Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Strona 1 z 2 1, 2  Next

Go down

Pisanie 13.03.17 5:56  •  Asheritt - do sprawdzenia Empty Asheritt - do sprawdzenia
Godność: Shinji Inseki.
Pseudonim: Asheritt / Asch / Shin / Asura.
Płeć: Mężczyzna.
Wiek: Chronologicznie 34 lata. Biologicznie około 20 lat.


Zawód: Najemnik.
Miejsce zamieszkania: Desperacja.

Organizacja: Neutralny.
Stanowisko: -
Rasa: Łowca.
Ranga: Dezerter.

Artefakty / technologia:

Branch of Sin
("Gałąź grzechu")

Czas trwania (+ czas odnawiania energii): W zależności od wykorzystanej krwi: 6 postów - zależne od sposobu korzystania (raz na misję, fabułę, event).
Ilość użyć: Brak ograniczeń.

"I grzech zagościł w sercu człowieka,
wraz z krwią przelaną przez Kaina.
I naznaczył on cały rodzaj ludzki,
zaś korzenie jego sięgnęły aż do serca.
"

Wygląd (art):

Jest to sporych rozmiarów tatuaż na lewej stronie klatki piersiowej, barku i nadgarstku. Atrament ma barwę świeżej krwi. Cała lewa ręka jest niejako częścią artefaktu, dlatego też znika podczas użycia go na dużą skalę. Z tego samego powodu może zostać odnowiona w razie jej uszkodzenia bądź odcięcia.

Zastosowanie:

Pozwala on na manipulowanie własną krwią. Artefakt jest niejako "magazynem" krwi, o pojemności 100 litrów. Podczas aktywacji można dowolnie manipulować tą właśnie krwią. Telekineza, zmiana kształtu, zmiana skupienia... Nie musi być ona połączona bezpośrednio z użytkownikiem. W stanie stałym jest ona na tyle wytrzymała by powstrzymać przez chwilę nawet silny ostrzał broni palnej (1 post, w przypadku słabszego - do 3 postów) i konkurować z najmocniejszą stalą. Możliwe także jest wystrzelenie jej w przeciwnika w formie np. pocisków, pokrycie nią ciała na kształt zbroi (pojawia się błyskawicznie, ale 2-3 pociski albo cios mieczem i po ochronie...chyba że jest to zbroja na której wytworzenie poświęci się więcej czasu, wtedy sprawy wyglądają inaczej), utworzenie tarczy (1 post wytrzymałości), bicza, broni białej... Długo by wymieniać.

Manipulacja taką ilością krwi bardzo obciąża organizm, dlatego po zakończeniu używania artefaktu Inseki jest zazwyczaj osłabiony (jak bardzo – zależy od ilości wykorzystanej krwi). Omdlenia i zawroty głowy to chleb powszedni przy korzystaniu ze zwiększonej mocy artefaktu. Ponadto musi się on zregenerować, co zajmuje spory kawałek czasu. Użycie pełnej mocy niesie za sobą ryzyko śmierci z wycieńczenia. Im większa ilość krwi, tym większe skutki uboczne. Czas działania może ulec skróceniu, jeśli w trakcie walki Inseki zwiększy jej ilość. Zasięg oddziaływania artefaktu wynosi maksymalnie 500 metrów i osiąga prędkość pocisku z broni palnej. Gęstość krwi wynosi w uproszczeniu 1 kg/l, zatem do podniesienia ciężaru ważącego 2 kg potrzeba 2 litrów krwi.

YoRHa: Ashura
("Asura")

Czas trwania (+ czas odnawiania energii) 2 (+ 6).
Ilość użyć: Brak ograniczeń.

"[...] i spotkał on na swej drodze Bestię.
Jednakże nie zląkł się on,
bowiem utracił już wszystko co miał.
Zabijając ją sam stał się Bestią.
"

Wygląd (art):

Miecz + efekt.

Zastosowanie:

Jest to olbrzymi miecz (ostrze posiada prawie 1,5 m długości, zaś sama rękojeść 0,5 m długości), ważący około 8 kg, o zabarwionej na czarno klindze. Artefakt godny swojej nazwy. Zwiększa on wszystkie parametry fizyczne użytkownika trzykrotnie. Sprawia to, że jest on szybszy, silniejszy, zręczniejszy, bardziej wytrzymały itd. , jednak to nie wszystko. Ciało osoby władającej mieczem staje się odporniejsze na ataki, broń biała ma problemy z przecięciem go, nawet broń palna traci na swojej efektywności w starciu z mocą artefaktu, chociaż amunicja większego kalibru nadal jest w stanie go zranić.

Podczas działania artefaktu, użytkownika otacza charakterystyczna aura przypominająca wyładowania elektryczne, zaś jego włosy unoszą się pod jej wpływem. Aura ta ma promień 1,5 m. Artefakt posiada formę charakterystycznie wyglądającego miecza ze specyficznym ostrzem. Samego miecza nie trzeba nigdy ostrzyć i praktycznie nie sposób go złamać, pomimo tego, ze jego konstrukcja mogłaby sugerować coś innego. Podczas działania mocy, przy odrobinie wysiłku szermierz jest w stanie przeciąć nawet metalowy pancerz, jednocześnie nie łamiąc sobie żadnych kości, ani nie uszkadzając mięśni, a także nie niszcząc miecza co także zawdzięcza samej mocy artefaktu.

Noszenie tak wielkiego miecza ze sobą mogłoby być niezwykle problematyczne, gdyby nie pewna właściwość ostrza. Gdy nie korzysta się z jego mocy, potrafi ono unosić się powietrzu, zachowując dystans ok. 20-30 cm od właściciela. W tym stanie tuż za jelcem broni pojawia się półprzeźroczysta poświata w postaci okręgu otaczającego ostrze, na którego powierzchni widać nieznane runy. Nie ma to żadnego zastosowania bojowego, jako że nie można wtedy kontrolować artefaktu, zaś do aktywacji jego mocy trzeba go dobyć. Z uwagi na swoje rozmiary broń ta nie nadaje się zbytnio do walki w ciasnych przestrzeniach, nie to było zresztą jej przeznaczeniem, bowiem dzięki swojej wadze, jak i rozmiarom spisuje się ona o wiele efektywniej na otwartych terenach Desperacji, służąc do walki przeciwko wszelkiego rodzaju olbrzymim zmutowanym monstrom.

Co ciekawe, chociaż traktowana jak artefakt, jest de facto wytworem rąk ludzkich. Jednakże technologia za pomocą której miecz został wytworzony została już dawno i nieodwrotnie utracona, czyniąc z niego unikat. Kto wie, wytworem czyich rąk jest ten miecz? Jaka korporacja stała za całym projektem? Jak trafił on na tereny Japonii? Być może gdzieś indziej istnieją inne sztuki tej broni, jednak ich lokalizacja pozostaje tajemnicą, tak jak wszystko co jest z nim związane.

Umiejętności:

Atletyka: wszelkiego rodzaju uniki, przewroty i salta.
Walka bronią palną.
Tropiciel: jest w stanie bardzo dobrze zarówno orientować się w Desperacji, jak i rozpoznawać wszelkiego rodzaju ślady, posiada także wiedzę na temat tego, jak walczyć z większością stworzeń zamieszkujących Limbo i okolice, a także jak przeżyć na niesprzyjających terenach.  

+ rasowe:  zwiększona tężyzna fizyczna, umiejętność posługiwania się wybraną bronią (białą) na poziomie perfekcyjnym,  zwiększona regeneracja ciała;

Słabości:

Intensywne korzystanie z artefaktu bardzo obciąża organizm, co powoduje, że po zakończeniu jego działania jest się  bardzo podatnym na ataki oraz osłabionym. Można mieć wtedy problemy nawet z tak prostymi czynnościami jak chodzenie.

Podczas korzystania z "Branch of sin" znika lewa ręka, będąca jego częścią, co sprawia, że Inseki jest bardziej podatny na ataki z tej strony.

Brak prawego oka.

Wygląd:

- No, no. Za każdym razem gdy cię widzę wyglądasz coraz lepiej Shin. - mężczyzna opierający się o framugę odezwał się w pełni poważnym tonem, tak jakby naprawdę chciał powiedzieć komplement. Jednak mimo tego leżący na posłaniu Łowca wykrzywił się w grymasie niezadowolenia.
- Spierdalaj Arrick. - wypowiedziane cichym tonem słowa ledwo dało się usłyszeć. - Mówił ci ktoś, że jesteś czasami strasznym chujem?
- No ba, każdy kogo znam. Zwłaszcza kobiety, chociaż dla nich to raczej zaleta, o ile łapiesz o co mi chodzi. Ale żarty na bok. Co tak załatwiło naszego Pana Tropiciela?

Leżący na posłaniu Asheritt przedstawiał swoją osobą istny obraz nędzy i rozpaczy. Długie, sięgające za pas czarne włosy były w kompletnym nieładzie. Gdzieniegdzie dało się dostrzec długie, białe pasma. Inseki zaczął już siwieć, co przy jego przeżytych 30 latach było niezwykle dziwne. Pomijając już fakt, że Łowcy dożywali nawet dziesięciokrotnie więcej lat. Długa grzywka zasłaniała jego twarz, skrywając pod sobą opatrunek zakrywający prawe oko oraz rozoraną pazurami prawą stronę twarzy. Lewe, wściekle czerwone oko nadal obserwowało rozmówcę z uwagą, jednak dało się zauważyć, że mężczyzna ostatnio nie sypiał za dobrze, o czymś świadczył cień kładący się pod dolną powieką. Życie w Limbo z pewnością nie przysłużyło się byłemu przywódcy. Poza kompletem nowych blizn, w tym jednej szczególnie paskudnej, teraz obandażowanej, ciągnącej się przez całe plecy wzdłuż kręgosłupa, bez problemu można było zauważyć, że Inseki stracił sporo na wadze. Nadal zachował atletyczną budowę ciała, jednak dało się zauważyć rysujące się pod skórą kości w miejscach, gdzie wcześniej znajdowały się mięśnie. Mierzący 170 cm wzrostu Łowca ważył aktualnie nie więcej niż 56 kg. Fakt, mutacja sprawiła, że był nadludzko silny, jednak niedożywienie zrobiło swoje, osłabiając  mężczyznę.

- Lopteros. Razy pięć. Jest aż tak źle?
- Wiesz, zawsze miałeś paskudną gębę, ale teraz...
- Teraz w końcu może jakaś dziewczyna zwróci uwagę i na ciebie. - Inseki parsknął cicho. - Chociaż wątpię. Nie z taką bajerancką opaską na oku jaką sobie załatwię.
- I na cholerę ja cię składałem, co? Swoją drogą. Jesteś jebanym potworem że dotarłeś z Limbo aż do Apogeum w takim stanie. Że też ci się chciało.
- Powiedzmy, że skoro już pofarciło mi się i bydlak jednak nie rozorał mi kręgosłupa, to stwierdziłem, że szkoda będzie marnować taką szansę.
- Cóż, skoro tak mówisz... Znalezienie kolejnego tropiciela byłoby problematyczne, więc cieszę się że żyjesz.
Arrick odwrócił się i wyszedł z pokoju, zamykając za sobą drzwi. Inseki powoli wstał z łóżka, krzywiąc się z bólu. Co jak co, ale nie zamierzał się obijać. Ostrożnie, uważając że by nie podrażnić zbytnio ran, założył strój dostarczony przez przyjaciela. Proste, ale wytrzymałe jeansowe spodnie, czarna bluzka, a na nią postrzępiony brunatny płaszcz. Co jak co, ale Desperacja nie pozwalała na bycie wybrednym pod względem ubioru. Łowca usiadł na łóżku, zakładając swoje ulubione, wytrzymałe glany. Tyle dobrego, ze chociaż one przetrwały nienaruszone. Jego stary strój poszedł w strzępy. Przez chwilę przyglądał się reszcie sprzętu, by następnie wstać i założyć ją z cichym westchnięciem. Jak nic podrażni sobie nią rany.

Swój stary daisho, czyli komplet mieczy, katana + wakizashi, stracił już jakiś czas temu w Limbo. Pozostał mu jedynie nóż tanto, który zamocował  w specjalnym  futerale na prawym nadgarstku. Dzięki nietypowej konstrukcji przy gwałtownym ruchu ręki nóż  sam wsuwa się w dłoń, co bywało pomocne zarówno w dzikiej Desperacji, jak i w samym Apogeum. Podobny w działaniu futerał założył na lewy nadgarstek, z tym, że ten skrywał 6-strzałowy rewolwer. Stracone miecze zastąpił jednak najnowszym nabytkiem - Ashurą. Całości dopełniał 6-strzałowy shotgun przewieszony przez prawe ramię. Z żalem spojrzał na pas, przy którym wcześniej wisiały granaty oraz zaczepione było 10 sztyletów. Co prawda nie umiał nimi dobrze rzucać, ale trening stanowił świetny sposób na zabicie czasu w Limbo. Z pewnością lepszy niż rozmowa z własnym cieniem, co czasami mu się zdarzało.

- Raczej nie przydasz mi się za bardzo bez tego oka, kolego. - mruknął cicho, jednak pozostawił strzelbę na swoim miejscu. W końcu nie był idiotą, zaś luksus wyrzucania rzadkiego w Desperacji sprzętu mógł go kiedyś kosztować życie. Amunicji i tak starczy mu najwyżej na dwukrotne załadowanie broni. Nieco lepiej sprawy miały się z rewolwerem,
do którego posiadał około 30 naboi.- Chyba czas rozejrzeć się za jakąś opaską... Ah, zapomniałbym.
Łowca założył soczewkę, która zmieniała wygląd jego tęczówki na bursztynową. Stary, niepotrzebny w Apogeum nawyk, który jednak w jakiś sposób łączył go z przeszłością i czasem służby dla Łowców. Nawet jeśli koniec końców ich zdradził. Będzie musiał jeszcze znaleźć coś nadającego się na tą cholerną opaskę. Niech będzie już stratny, zadowoli się jakąś skórzaną, najlepiej czarną. Przynajmniej Arrick nie będzie narzekał.
- To by było chyba na tyle.- rzucił na głos, jednak w pustym pokoju nie było nikogo, kto mógłby mu odpowiedzieć. Wsunął jeszcze za pas niewielką, ale jakże użyteczną w Desperacji lunetę i ruszył w kierunku drzwi.

Charakter:

Nie jest święty i nie boi się do tego przyznać. Robił w życiu wiele by przetrwać, jednak on sam uważa, że wychodzi raczej na plus. Bywali lepsi, bywali też gorsi, chociaż wielu i tak okrzyknie go mordercą bez sumienia oraz zdrajcą. Nie żałuje tego co robił. Wszyscy których zabił zasłużyli sobie na to w ten czy inny sposób. Powodów było wiele. Odbieranie innym życia nie sprawia mu większej trudności, co nie znaczy że zabija każdego kto tylko czymś mu zawadzi. Wobec nowo poznanych osób zachowuje rezerwę i jest dosyć oschły, wobec tych których zna dłużej zresztą też...tyle że trochę mniej. Nie ma wielu przyjaciół, ogólnie to raczej zamknięty w sobie typ, który rzadko wspomina o swojej przeszłości. Mimo tego potrafi być całkiem gadatliwy jeśli ma dobry humor, co jednak nie zdarza się często. Zazwyczaj posiada dosyć dużą porcję cierpliwości, jednak istnieją wyjątki. Robienie sobie podśmiechujek i żarcików z jego ran na twarzy kończy się zazwyczaj...no...źle; wystarczy tylko powiedzieć, że kiedyś sam przyprawił takiemu żartownisiowi podobne blizny tyle że na całej twarzy. Można go określić jako początkującego mizantropa, większość ludzi uważa za bezwartościowych i nie wartych zachodu w zadawaniu się z nimi, co ciekawe sam zalicza siebie do tej kategorii.  Kiedyś patrzył na życie inaczej. Do tej pory ma swój własny kodeks, jednak nie zawsze się go trzyma, w większości przypadków okazał się być jedynie złudną mrzonką idealisty. Może od czasu do czasu da się zauważyć jego resztki, w końcu ciężko pozbyć się starych nawyków. Zarówno sojuszników jak i wrogów traktuje z szacunkiem tylko jeśli na niego zasłużą, całą resztę olewa na równi z powietrzem. Ma kłopoty z zasypianiem, praktycznie ciągle chodzi z podkrążonymi oczami. Gdy już zaśnie, to śpi bardzo niespokojnie i często dręczą go koszmary.

Jeśli chodzi o inne cechy charakteru, to warto może wspomnieć o jego apodyktyczności. Żeby było jasne - to nie tak że się rządzi, tylko gdy czasem widzi jakie głupie pomysły miewają ludzie to aż nim trzęsie. Wtedy zazwyczaj przejmuje stery, podobnie jest gdy zaczyna się robić gorąco. Jednak nawet wtedy stara się analizować na bieżąco sytuację i opracować najlepszy plan działania.

7 zasad:

GI
Uczciwość i sprawiedliwość:
Bądź zawsze uczciwy w kontaktach z innymi ludźmi. Miej wiarę w sprawiedliwość, ale nie tą którą ustalają inni, lecz w płynącą z Twojego wnętrza. Nie ma żadnych odcieni szarości w kwestii uczciwości i sprawiedliwości. Jest tylko dobro lub zło.

REI
Uprzejma kurtuazja:
Nie ma powodu, aby być okrutnym. Nie musisz nikomu udowadniać swojej siły. Powinieneś być uprzejmy nawet w stosunku do wroga. Bez okazywania szacunku jesteśmy niczym zwierzęta. Jest się szanowanym nie tylko za swoją waleczność, ale także za swój stosunek do innych ludzi. Prawdziwa siła jest najbardziej widoczna w trudnych chwilach.

YU
Heroiczna odwaga:
Wznieś się ponad ludzi, którzy boją się stanąć do walki. Chowając się jak żółw w swojej skorupie, nie żyją naprawdę. Powienieneś mieć heroiczną odwagę. Często prowadzi go ona do niebezpiecznych sytuacji, ale też czyni jego życie pełnym i cudownym. Heroiczna odwaga nie jest ślepa, ale inteligentna i wielka.


MEIYO
Honor:
Powinieneś mieć tylko jednego sędziego swojego honoru i jesteś nim ty sam. Decyzje jakie podejmujesz i to, jaki one mają wpływ na innych, ukazują kim naprawdę jesteś. Nie możesz się ukryć przed samym sobą.

JIN
Współczucie:
Poprzez intensywny trening możesz stać się szybki i silny. Rozwijaj swoją siłę, tak, aby mogła ona służyć innym. Naucz się współczuć. Pomagaj ludziom przy każdej okazji. Jeżeli okazja się nie pojawia, sam ją znajdź.

MAKOTO
Szczerość aż do końca:
Kiedy powiesz, że czegoś dokonasz, nie spocznij dopóki tego nie skończysz. Nic nie powinno cię powstrzymać od dokończenia tego, co zacząłeś. Nie musisz nikomu „dawać słowa”. Nie musisz nikomu „przyrzekać”. Mowa i działanie powinny być dla ciebie tym samym.

CHU
Służba i lojalność:
Gdy „coś” zrobisz lub „coś” powiesz wiedz, że jesteś za „to” odpowiedzialny. Niezależnie od konsekwencji, które ta za sobą pociąga. Bądź lojalny wobec tych, za których odpowiadasz i pozostań im wierny aż do końca.

Dodatkowe:

- uwielbia koty i inne puchate stworzenia,
- jest oburęczny,
- kiedyś miał mechaniczną protezę lewej ręki, ale odzyskał utraconą kończynę - przynajmniej do czasu gdy nie aktywuje artefaktu,
- pije tylko wodę,
- ma słabość do ładnych (dobrze wyposażonych) dziewczyn,
- zazwyczaj przedstawia się tylko swoim pseudonimem, prawdziwe imię znają tylko nieliczni,
- jego poprzedni artefakt - Chronos - okazał się posiadać bardzo nieprzyjemny efekt uboczny; każde skorzystanie z niego skracało jego życie, artefakt wyczerpał część siły witalnej Łowcy, co da się zresztą zauważyć, bowiem ten zaczął już siwieć,


Ostatnio zmieniony przez Asheritt dnia 13.05.17 14:25, w całości zmieniany 23 razy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.03.17 15:03  •  Asheritt - do sprawdzenia Empty Re: Asheritt - do sprawdzenia
Chłopak przekrzywił głowę, [colr=darkred]słychając[/color] jakby ze zdziwieniem słów kapłana.
Słuchając.
jeśli został przyparty do muru, to potrafił zareagować z niezwykła wręcz agresją.
Niezwykłą.
ukazując im oczom zdewastowany
Ich.

Ogólnie Głos Ao na razie w pełni nie przejdzie. Na początek musisz wybrać sobie czy chcesz się za jego pomocą komunikować telepatycznie, czy może ma przekazywać emocje czy nakazy. Najwyżej potem w trakcie misji możesz ulepszać sobie posiadany przedmiot, odblokowując w nim kolejne moce. W dodatku żadna z właściwości nie może działać przez cały czas, bo moc artefaktu musi się regenerować. A telepatia nie będzie w stanie przebić się przez aktywną barierę umysłu.

- Uszkodzone za czasów bycia człowiekiem oczy jakimś cudem odrosły po mutacji, jednak blizny na jego twarzy zostały.
I jeszcze to. „Jakiś cud” trochę niczego nie wyjaśnia, tym bardziej, że zmutował z nietoperzem, który nie ma jakichś dodatkowych par oczu, a sam w sobie nie posiadł zdolności regeneracji wraz z wirusem X. Dlatego proponowałbym ograniczyć się do samych blizn pod oczami, bo skoro one nie zniknęły w pełni, to jakim cudem dwie gałki oczne dały radę magicznie wrócić na swoje miejsce?
                                         
Zero
Anioł Stróż
Zero
Anioł Stróż
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 06.05.17 21:12  •  Asheritt - do sprawdzenia Empty Re: Asheritt - do sprawdzenia
KP została przerobiona od nowa. Do sprawdzenia.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 10.05.17 20:08  •  Asheritt - do sprawdzenia Empty Re: Asheritt - do sprawdzenia
To zaczniemy od pierwszej mocy, która przede wszystkim będzie mogła mieć jedynie 3 posty użytku na 4 posty przerwy. Na twoim miejscu darowałbym sobie też fakt, że po użyciu ręka postaci znika, bo biorąc pod uwagę, że ma już swoje zastosowanie z manipulacją krwi, to ten artefakt na pewno nie zregeneruje ci odciętej kończyny, jeśli zostanie odcięta w czasie nieużywania mocy, chyba że zrobisz misję na taki dodatek. Poza tym pojemność 2000 litrów jest trochę niedorzeczna – litr wody waży 1kg, a resztę sam sobie dopowiedz. Ba, ludzki organizm nie ma w sobie aż tyle krwi.
Zasięg oddziaływania artefaktu wynosi maksymalnie 500 metrów
Pół kilometra to też zdecydowanie za dużo. Dałbym jakieś 30 metrów, jak na taką moc.

Przy drugim artefakcie nie dodałeś skutków ubocznych używania go (chyba że ta pierwsza słabość tyczy się właśnie miecza, co doczytałem później). Plus sama otaczająca go aura nie będzie mogła nikogo zranić z tego względu, że to jak dodatkowa moc, poza poprawieniem aspektów fizycznych postaci. Sam czas użytku i odnowienia może zostać, bo na takie luksusy w zupełności wystarczą te dwa posty.

Chronos - okazał się posiadać bardzo nieprzyjemny efekt uboczy;
Uboczny.
                                         
Fucker
Rottweiler     Opętany
Fucker
Rottweiler     Opętany
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 10.05.17 22:01  •  Asheritt - do sprawdzenia Empty Re: Asheritt - do sprawdzenia
Ogółem te efekty uboczne dotyczą pierwszego artefaktu. Który de facto we wcześniejszej wersji KP (bo ta postać sięga początków forum) miał właśnie taki kształt jak podałem. Zmieniłem tylko to, że wcześniej faktycznie miała to być krew produkowana przez użytkownika, zaś teraz jest to raczej coś w rodzaju...samoodnawialnej baterii? Właśnie po to, żeby nie było problemu z tym ile krwi może wyprodukować organizm Asha. Bardzo dobrze wiem ile to by ważyło. Ale przecież nikt nie wymaga bycia super poprawnym co do działania fizyki w świecie gdzie występują artefakty i moce anielskie. Zawsze można dodać, że ta krew jest niewiadomego pochodzenia i jest przechowywana w czymś w rodzaju kieszonkowego wymiaru. Czy coś. Jeśli uważasz, że artefakt trzeba znerfić i to co było nie przejdzie, to napisz jaką ilość krwi byłby w stanie "przechowywać". A jeśli ta ręka to aż tak duży problem (którego wcześniej jakoś nie było, a z tego co pamiętam artefakt też nie był oceniany przez samą Nath, bo i reszta adminów o nim dyskutowała), to jakoś się dostosuję. Tylko dziwnie będzie to wyglądać, skoro wcześniej ręka była, a teraz znowu jej nie będzie.

Ogółem to tak duże efekty uboczne (z pierwszego artefaktu) są właśnie po to, żeby go nie nadużywać. No ale mniejsza.

Co do drugiego artefaktu - ta aura i tak miała służyć tylko jako taki bajer wizualny. Ot, małe urozmaicenie. Tylko prosiłbym o jakieś (względnie) przybliżone wartości, typu prędkość biegu, odległość skoku itd., żeby potem nie było, że każdy MG ocenia całkiem inaczej. Niby Łowcy są 1,5 raza silniejsi od przeciętnego człowieka, co sprawiałoby, że po odpaleniu artefaktu Ash jest silniejszy o jakieś 4,5 raza. Co do efektów ubocznych, to chciałbym najpierw dogadać co i jak z pierwszym artefaktem.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 12.05.17 11:21  •  Asheritt - do sprawdzenia Empty Re: Asheritt - do sprawdzenia
No ale właśnie przez to, że go zmieniłeś, to nagle przybrał formę czegoś, czego normalnie byśmy nie zatwierdzili. Weź też pod uwagę, że gdyby miał tę pojemność 2000 litrów, to ciężko byłoby tu mówić o aż takim obciążającym wpływie na organizm, skoro to nawet nie byłaby jego krew. Można naginać prawa fizyki, ale nie ma co z tym przesadzać. I nie wiem jak wyglądał wcześniejszy artefakt z karty, którą pisałeś lata temu, bo nawet jej nie sprawdzałem. I myślę, że takie 50 litrów do przechowywania, jest już w zupełności wystarczające, skoro taka objętość jakoś dziesięciokrotnie przekracza ilość krwi w organizmie.
I przecież niech ma rękę. Chodzi o to, że jeśli ktoś postanowi ją ujebać, gdy w tym czasie nie będziesz używał mocy, to nagle nie wróci na swoje miejsce. To tak jakbyś po prostu stracił artefakt. Chyba że gdzieś w historii założyłeś sobie, że raz stracił rękę, a potem nagle ją miał. Jeśli po prostu zdematerializuje się przez działanie mocy to okej – niech sobie potem wraca. Po prostu odcięta przez kogoś się nie zregeneruje. W tym sensie.

Co do szybkości to dałbym jakieś 115km/h, jeśli założyć pomnożenie to od przeciętnych wartości. Siłę, która pozwala na uniesienie czegoś, co jest pięciokrotnie cięższe od jego ciała. A co do skoku, to dałbym maksymalnie 16 metrów. I tak sporo. To chyba wszystko.
                                         
Fucker
Rottweiler     Opętany
Fucker
Rottweiler     Opętany
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 12.05.17 23:27  •  Asheritt - do sprawdzenia Empty Re: Asheritt - do sprawdzenia
Branch of sin:

- 100 l,
- zasięg 30 m,
- czas trwania: 3 posty,
- czas odnowy: 4 posty,

Co ty na to?

Co do samej ręki, to nie jest ona jako tako artefaktem. Samym artefaktem jest tatuaż na klatce piersiowej. Czy raczej to z czego został wykonany. A ręka to tylko "manifestacja", taki mały bonus bo gra postacią z jedną ręką byłaby dosyć trudna, zwłaszcza jeśli mieszkało się nią w takim Limbo. Jeśli ktoś ją odetnie to owszem, nie miałbym jej, ale do czasu aż użyję artefaktu ponownie, bo potem znowu "odrośnie" po zakończeniu jego działania. Ot, taka oznaka, że artefakt jest w stanie spoczynku.
I chciałbym nieco większy limit krwi, przynajmniej na tyle żeby móc bez problemu samemu się podnieść jeśli miałbym taką potrzebę. Co prawda różnica w ilości jest spora, ale w sumie to może i lepiej? Bo przynajmniej będę mógł używać artefaktu bez takich kar do postaci jak wcześniej.

No i do tego dochodzi jeszcze fakt, że zarówno podczas działania artefaktu, jak i podczas regeneracji postać jest pozbawiona jednej ręki. Czyli przez 7 postów posiada ograniczoną dosyć mocno zdolność bojową, co jest sporym minusem. A jak z prędkością takich pocisków przykładowo?

Ashura:

- prędkość ok. 115 km/h,
- ciężar do ok. 300 kg,
- skok do 16 metrów,

- 2 posty trwania,
- 6 postów odnowy,

"Ciało osoby władającej mieczem staje się odporniejsze na ataki, broń biała ma problemy z przecięciem go, nawet broń palna traci na swojej efektywności w starciu z mocą artefaktu, chociaż amunicja większego kalibru nadal jest w stanie go zranić. "

A co z tym? Ok?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 16.05.17 17:05  •  Asheritt - do sprawdzenia Empty Re: Asheritt - do sprawdzenia
Skoro mówię, że 50 litrów, to 50 litrów. Skoro mamy się targować, mogę zacząć schodzić na niższe wartości, a tego chyba nie chcesz. Z 50 litrami na pewno sam się podniesiesz, bo to całkiem sporo. I opisałeś, że artefakt sięga też barku i nadgarstka, więc uznałem, że jakoś się tam znalazł i niezbędna do tego była obecność całej ręki, żeby miał rację bytu. Zasięg może pozostać na 30 metrów.
Sam sobie ustaliłeś, że prędkość pocisków równa się wystrzałowi z broni. Już nie kombinujmy z dokładnymi wartościami wystrzału, bo podejrzewam, że nikt nie będzie podchodził do tego tak drobiazgowo. Tym bardziej, jeśli i tak dużo zależy od warunków otoczenia.

I nie, ta odporność raczej odpada. Trzeba wziąć pod uwagę, że już z samą szybkością ciężko go będzie trafić, a taka odporność to znowuż jak dodatkowa moc, więc jeśli ją chcesz, to też będziesz musiał udać się na misję. Za dużo dodatków jak na jedną moc. Poza tym zauważyłem też, że zmodyfikowałeś opis miecza i nie ma opcji, żeby był wytworem ludzkich rąk, skoro lewituje sobie w powietrzu i otaczają go runy. Brakuje frytek do tego. Rozumiem, że szukasz bajerów, ale ten jest nielogiczny.
                                         
Fucker
Rottweiler     Opętany
Fucker
Rottweiler     Opętany
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 16.05.17 20:51  •  Asheritt - do sprawdzenia Empty Re: Asheritt - do sprawdzenia
Co do prędkości, to wolałem się upewnić czy przystajesz na moją wersję, bo nic o tym nie wspomniałeś. Nie dajmy się zwariować dokładnym ustalaniem wartości.

Jeśli chodzi o ilość, to za punkt wyjścia uznałem swój opis, a według niego nie byłbym w stanie się sam unieść, bo na 1 kg potrzeba 1 l. Wychodzi na to, że masz inną skalę. Jeśli tak, to ok. Tylko też prosiłbym o jakiś przelicznik, żeby potem nie było problemu. Powiedzmy - 1 l na 2-3 kg?

Mogę wrócić do dawnego opisu, nie ma sprawy. Czyli wytrzymałość do wywalenia. Czy jeśli jest to artefakt, to mogę zostawić to lewitowanie? I co z efektami ubocznymi?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 23.05.17 18:40  •  Asheritt - do sprawdzenia Empty Re: Asheritt - do sprawdzenia
Ale o co ci chodzi z tym podnoszeniem? Chcesz całe ciało unosić na jednej ręce? Normalna ręka nie waży 50 kilogramów, a można się na niej podeprzeć z mniejszym lub większym wysiłkiem. Jak już mówiłem, nie zamierzam być aż tak drobiazgowy w tych kwestiach i żaden inny MG pewnie też nie.

Jeśli jest to artefakt, to możesz to zostawić jako bezużyteczny dodatek. A jeśli chodzi o efekty uboczne, to na pewno każde takie podwyższenie statystyk postaci będzie kończyło się osłabieniem mięśni i ich drżeniem. Zbyt częste używanie mocy pod rząd może doprowadzić do całkowitych zaburzeń ruchowych na jakiś czas lub nawet utraty przytomności. Jeszcze coś?
                                         
Fucker
Rottweiler     Opętany
Fucker
Rottweiler     Opętany
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 25.05.17 0:29  •  Asheritt - do sprawdzenia Empty Re: Asheritt - do sprawdzenia
Przykładowo o zrobienie sobie z tej całej krwi platformy, a następnie uniesienie na niej jakiegoś ciężaru. Ręka jak ręka, nic specjalnego, chodzi raczej o krew. To nią chcę podnosić np. kogoś.

Czyli zostaje artefakt. Niech będą te ograniczenia. Byle postać po wyłączeniu "dopalacza" nie padła mi od razu na ziemię jak szmaciana lalka bo to byłby insta kill.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

 :: Off :: Karty Postaci

Strona 1 z 2 1, 2  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach