Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 19.08.19 22:58  •  Violently happy, come calm me down. Empty Violently happy, come calm me down.
Godność: Diana Verhaeren; rzadziej przedstawia się jako Viridiana
Płeć: Kobieta
Wiek: Wizualnie 20, w rzeczywistości coś około 380
Zawód: Bezrobotna, ale jak płacą, to się chwyta prawie wszystkiego
Miejsce zamieszkania: Kanały pod M3
Organizacja: Łowcy
Stanowisko: Zaopatrzeniowiec
Rasa: Wymordowana
Ranga: Opętana


Modyfikacje genetyczne:
Biokineza. Umożliwia jej przemianę w pająka bliżej nieokreślonej rasy, najbardziej przypominającego ptasznika kobaltowego, o czarno-bordowym kolorze z fioletowymi akcentami. Łączna długość ciała w pajęczej formie to 25 centymetrów.
Silny jad w kłach. U ukąszonego wywołuje bolesny obrzęk wokół miejsca ugryzienia, halucynacje (ofierze wydaje się, iż obłażą i atakują ją niezliczone ilości niewielkich pająków; kąsają; wchodzą do oczu, ust i wszelkich otworów - iluzja jest tym bardziej realistyczna, im bardziej słaba/podatna psychicznie jest ofiara) i nagłe podwyższenie ciepłoty ciała. Jest również w stanie atakować przy użyciu tylko jednego kła, tym samym aplikując ofierze mniejszą ilość jadu, którego działanie skutkuje równie bolesnym obrzękiem i utratą temperatury. Używanie jadu zbyt często jest dla niej niebezpieczne - trwale uszkadza szkliwo zębów, może doprowadzić do ich wypadnięcia, tym samym utraty mocy.
Działanie: maksymalnie 2 ugryzienia podczas jednej rozgrywki, między każdym 3 posty przerwy.
Pełzanie po ścianach i sufitach. Potrafi wytworzyć oleistą maź, dzięki której "przykleja" się do większości podłóż. Jest w stanie dopełznąć niezauważoną bądź wspiąć się w trudno dostępne dla innych miejsca. Maź produkuje na wewnętrznej stronie dłoni i stóp. Wraz z własnym ciężarem, jest w stanie przenieść jeszcze dodatkowe 8 kilogramów. Używanie mocy dłużej jest wyczerpujące fizycznie, gdyż wymaga ciągłego napinania mięśni całego ciała. Mogą pojawić się skurcze tuż po zakończeniu używania mocy.
Działanie: 3 posty pełzania, 4 posty odpoczynku.
Zwiększona tężyzna.
Zwiększona czujność, szósty zmysł.



Umiejętności:
Akrobatyka, gimnastyka. Umiejętność, którą rozwijała wraz z poznaniem swoich nowych mocy i predyspozycji. Jest szybka, zwinna, gibka, ma bardzo dobre poczucie równowagi, potrafi wysoko skakać. Szczególnie dobrze radzi sobie na wysokościach. Dla utrzymania formy wykonuje minimum dwie godziny ćwiczeń rozciągających i siłowych dziennie.
Samoobrona. Jujutsu (czarny pas, 2 nidan) i taekwondo (2 kup, czerwony pas).
Posługiwanie się krótką bronią białą.

Słabe strony:
Obsługa broni palnej. Wie jak odblokować i załadować pistolet, ale do strzelca wyborowego brakuje jej... umiejętności strzeleckich. Nie zna się na broni i pewnie nie zdecydowałaby się na jej użycie z własnej woli. Zawsze starała się szlifować umiejętności, które współgrały z jej fizycznymi zdolnościami.
Sprej na owady. Zwyczajny człowiek spryskany tym przeklętym wynalazkiem może dostać co najwyżej ataku kaszlu, u Diany wywołuje on na skórze poparzenia, ich stopień wzrasta równolegle do ilości substancji mającej kontakt ze skórą wymordowanej. W pajęczej formie może dojść do utraty przytomności. Jednakże zamordowanie jej przy użyciu środka owadobójczego jest prawie niemożliwe, bowiem użycie tak dużej ilości byłoby szkodliwe dla osób postronnych, jak i  samego napastnika.
Atak. Jest stworzeniem, które nie atakuje. Zabijając, zdecydowanie woli skrytobójstwo. Najlepiej radzi sobie w obronie, a mając do czynienia z przeciwnikiem jawnie silniejszym od niej, do tego bez wsparcia innych, najprędzej ucieknie, nie narażając się. Bynajmniej nie uważa tego za tchórzostwo, a jedynie za umiejętność samooceny własnych możliwości. Nie lubi bezsensownej brawurowości.
Koszmary senne. Dręczące ją regularnie rojenia z poprzedniego życia, z powodzeniem spędzają sen z powiek i wszelkie chęci na odpoczynek. Wpływa to na jej pogarszającą się kondycję psychiczną, stres i fizyczne zmęczenie.
"Syndrom sztokholmski". Niestwierdzony i nie do końca wpisujący się w medyczną definicję. Diana uwielbia ludzi, chce się nimi otaczać, nawet - a czasem wydaje się, że szczególnie - kiedy mają na nią zły wpływ. Jest to reakcja obronna, którą wykształciła w sobie jeszcze jako człowiek. Przemoc psychiczna czy fizyczna kierowana w jej stronę przez najbliższych i nie tylko wydaje jej się tak naturalna, że odbiera ją z pokorą, a niekiedy przyjemnością, jakoby bała się utraty oprawcy. Zrobi dla nich wszystko i będzie wpatrzona jak w obrazek!
Woda. Nie znosi głębokich zbiorników wodnych, nie znosi pływania, niechętnie wchodzi do wody powyżej pasa. Kolejna trauma z poprzedniego życia.



Charakter:
Zupełnie nie przypomina ludzkiej siebie - tak przynajmniej sądzi - jak gdyby nowe życie podarowało jej możliwość całkowitego oderwania się od najgorszych demonów przeszłości, które (o ironio!) w istocie wygniotły ją i ulepiły od nowa, jak gdyby była z gliny, na zawsze pozostawiając ślady swoich szorstkich łap na już nigdy niewinnej Dianie. I ona sama formowała się od początku, z celem przeżycia życia od nowa, nareszcie normalnie - tak jak zawsze tego chciała - nie do końca wiedząc dlaczego - w końcu wszystkie swoje wspomnienia ukryła w najgłębszych głębinach swojego umysłu, nieświadomie pozwalając im się wymykać tylko pod osłoną nocy, przypominając o bólu, który o świcie przemieniał się w tępotę i otumanienie.
Uwielbia ludzi, zawsze ich uwielbiała, ale teraz pozwala sobie na kontakt z nimi. I to jaki! Stała się śmiała, rzadziej przebojowa. Otwarta, z chęcią nawiązuje nowe znajomości. Nie znosi samotności, czuje się w niej nieswojo, jest przybita, a to dziwne uczucie nie wydaje jej się obce, zna je tak dobrze, jak gdyby przeżywała je od zawsze. Bywa nachalna, zbyt ekstrawertyczna, ale potrzebę przebywania z ludźmi stawia nad przymusem trzymania się dozwolonych norm. Jest optymistyczna, źle radzi sobie z krytyką. Najmniejszy negatywny komentarz bierze sobie do serca, a urazę trzyma długo, trzymając wszystkie negatywne uczucia w sobie. Należy do osób niecierpliwych, do takich, które biorą od innych więcej, niż ci są aktualnie w stanie zaoferować. Tym samym pokazuje, jak bardzo zależy jej na utrzymywaniu kontaktów z innymi. Jej największą troską jest bycie odrzuconą, po tym, co przeżyła w ludzkiej postaci, po latach tworzenia nowej nowonarodzonej siebie, nie chce myśleć o bycia samą czy samotną. Myśl tę odrzuciła wraz z obawą o bycie zbyt zaborczą, nachalną, intensywną.
Jest niecierpliwa, lubieżna, zazdrosna. Szybko się przywiązuje i szybko wyrabia sobie o innych zdanie. Ma niepowstrzymaną potrzebę chronienia najbliższych jej osób, stając się przy tym bezlitosną, pozbawiając się skrupułów. Potrafi być cyniczna i perfidna, jad jej słów niekiedy rani bardziej niż trucizna, którą produkuje. Dobro najbliższych często przekłada nad własne, chcąc ich zadowolić, chcąc być potrzebną. Ma niezaspokojoną potrzebę uwagi - mimo to nie stara się być przy tym w centrum - choć próbuje o nią walczyć, jej światełko potrafi szybko wygasać, szczególnie, kiedy jest ignorowana. W przypływach nagłych złych emocji, kiedy nie jest w stanie ich sobie więcej zdusić, wybucha. I psuje wszystko. Zdesperowana, ma problem z radzeniem sobie z negatywnymi emocjami. Jest jak butelka, którą wstrząsa się i wstrząsa, ale korek nie wytrzymuje w końcu ciśnienia. Tkwi w swoim błędnym kole, popada w letarg, przecież nienawidzi krzywdzić najbliższych, a czasami ma to niemalże niekontrolowaną ochotę.
Jej największą wadą i zaletą jest jej lojalność. Szczenięca, niekiedy naiwna, bezinteresowna i prowadząca do zguby. Zyskując jej zaufanie raz, ciężko się go pozbyć, choć nie należy do osób nazbyt łatwowiernych. Wierność prowadzi ją do zguby, wymieszana z jej pokrętny pojmowaniem miłości, skłania ją do poniżania się przed najbliższymi, by zdobyć ich uwagę i aprobatę. Ciężko odciągnąć ją od oprawcy, przywiązuje się do osób najbardziej ją krzywdzących. Czuje dużo, często skrajnie, myli nienawiść z miłością, miłość z nienawiścią. Sama dla siebie jest jak tykająca bomba, jest swoim największym oprawcą.
Wraz z nowym życiem w jej martwych oczach zaiskrzyły iskierki nadziei. Podnóżek i chodzące popychadło zebrało się na odwagę, wreszcie wyrywając się z ojcowskich łańcuchów. I choć wciąż pozostaje samotną, nieszczęśliwą Dianą, upaja się kłamstwem, że potrafi radzić sobie z brzemieniem z zamierzchłych czasów ludzkiego żywota. Dziewczę jest trochę emocjonalnie upośledzone i nie umie sobie radzić z emocjami. Mimo wszystko ma w sobie zapał i upór, który trzyma ją przy ziemi. Jest ruchliwa, nie znosi bezczynności, nawet jeśli jej umysł chce odpocząć, jej ciało zmuszą ją do działania. Odpoczywając, potrafi wykonywać pracę. Czuje przymus ruchu, jak gdyby bała się, że gdy się zatrzyma, już nigdy się nie poruszy. Siedząc, nerwowo tupie nogą, wystukuje paznokciami rytmy - zawsze pozostaje w ruchu.

Wygląd zewnętrzny:
Nawet w ludzkiej postaci ma w sobie coś z pająka. To raczej wrażenie, niźli fizyczne odczuwanie.
Smukła sylwetka o długich kończynach, które sprawiają, że wydaje się być wyższą niż jest w rzeczywistości. Ma szczupłe i silne ciało, i choć jej waga oscyluje w granicach normy, ma kościste nadgarstki, zarysowane obojczyki i nieco szpiczaste ramiona. Codziennie ćwiczenia działają zdecydowanie na korzyść wymordowanej. Blada cera o szarawym odcieniu, jak gdyby była kilkudniową nieboszczką. Naturalnie czarne paznokcie - ostre niczym brzytwa - i usta, wygięte w lekką podwkówkę, niezbyt pełne, proporcjonalne do twarzy. Okrągłe, trochę dziecięce oczy o ciemno bordowych tęczówkach i czarnej oprawie wydają się zazwyczaj puste, jakby życie w nich przygasło, choć rozpromieniają się, kiedy i samopoczucie Diany zmienia się na lepsze (a zmieniać lubi się często). Kiedy jest zmęczona, pojawiają się wokół nich czerwono-różowe obwódki, pękają w nich naczynka. Ma długie, posklejane rzęsy, jak gdyby nałożyła na nie za dużo maskary albo przed chwilą płakała. Sięgające poniżej pasa czarne włosy najczęściej spina w najróżniejsze fryzury, narzekając na niewygodną długość i nie mając odwagi ich ściąć. Ma prosty nos o nieco wydłużonym czubku, który wraz z policzkami zaczyna płonąć czerwienią, kiedy dziewczyna odczuwa silne emocje. Jej największym atutem są - jak sama uważa - dłonie. Długie, proste palce, owalne paznokcie. Wyglądają jak dłonie osoby, która nigdy nie trudziła się pracą. Wydają się eleganckie. Jej plecy pokryte są pojedynczymi poziomymi bliznami; ma też kilka śladów od oparzeń na rękach; od lewego kolana aż do pachwiny ciągną się cienkie, białe blizny; jedno ucho jest bardziej szpiczaste od drugiego - pamiątka po domowym szyciu.
167cm | 53kg


Dodatkowe:
– Największa fanka i obrończyni pająków w całej Desperacji. W M3 i Edenie pewnie też. Z oczywistych racji nie może zdzierżyć ich zadeptywania, a przerażone krzyki na widok ośmionogich żyjątek odbiera czasem osobiście... Wszystkie pająki uważa za najpotulniejsze stworzenia na ziemi, a one kochają ją z całkowitą wzajemnością.
– Lubi wisieć. Głową w dół. Ma w siedzibie nawet specjalny krążek, służący jedynie do "zwisania". Ot, pajęcze dziwactwo.
– Jej rodzina pochodzi z M5, ma belgijskie korzenie, ale sama urodziła się w M4, gdzie pracowało oboje jej rodziców, a wcześniej dziadkowie. Mówi płynnie po chińsku, zna też francuski na bardzo średnio zaawansowanym.
– Nie jest fanką alkoholu. Pije raczej z przymusu, dla towarzystwa. Ma bardzo słabą głowę, ostatnią "libację" z własnej woli odbyła w wieku siedemnastu lat, kiedy podkradła z barku rodziców alkohol. Akt, który miał być buntowniczy, stał się tragiczny. Diana odkryła fatalne wpływ substancji na jej osobę, obudziła się z potwornym bólem głowy i nogą w krwawiących ranach od kolana aż do samej pachwiny lewej nogi, na jej stoliku nocnym leżał nóż kuchenny, nie tak ostry, jak być powinien. Po alkoholu jest zdecydowanie bardziej melodramatyczna, emocjonalna i jeszcze bardziej wylewa. Po większej ilości staje się niebezpieczna dla siebie i otoczenia, w zależności od nastroju emanując agresją wobec siebie lub innych.
– Jak na Desperatkę i wymordowaną, przykłada dużą wagę do swojego wyglądu. To chyba jedno z jej ludzkich marzeń, kiedy mogła przejmować się tym, czym przejmowały się jej rówieśniczki: w co się ubiera, czy jej włosy się dobrze układają, czy kolor tej szminki pasuje do koloru cienia do powiek?
– Właściwie to na Desperacji wiedzie bardziej ludzkie życie, niżeli kiedy mieszkała w M4. Marzy o zdobyciu fałszywej przepustki do M3, która pozwoliłaby jej spędzić dzień jak normalny człowiek.
– Niemiłosiernie nienawidzi i boi się swojego ojca. Nie ma (i nie planuje mieć) z nim kontaktu od czasu przemiany. Właściwie to nie jest pewna, czy ojciec jeszcze żyje. Nie to, że często o nim myśli. Gardzi każdą świadomą myślą o tym potworze.
– Nie przepada za igłami.


Historia: Będzie tutaj.



NIE PATRZ TU:


Ostatnio zmieniony przez Viridiana dnia 07.09.19 22:08, w całości zmieniany 2 razy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Już skończone. Shoot me.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Jako wymordowana możesz mieć tylko 3 umiejętności, nie 4. (jako Łowca możesz mieć dodatkową na korzystanie z broni, tutaj wykorzystałaś broń białą.). Musisz zredukować ilość umiejętności.

EDIT: Moje niedopatrzenie. Jako wymordowany możesz mieć tylko 3 umiejki (aktualnie masz 5), gdyż 4 (broń) dotyczy łowców jako rasy.
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

Akcept.
                                         
Nathair
Anioł Stróż
Nathair
Anioł Stróż
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nathair Colin Heather, pierwszy tego imienia, zrodzony z burzy, król Edenu i Desperacji.


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach