Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down














Pierwszy raz to komuś mówię... Nie połykaj! Get?url=http%3A%2F%2F38.media.tumblr.com%2F52a7c40d2d6bf95e7af4ddbd876b51b5%2Ftumblr_neydw3GPbR1tys526o2_500





Godność:
Redovar Yano, zaznaczyć muszę iż tylko wtajemniczeni znają jego prawdziwe imię i nazwisko.

Pseudonim:
Alfonso.

Płeć:
Mężczyzna.

Wiek:
Po tym świecie łazi już 55lat, lecz chłop nadal się trzyma dwudziestki.

Zawód:
Trudni się profesją Najemnika.

Miejsce zamieszkania:
Smocza Góra.

Organizacja:
Marihuaen, Metamfetaminem, Koks, inne dragi(Drug-On)

Stanowisko: 
Żmij.

Rasa:
Wymordowany.

Ranga:
Opętany.





Historia:
Panie i Panowie przedstawiam wam najemnika, skrytobójcę, magika, psychopatę, masochistę, wojownika, turbośmieszka, biznesman'a, prawdziwego gangstera, koksa nad koksami, poskramiacza bambusów, największego dziwkarza nad dziwkarzami Pana Alfonsa!!!
Alfonso a właściwie Redovar Yano jako najemnik wypełnia swoje zadania może w troszkę brutalny i dziwny sposób ale zawsze skuteczny. Można wręcz rzec iż w swoim fachu buja się niczym mudzin zbierający kokosy z drzewa.
Ciekawostką jest, że Alf zawsze wstaje o 6 rano niezależnie od tego która jest godzina!
Alfonso znany jest także z brutalnych likwidacji swoich celów typu rozgniatanie bądź wycinanie jajec przez co najczęściej obiekty tych „eksperymentów” po prostu srały w gacie(stąd cytat).
Właściwie Alfonso jest niczym Pudzian. Tańczy, śpiewa, recytuje, daje w mordę i gotuje!
Ogółem Alfonso jakieś piętnaście lat temu zaginął. Teraz powrócił i dalej uprawia swój fach. Co robił przez te 15lat? Może kiedyś komuś o tym opowie... W każdym razie pamiętają go członkowie drug-on'ów którzy byli w najemniczej frakcji 15lat temu. Aktualnie na swoim koncie ma sto potwierdzonych likwidacji.
A teraz powrócimy do przeszłości...
Wywodzi się z czysto patologicznej rodziny. Matka urodziła go w rynsztoku i nawet nie widziała kto jest ojcem. Oczywiście stwierdziła, że może to być Maniek aka Bonzo i wkręciła go w ojcostwo. Alf wychowywał się z rodzicami w małej klicie w której wszędzie było pełno brudu flaszek... NO POPROSTU TAM BYŁ BURDEL WIĘKSZY NIŻ W GACIACH CONCZITY WURST TAK?
No to jak już mówiłem jego rodzice byli ćpunami, alkoholikami, matka puszczała się na prawo i lewo za kase, ojciec bił Alfa i jego matke po czym wyłaził z domu załatwiać ciemne interesy. Ogółem Alf niekochany przez rodziców zawsze spędzał swoje urodziny zamknięty w szafie. Wtedy też mógł zaobserwować, że jego rodzice zawsze na jego urodziny urządzali czystą i płatną imprezę(czytaj. Orgię). Wkońcu ze wględu na ich długi ojciec postanowił wytrenować syna na boksera. Alf miał wtedy lat 16. Walczyć to walczył, ale dla jego rodziców zarabiał zbyt mało a koszty jego utrzymania były zbyt duże. Ojciec wkońcu wpadł na genialny pomysł. Stwierdził iż sprzedadzą Alfa jakiemuś naukowcowi i nie dość, że pozbędą się karalucha to jeszcze na tym zyskają. Alfonso trafił w ręce czarnoskórego naukowca Bobobambo kulele digidongo dżudżobunda ukulele sibuda fala fundo marichuaen nowaka, który wykorzystał go do eksperymentów z wirusem X. Naukowiec stwierdził, że trafił na bardzo ciekawy okaz. Krew Alfa praktycznie wyblakła, stała się bardzo jasna, a jego przepiękne niebieskie oczy zmieniły się w mocno przekrwawione. Jego siła zwiększyła się, tak samo kondycja jak i szybkość. Dodatkowo wirus wyostrzył jego zmysły, oraz regeneracje ciała. Naukowiec trzymał go tam torturując i badając cztery lata(odcinając palce itp. bo odrastały). Gdy Alf ukończył lat 20 naukowiec stwierdził iż czas przebadać jego ciało pod względem przystosowania. Gdy tylko Alfonso wyszedł ze swojej ciemnej celi wpadł w szał. Podbiegł do naukowca bijąc go pięściami i krzycząc coś po czym przypomniał sobie jak jego ojciec radził sobie z nieprzyjemnymi typami skręcając im jaja. Takim oto sposobem Alf złapał naukowca za jaja i tak mocno je ścisnął i wykręcił, że naukowiec się zesrał no i wykrwawił. Alf praktycznie dziki znalazł wyjście z budynku po czym wybiegł z niego. Błąkał się z 3 może cztery dni po ulicach i śmietnikach aż spotkał najemnika wypełniającego zlecenie na jakiegoś typka. Widząc krew od razu się nią zainteresował. Najemnik stwierdził iż chłopak ma potencjał po czym przygarnął go pod swoje „skrzydła” ucząc go walki i trenując jego ciało oraz umysł. Dwadzieścia lat tak trenował i wędrował ze swoim przyjacielem. W tym czasie dołączyli do Drug-On'ów. Wkońcu jego „Mistrz” umarł. A Alf zaginął bez śladu...
Teraz Alfonso powrócił do drug-on'ów.

Charakter:
Alfonso ma dość szczególny charakter. Ma do siebie dystans wielki w chu* i ciut ciut.
Ma gadane niczym najarany Snoop Dogg. Poprzez tortury i badania na nim stał się masochistą.
Kocha krew, morderstwa, flaki i tego typu rzeczy.
Brak kultury.
Czasami gada sam do siebie.
Jest bardzo pewny siebie i odważny.
Szalony.


Umiejętności:
-Sztuka przetrwania-Wie co gdzie i jak się zachować kiedy sytuacja wymknie się spod kontroli i sam bez żadnej pomocy musi uciec na pustynie i przeżyć.-
-Zna kung-fu, karate, taekwondo i boks, oraz potrafi to boleśnie wykorzystać.-
-Zwiększona tężyzna.-
-Sztuka szycia z łuku opanowana do perfekcji.-
-Wyostrzone zmysły.-

Słabości:
-Uczulenie na srebro.-
-Hemoroidy czasami dają się we znaki.-

Wygląd zewnętrzny:
Chłop jak to chłop. Mierzący 189cm przy wadze 82kg. Dobrze zbudowany, przyrost mięśni średni. Poważne rysy twarzy. Jego niewinny uśmieszek potrafi uspokoić wściekłego Putina ujeżdżającego niedźwiedzia na syberi. Jakimś pakerem na sterydach to on nie jest, ale mięśnie ma. Ma czarne średniej długości włosy „żyjące własnym życiem”, niebieskie-zakrwawione oczy, pozornie poważne rysy twarzy. Ubrany jest w czarne nie krępujące ruchów dresy z kilkoma dodatkowymi kieszeniami, czarne żołnierskie szyte, sznurowane buty. Pod czerwoną bluzą z dość długim kapturem nosi czarny t-shirt z czerwonym napisem „Fuck you easy rider”. Gdy nosi kaptur zakłada na twarz szarą chustę niczym gangster. Na plecach nosi łuk bloczkowy z kolimatorem tuż obok łuku Znajduje się kołczan ze strzałami wybuchającymi, podpalającymi, elektrycznymi czy głęboko penetrującymi. Oczywiście nie zabrakło by noża myśliwskiego.  

Cytat
„Ten facet wpadł na świetny pomysł! Założył brązowe spodnie!”
„Wiesz dlaczego czerowny? Bo nie widać jak krwawię.”


Dodatkowe:
-Uwielbia zespół WHAM-
-Interesuje się historią przed wirusem-
-Zawsze nosi przy sobie taśmę i jakiś bandaż-
-Lubi czołgi-

Moce (/artefakty/technologia):
Sand Rails Buggy(Taka bryka, że chyba Mad Max nią jeździł)
-Odpadła ręka? Noga?-Alf posiada umiejętność odnawiania kończyn. Jego komórki tworzą nowe cały czas przez co np: Ktoś uciął mu dłoń(czyli rana jest dość poważna) a ta odrośnie wciągu 5 postów. Niestety ta moc działą tylko w poważnych przypadkach.


Ostatnio zmieniony przez Alfonso dnia 11.04.16 6:23, w całości zmieniany 5 razy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Karta specyficzna, ale momentami się uśmiałem. Tylko rasa odpada. Jeżeli miałby być łowcą w innej organizacji niż ci występują pierwotnie, musiałby posiadać rangę Dezertera, a ta jest niedostępna od dłuższego czasu. Ale żeby ci nie obalać całego projektu to wystarczy zmienić z łowcy na wymordowanego. Może posiadać czerwone oczy w ramach skutków ubocznych działania wirusa X, zachowasz też zwiększoną tężyznę, więc nie powinno ci to tak nadwyrężyć konceptu. Daj mi znać tutaj lub na PW co wybierasz.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

Tak jak myślałem. To ja jednak zmienię na wymordowanego i dodam mu jakąś moc poprostu.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Edytowane. Jeżeli przesadziłem to mów.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Akcept już ci dam, ale przeoczyłeś:
-Zwiększona kondycja, szybkość i siła poprzez czerwinke i 20lat ćwiczeń-
Czerwinka związana jest z łowcami. Poza tym szybkość i siłę masz już zawartą w zwiększonej tężyźnie, więc możesz ten wpis całkowicie wywalić. Usuń i napisz do mnie na PW, żeby KP trafiła do zaakceptowanych.

Co do regeneracji - w razie czego czas na odnowę danej kończyny będzie ustalać ci MG (który weźmie pod uwagę ogólny stan postaci).

Akcept.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach