelastwie jeszcze bardziej. Jeżeli znajdzie jakieś defekty czy inne ciekawe informacje na jego temat, poinformuje o tym Mei.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 02.04.19 19:29  •  Podziemny garaż - Page 2 Empty Re: Podziemny garaż
 Silnik potraktowany analitycznym wzrokiem odsłonił przed mężczyzną najgłębsze sekrety. Każde zgięcie, rysa i uszczerbek w metalu zamajaczyły przed oczyma Żmija, podsuwając na myśl kolejne wnioski. Chwila oględzin wystarczyła, by stwierdzić, że już wcześniej ktoś podjął próbę naprawy akurat tej części pojazdu. Niektóre fragmenty prezentowały lepszy stan od innych i mimo iż ciężko było nazwać je nowymi, to na pewno pozostawały... świeższe. Sprawniejsze. Żeby ukończyć jego naprawę, wystarczyło poprzykręcać ostatnich kilka elementów leżących dookoła.
 Chmura pyłu zaatakowała okryty nos Chāng, próbując wedrzeć się prosto do płuc kobiety. Walka z kurzem nie okazała się jednak daremna, bo zanim płachta zdążyła opaść na ziemię, oczom opętanej ukazał się idealny do przewożeni ciężarów wózek hydrauliczny. Pozostało jedynie sprawdzić, czy wciąż działa.


Dodatkowe:
✘ Target: dokończyć naprawę silnika; sprawdzić wózek.
✘ Deadline: 08.04
                                         
Rhett
Kundel     Opętany
Rhett
Kundel     Opętany
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 03.04.19 0:22  •  Podziemny garaż - Page 2 Empty Re: Podziemny garaż
 — Oddychasz jeszcze czasem normalnym powietrzem? — zagadnęła obojętnym tonem, widząc jak jej kompan zwija sobie kolejnego papierosa. W jej pytaniu nie było wyrzutu, raczej zwykła ludzka ciekawość. I tak nie mieli za bardzo o czym rozmawiać poza bieżącą wymianą informacji. Co prawda Chang nie należała do zawziętych gaduł i nawiązywania kontaktu z jasnowłosym nałogowcem próżno by szukać na jej liście priorytetów, ale skoro już miała nastrój na pogaduszki, warto było to wykorzystać. Lepsze to, niż gdyby miała jojczyć, jak bardzo jej się nie chce.
 Szarpnęła za płachtę, w kilku ruchach ściągając obszerny kawał ciężkiego materiału. Rękaw zakrywający twarz dobrze pełnił swoją rolę, chroniąc nozdrza i gardło przed wzbitymi w powietrze tumanami kurzu. Cofnęła go jednak zbyt szybko, chcąc lepiej przyjrzeć się znalezisku, więc w pierwszej kolejności kichnęła potężnie. Od jak dawna, do licha, nikt tutaj nie sprzątał?
 — No no, to mi się podoba — stwierdziła z niekrytą satysfakcją, podchodząc bliżej wózka. To tłumaczyło przynajmniej, w jaki sposób ktoś zdołał pozbyć się ogromnej części czołgu i przetransportować ją na pobliski stół, a także dawało nadzieję na wstawienie ustrojstwa z powrotem. W pierwszej kolejności zdecydowała się jednak zajrzeć do samego silnika, bo przecież jeśli trzeba by go spisać na straty, plan umieszczenia go w pojeździe nie będzie potrzebny na już, zaraz. Zostawiła więc najnowsze odkrycie i wróciła do stołu, rzucając Ghoulowi wymowne spojrzenie. Bardzo miło, że chciał wykorzystać swoje zdolności i oszczędzić mozolnej diagnozy, niechże więc teraz mówi, co wie. Będzie się można zabrać do pracy i szybko mieć ją z głowy.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 06.04.19 21:17  •  Podziemny garaż - Page 2 Empty Re: Podziemny garaż
Silnik zdawał się sprawny, na tyle by móc go używać bez większego dłubania w nim, w obecnej chwili.
Odwrócił wzrok w kierunku Mei, gdy ta rzuciła w jego stronę pytanie.
- W zależności od okoliczności... to tak. Jeżeli suche i zapylone powietrze desperacji można uznać za normalne.
Przez chwilę pokręcił się jeszcze przy silniku, upewniając się czy aby na pewno czegoś nie przeoczył, a także poszukując ewentualnych rzeczy, które mogłyby się im przydać przy naprawie pojazdu.
Gdy usłyszał głos kobiety, pewien satysfakcji, podszedł do niej i zerknął na znaleziony przez nią podnośnik, papierosa zgasił po drodze, tak aby przypadkiem nie zapalić rozlanego oleju.
Stanął obok niej i spojrzał na znalezisko, zakładał, że pewnie to też miał sprawdzić, więc ostatkami sił zanim jego artefakt nie zacznie mu wypalać gałek ocznych, skupił wzrok na urządzeniu. Jeżeli znalazłby jakiś defekt, poinformowałby Mei w tej chwili.
Po zakończonych oględzinach blask w jego oczach powoli zaczął zanikać, aż w końcu całkowicie wygasł, a gałki oczne łowcy ewidentnie wyglądały na podrażnione na co mogło wskazywać ich zaczerwienienie. W tym momencie odszedł na bok i usiadł na skrzynce, na której siedział zanim pojawiła się wiwerna.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 08.04.19 17:32  •  Podziemny garaż - Page 2 Empty Re: Podziemny garaż
 Narzędzia, których już wcześniej używano do naprawy silnika leżały dookoła niego, rozwalone niczym nudne zabawki. Wcześniejszy mechanik zostawił miejsce pracy w lekkim chaosie, lecz nie na tyle dużym, by rozeznanie w sytuacji nie miało prawa bytu. Po losowym rozrzucie przedmiotów kobieta mogła śmiało wysuwać wnioski, że coś było nie tak. I rzeczywiście — gdy zabrała się do przymocowywania pierwszych części, szybko wyszło na jaw, że żadne z leżących na blacie ustrojstw nie nadawało się do zadania. W tym musiał leżeć problem poprzedniego ochotnika. Mei czekały kolejne poszukiwania.
 Analiza podnośnika nie wykazała żadnych ubytków ani zgrzytów w mechanizmie — był odrobinę przestarzały, niemniej wciąż działał bez zarzutu. Wózek był gotowy do użycia w każdej chwili.
 W pomieszczeniu panował lekki półmrok, toteż dostrzeżenie wszystkich jego elementów było drobnym wyzwaniem. Gdzieś na półce jednej z wysokich szafek pośród cieni majaczył kształt skrzynki z narzędziami.


Dodatkowe:
✘ Target: znaleźć potrzebne narzędzia; dokończyć naprawę silnika;
✘ Deadline: 13.04
                                         
Rhett
Kundel     Opętany
Rhett
Kundel     Opętany
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 3 Previous  1, 2, 3  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach