Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Najmocniej przepraszam, którędy do toalety? Z2yDIcn

GODNOSC
Śmieszna sprawa. Zapomniał. Zdaje się, że podczas otwierania jogurtu. Imię Julian wpadło mu do głowy zaledwie cztery sekundy później, gdy w zdezorientowaniu gniótł kubeczek. Wydało się wtedy odpowiednie.

PSEUDONIM
Szczeniaczek. Mamusia. Sierota? Gdzieś pomiędzy wielbicielem idealnie prostych bananów, a dramatycznym układaczem puzzli na czas

KABELEK CZY GNIAZDKO
Fizycznie - mężczyzna. Psychicznie - mężczyzna. W oczach niektórych milusińskich - pedał.

WIEK
Dużo. Bardzo. Zapytany podaje losową liczbę od ósemki do dwudziestki. Swój prawdziwy wiek zapomniał już dawno temu.

PROFESJA
Prawdopodobnie dorabia czasem jako barman bądź kelner. Zainteresował się tańcem na rurze, jednak nikt nie chciał mu zapłacić za wywijanie chudym tyłkiem na kawałku metalu. Mimo to stara się walczyć o prawa dla swojego tyłu, który wbrew pozorom aż taki chudy nie jest.

MIEJSCE ZAMIESZKANIA
Teoretycznie w Edenie. Zdarza mu się jednak wędrować pomiędzy znanymi mu mieszkaniami w poszukiwaniu wygodniejszego materaca.

– ?! – zawołał, przystając.
– !! – dodał w trwodze.

ORGANIZACJA
DOGS. Chciał dołączyć ze względu na swoje ogromne pragnienie zostania owczarkiem belgijskim. Okazało się jednak, że nawet takiego stanowiska nie ma i musiał zadowolić się łataniem znajomków.

STANOWISKO
Bernardyn. Lepsze określenie - Mamusia. Bierze każdego pod swoje skrzydła. I stara się o nikim nie zapomnieć, co w jego przypadku jest niemal poświęceniem.

RASA
Anioł.

RANGA
Anioł Stróż.

– Julian! Julian, wyjmuj skrzydła, leć, szybko!
– Momencik, zdejmę swój płaszcz...
– Julek, nie ma czasu!
– Ależ mój jedwab!

MOCE
o p i s ✖ Detektor Wpierdolu 3000. Jako prawowity Anioł uzyskał możliwość do całkowitego przebadania wzrokiem danej jednostki, odszukując jego słaby punkt. Czy to drewniana noga, czy to schowana mutacja paznokcia w prawej stopie, Julian widzi to wszystko. Dopóki nie musi komuś pogrozić palcem, nie musi tego używać. Przydaje się jednak w kompletnie innym celu - w wyszukiwaniu ran i złamań, gdy kolejny poturbowany członek DOGS doturla się pod jego skrzydła. Wystarczy jedno krótkie spojrzenie, by Julian już wiedział, po co sięgać do swojej pokaźnej apteczki.
z a k r e s ✖ W jednej chwili może przyglądać się tylko jednej osobie. Gdy przenosi wzrok na kogoś innego, słabe punkty u poprzedniej postaci znikają.
s k u t k i ✖ Im dłużej korzysta z mocy, tym gorzej zaczyna widzieć. Po przekroczeniu określonej ilości osób, obraz najpierw lekko dygocze niczym niewinny student przed sesją, następnie traci na ostrości. Na końcu czeka go całkowita ciemność. Wzrok wraca do dawnej świetności dopiero po paru postach.
u ż y c i e ✖ 3 posty
p r z e r w a ✖ 4 posty (po 2 postach wzrok resetuje się)

{RASOWE}
✖ Panowanie nad żywiołem ziemi. Głównie skupia się na roślinności, ziołach (nie hoduje marihuany, jednak za drobną opłatą w postaci dobrze wypieczonych ciasteczek bądź okazjonalnego buziaka w policzek może się zastanowić).
✖ Skrzydła. Całkowicie czarne. Co ciekawe - gdy jakieś pióro ma niedługo wypaść, robi się białe. Przez kolegów z pracy żartobliwie nazywane siwizną.

ARTEFAKT
Ostrze Transformacji. Przydaje się podczas robienia obiadu.

UMIEJETNOSCI
Z pewnością na pierwszy ogień pójdzie władanie bronią białą. Jaki byłby z niego Anioł Stróż, jeśli nie potrafiłby unieszkodliwić kogoś choćby wykałaczką? Naturalnie nie robi tego codziennie, z jego charakterem zdecydowanie ciężko uchodzić za kogoś groźnego. Tym lepiej dla niego.
Po drugie - sztuka kulinarna w każdym tego słowa znaczeniu. Jest niczym MacGyver wśród kucharzy, zaledwie z kilku ziemniaków i dostępu do twojej karty kredytowej potrafi zrobić danie, za którym będziesz tęsknił po nocach. Zwłaszcza naleśniki w kształcie Johny'ego Ceny. Najbardziej zaprzyjaźnił się z piekarnikiem, zaś owocem tej cudownej współpracy są wszelkiej maści ciasteczka i babeczki. Julian nigdy tego specjalnie nie zauważył, jednak zdarza mu się dosyć często dosypywać do swoich wypieków nutkę afrodyzjaku. Poprzez "dosyć często" mam na myśli zawsze, a "nutka" oznacza całą garść. Ale to chyba nie stanowi żadnego problemu. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Po trzecie i ostatnie - tresura jeży. Julian wręcz szczyci się swoją opinią Miejscowego Poskramiacza Jeży. Potrafi wytrenować te małe cwaniaczki na prawdziwe maszyny do zabijania, czego naturalnie nie robi ze względu na to, że posłuszny i niezgrabnie skaczący jeżyk jest nieporównywalnie lepszym i zabawniejszym widokiem, niż zwierzątko umorusane w krwi swoich wrogów.


{RASOWE}
✖ Zwiększona zwinność.
✖ Zwiększona szybkość.
✖ Zwiększona regeneracja ciała.

SLABOSCI
Niesamowicie nieprzydatna pamięć. Jest w stanie zapomnieć niemalże wszystkiego pod wpływem jakiś silniejszych emocji. Dla przykładu - gdy grupka przemiłych osobników płci męskiej wyzwało go na ulicy od pedała, tak się przestraszył, że jakiekolwiek znaczenie tego słowa wypadło mu z głowy, przez co natychmiast podbiegł do nich z zapytaniem, czy zrobił coś złego i jak może to naprawić, bo chce być ich przyjacielem, a nie pedałem. Więc jeśli wplątałeś się w walkę z Julianem - przestań walczyć i zacznij zagadywać go o roślinkach bądź nawet o dzisiejszej pogodzie. Szanse na to, że zapomni co przed chwilą robił wynoszą co najmniej osiemdziesiąt procent. Chyba, że uaktywniłeś bardzo złego Juliana. Wtedy po prostu uciekaj.
Boi się kości. Szkieletów. Pozostałości. Rzuć w niego cudzym piszczelem, a odskoczy z gracją pięcioletniej baleriny.
Ma aż zbytnią słabość do artystów wszelkiej maści. Zwłaszcza upodobał sobie osobniki rysujące i specjalizujące się w sztuce malarskiej. Stara się tego nie okazywać, jednak ciężko nie zauważyć jego rosnącego podekscytowania na widok czyjegoś portretu. Nie radzę z kolei rysować akurat Juliana - prawdopodobnie nie odessie się od ciebie do końca życia. Uwielbia również ludzi niespecjalnie urodziwych. Wielkie, krzywe nosy, widoczne, okropne blizny, krzywy zgryz czy choćby nawet pieprzyk w miejscu intymnym. Uważa, że cudze piękno tkwi w niedoskonałościach i to często go gubi.
Przeszłość. Wyparł ją z pamięci na tyle mocno, że zaczął zapominać wszystkiego innego. Dzień, w którym wszystko sobie przypomni będzie dniem, w którym przestanie być Julianem.
Nigdy nie potrafi powstrzymać się przed słownymi żarcikami. To jeden z głównych powodów, dla których nie ma przyjaciół.
Zwierzęta, co chyba nie jest zbytnio zaskoczeniem. Jest w stanie powstrzymać cały ruch drogowy tylko po to, by Mama Kaczka przeszła bezpiecznie przez jezdnię ze swoją kaczą rodzinką.

– Co się stało? Czemu wracasz z pustymi rękoma? Gdzie te brokuły, o które cię prosiłam?
– Ja...
– Tak?
Chwila milczenia, widoczne zaniepokojenie na twarzy anioła.
– Przypomnij mi, co to lodówka?

WYGLAD
Julian odznacza się wyprostowaną, czasem nienaturalnie przekrzywioną sylwetką. Wydaje się być szczupły, jednak doskonale widać, jak ciężko mu utrzymać prawidłową wagę przez te wszystkie czekoladowe babeczki. Równe metr siedemdziesiąt oraz sześćdziesiąt pięć kilogramów. Choć mężczyzna wygląda miejscami na delikatnego, pod warstwą ubrań skrywa dobrze wyrzeźbione ciało z widocznymi zarysami mięśni. Jest to tylko i wyłącznie efekt uboczny regularnych ćwiczeń, które chcąc nie chcąc musi wykonywać przez swoje skłonności do poznawania coraz to gorszych zestawów cukru. Cerę ma brzoskwiniową, nie za jasną, nie za ciemną. Gdzieniegdzie niezobowiązujące przebarwienia, nie trzeba się nimi przejmować. Dodatkowo cała masa piegów, porozrzucanych po całym ciele w bardzo niedbałym geście. Ponoć gdzieś na lędźwiach ma Wielki Wóz z pieprzyków, ale nikt mu nie wierzy. Za to z widoczną blizną zaczynającą się u nasady szyi i kończącą się gdzieś na piersi, ciężko się kłócić.
Włosy ma kasztanowe, miejscami nieco jaśniejsze, jednak do tej pory jeszcze nie zostały mu wytknięte zapędy do bycia blondynem. Zdecydowanie nieco się zapuścił, niesforna czupryna rozrosła się na tyle, by najdłuższymi końcówkami łaskotać już kark mężczyzny. Cała reszta skupiła się na zasłanianiu twarzy i włażeniu do oczu w najbardziej nieodpowiednich momentach. Zaraz pod linią nierównej grzywki znajdują się jasne, cienkie brwi, a jeszcze niżej wiecznie błyszczące oczy. Naukowcy spierają się o prawdziwy kolor tęczówek Juliana, póki co w plebiscycie wydaje się wygrywać kolor złoty, zatem tego się trzymajmy. Nienaturalnie długie, niemal kobiece rzęsy to kolejna cecha charakterystyczna. W zimę wyglądają naprawdę śmiesznie.
Nos ma mały, zgrabny i wyprostowany, nad czym niesamowicie ubolewa. Zawsze pragnął mieć przysłowiowego garba i szczycić się nim przy wszystkich. Cóż, zostało mu chwalenie się dużymi nozdrzami.
Dolna warga Juliana jest zdecydowanie większa i pełniejsza od górnej, co daje zabawne poczucie asymetrii. Ogólnie twarz anioła wydaje się być całkiem przyjemna dla oka, dopóki nie zaczniesz zwracać na detale, które wydają się ze sobą kompletnie nie zgrywać. Jest zdecydowanie lepiej, kiedy się uśmiecha. Wtedy wręcz hipnotyzuje, radzę uważać.

CHARAKTER
Julian jest specyficznym aniołem. Emanuje ciepłem, często się uśmiecha i jest prawdopodobnie najbardziej sympatycznym osobnikiem, jakiego dzisiaj spotkałeś. To z pewnością nie różni go od większości jego skrzydlatych pobratymców. Jest jednak coś szczególnego w mężczyźnie, coś, co albo odrzuca, albo przyciąga w niebezpieczny sposób. Sam zainteresowany nie jest tego świadom. Tego, jak różni się jego spojrzenie w momencie, kiedy sądzi, że nikt nie patrzy.
Odznacza się ogólnym zainteresowaniem w każdej dziedzinie. Lubi zadawać pytania, dowiadywać się, ciekawski z natury. I choć ma moc znajdowania słabych punktów fizycznych, to tych psychicznych nigdy nie potrafi wyłapać. Nie wie, kiedy przestać, czy ten temat jest drażliwy i czy może o tym rozmawiać. Dopóki nikt nie powie mu tego wprost bądź zwyczajnie nie rozpłacze się na jego oczach, to nadal będzie uważał, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ciężko mu idzie rozszyfrowywanie cudzych uczuć. Stara się wszystkich traktować tak samo, nieważne, czy ktoś rzuca w niego patykami przy każdym spotkaniu, czy obdarowuje go buziakami na dobranoc i dzień dobry. Dlatego nawet jeśli ty uważasz się za jego wroga, on nadal będzie cię miał za przyjaciela. Naprawdę trudno wyrobić sobie u niego na tyle negatywną opinię, by skreślił cię z osób lubianych.
Piekielnie inteligentny w najmniej oczekiwanych momentach. Czasami można nawet u niego zauważyć jakieś przejawy doświadczonego stratega, jednak nie chwali się tym do momentu, kiedy ktoś zapyta go o radę. Wręcz podejrzane, jak dobrze potrafi odnaleźć się w niektórych sytuacjach, o których nie powinien mieć zielonego pojęcia.
Idealne ramię do wypłakania się. Wysłucha każdego, jak na porządnego barmana przystało. Poklepie, przytuli, pocałuje w czółko i wyśle z powrotem w świat niczym młode pisklę. Nie wyrzuci jednak, gdy znowu ktoś do niego wróci. Nigdy nie wyrzuca. Kolejna wada - nie umie odmówić. Czasami wystarczy spojrzenie zbitego szczeniaka, a niekiedy po prostu silny uścisk dłoni, by Julian zmiękł i zgodził się niemal na wszystko.
Energiczny. Spotkanie go zmęczonego graniczy z cudem. Uwielbia być w ruchu, mimo to niespecjalnie odnajduje się w tłumie. Bycie w centrum uwagi nigdy go nie pociągało, wolał trzymać się z boku.

HISTORIA
Zapomniał.


Ostatnio zmieniony przez Julian dnia 29.01.16 17:41, w całości zmieniany 1 raz
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Wszystko pięknie, ale jest pewien mankament. Anioł Zastępu z miejsca musi być neutralny, gdyż jego grupę stanowi Zastęp i nie ma raczej możliwości dołączenia do innej grupy.
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Wiedziałem, że coś źle zrobiłem. zwalam wszystko na Słowika
Poprawiłem.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Stróże są zamknięte, ale to raczej moje niedopatrzenie, więc niech będzie. Pamiętaj, że masz dwa tygodnie na znalezienie podopiecznego~ Akcept i miłej gry na Virusie~
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach