Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: Off :: Karty Postaci


Go down

Pisanie 14.11.16 15:31  •  I could be nice but don't test me. Empty I could be nice but don't test me.
Dudley Fairchild, chociaż zazwyczaj przedstawia się jedynie imieniem, bo jest przekonany o bezużyteczności nazwisk na terenach Desperacji.

Dude, co z angielskiego oznacza "kolesia" i jednocześnie jest nieco zmutowanym skrótem imienia chłopaka.


Mężczyzna.


Wizualnie około dwudziestu lat, ale jego wiek rzeczywisty waha się w granicach sześciuset lat.


Bezrobotny, chwytający się każdej pracy dorywczej.


Desperacja.


Brak.


Brak.


Anioł.


Aniele Boży, stróżu mój,
Ty zawsze przy mnie stój.
Rano, wieczór, we dnie, w nocy
Bądź mi zawsze ku pomocy,
Strzeż mnie od wszystkiego złego i
zaprowadź do żywota wiecznego.


HYDROKINEZA —  czyli władza nad żywiołem wody. Z początku ten anielski dar miał być wykorzystywany głównie do powstrzymywania kataklizmów z wodą w roli głównej. Niestety na suchych, pustynnych terenach Desperacji okazał się być praktycznie bezużyteczny, dlatego też Dudley nauczył się tworzyć ciecz z niczego. Oczywiście posługiwanie się już istniejącym źródłem jest dużo prostsze i mniej męczące niż tworzenie nowych zasobów wody.
Ograniczenia i efekty uboczne: Duża odległość znacząco wpływa na kontrolę nad wodą; długotrwałe władanie żywiołem może doprowadzić do poważnego zmęczenia organizmu oraz powodować silne bóle głowy.

PARALIŻOWANIE DOTYKIEM — Dude potrafi paraliżować przeciwników za pomocą dotyku. Użycie mocy trwa zaledwie kilkanaście sekund, po tym czasie zaatakowana kończyna obumiera, a jej właściciel nie może jej kontrolować. Zwykłe muśnięcie przeciwnika nie sparaliżuje go, a jedynie wprawi w stan odrętwienia.
Czas trwania: Trzy posty paraliżu, cztery posty odpoczynku.
Ograniczenia i efekty uboczne:  Paraliż obejmuje tylko i wyłącznie kończyny (ręce lub nogi); nie działa na androidy; anioł może sparaliżować maksymalnie dwie kończyny, co i tak jest dla niego ogromnym wysiłkiem. Paraliż może zostać użyty również po to, aby uśmierzyć ból (sparaliżowana kończyna nie boli), jednak cierpienie wraca, gdy moc skończy działać.

APORTACJA — to zdolność teleportowania przedmiotów do siebie, nawet z bardzo wielkiej odległości. Teleportowanie małych przedmiotów oddalonych o małe odległości nie jest zbyt ciężkie. Schody zaczynają się dopiero wtedy, gdy przedmiot, który anioł chce przenieść do swojej ręki jest ciężki i znajduje się daleko. Czym cięższy jest przedmiot i czym dalej znajduje się od Dudley'a tym trudniej będzie go przetransportować. Anioł jest w stanie pozyskać w ten sposób trzy przedmioty na sesję.
Czas trwania: Maksymalnie trzy przedmioty na trzy posty, potem cztery posty odpoczynku.
Ograniczenia i efekty uboczne: Przedmioty są teleportowane dokładnie w takiej pozycji w jakiej leżą np. jeżeli Dude chce przeteleportować w swoją dłoń nóż, który leży ostrzem w jego stronę najprawdopodobniej pokaleczy się.

ANIELSKIE SKRZYDŁA — Dude może w dowolnym momencie zmaterializować i zdematerializować swoje wielkie skrzydła, które umożliwiają mu lot. Skrzydła są białe, jednakże nieco ubrudzone.
Ograniczenia i efekty uboczne: Materializacja i dematerializacja zajmuje chwilę, sprawiając odrobinę bólu i nie jest zbyt komfortowa; mocno zranione skrzydła nie mogą zostać zdematerializowane; rozpiętość skrzydeł jest duża, więc przelatywanie przez niektóre szczeliny jest po prostu niemożliwe.


PIERWSZA POMOC — podstaw pierwszej pomocy nauczył się w momencie, gdy przydzielono mu pierwszego podopiecznego. Pozbawiony jakichkolwiek mocy uzdrowicielskich uznał, że przyda mu się wiedza na temat tego jak pomagać innym. Dudley potrafi opatrzyć wszelkie rodzaje ran, poczynając od zwykłych cięć i zadrapań, a na poparzeniach kończąc. Oprócz tego umie też rozpoznawać symptomy chorób u wymordowanych i aniołów. W dość łatwy sposób może zdiagnozować schorzenia przedstawicieli wcześniej wspomnianych ras, jednak tworzenie lekarstw jest mu całkowicie obce. Próbował kilka razy... z marnym skutkiem.

WALKA WRĘCZ — zbyt wiele razy czuł się bezradny i nie potrafił pomóc innym. Bezsensowne machanie kończynami nigdy nie przynosiło pozytywnych skutków, dlatego też Dudley postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Po stracie pierwszego podopiecznego (którego nie potrafił uratować) zaczął uczyć się walczyć. Poznał kilkanaście różnych chwytów i uderzeń, które pozwoliły (mu w razie potrzeby) bronić siebie i innych.

ŚWIETNA KONDYCJA — długodystansowy bieg lub lot nie sprawiają mu większego problemu, co w połączeniu z jego anielską szybkością okazuje się być naprawdę groźną bronią.

ZWIĘKSZONA SZYBKOŚĆ, ZWIĘKSZONA ZWINNOŚĆ, ZWIĘKSZONA REGENERACJA CIAŁA — anielskie bonusy rasowe.


LEWE UCHO — nie słyszy na nie zbyt dobrze, dlatego jakiekolwiek ataki z lewej strony są dla niego szczególnie niebezpieczne.

PODOPIECZNI — temat zmarłych podopiecznych jest dla niego bardzo drażliwy i potrafi go wyprowadzić z równowagi. Skrzydlaty bardzo łatwo przywiązuje się do innych, choć zwykle nie daje tego po sobie poznać. Jedno jest pewne, jeśli jego podopieczny będzie potrzebował pomocy to anioł zrobi wszystko by ją otrzymał.

ANIELSKIE ODRUCHY — zazwyczaj próbuje nie robić sobie problemów, ale zdarza mu się pomagać całkowicie bezinteresownie, co oznacza, że jednak siedzi w nim trochę dobra.

ŁASKOTKI — wystarczy delikatne muśnięcie palcami jego boku, szyi lub ud, a on zacznie się wierzgać i chichrać.

MA SŁABE UDERZENIE — potrafi się bić, ale jego sierpowe nie są zbyt mocne. Aby wyrządzić poważniejszą krzywdę potrzebuje oddać przynajmniej kilka ciosów w to samo miejsce.

NIE POTRAFI PŁYWAĆ — serio, Dudley jest aniołem władającym żywiołem wody, ale nigdy nie nauczył się pływać, co sprawia, że swojego daru musi używać szczególnie ostrożnie, by przypadkiem się nie podtopić.

OMAMY, UROJENIA I ZABURZENIA PAMIĘCI —  nie występują zbyt często, ale lubią go atakować w najmniej odpowiednich momentach. A jeśli chodzi o zaburzenia pamięci... po prostu ma problemy z zapamiętywaniem niektórych rzeczy, przez co trochę zmyśla żeby na głupka nie wyjść.


Jego szare, niegdyś białe włosy śmiało można porównać do zużytej miotły lub szczoty, oczywiście tylko z wyglądu, bo w dotyku są całkiem przyjemne (jak na desperackie warunki). Ich barwa daje wrażenie, jakby były wiecznie brudne lub zakurzone. Wiatr nie ma problemu z rozwianiem ich. Gdzieniegdzie można zauważyć odstające kosmyki, a w innym miejscu włosy są wyraźnie, krzywo obcięte. Częściowo zasłaniają uszy oraz opadają na twarz. Mimo bujnego owłosienia głowy, nie da się nie zauważyć czarnego kolczyka, mieniącego się w prawym płatku ucha.
Rysy twarzy ma dość ostre. Kości policzkowe i szczęka są wyraźnie zarysowane, a same policzki nieco zapadnięte. Usta są wyjątkowo blade, zlewają się z jasną karnacją skrzydlatego. Zęby nieco pożółkły, choć ich stan wciąż jest bardzo dobry. Nos prosty, odrobinę zadarty ku górze, o dziwo pozbawiony jakichkolwiek zniekształceń. Ślepia mają niecodzienną, fioletową barwę i pewnie tylko one pozwalają zapamiętać tę nie wyróżniającą się w tłumie twarz. Często są podkrążone, zaczerwienione lub po prostu podbite. Rzęsy są długie, jakby pociągnięte tuszem. Wyraźne brwi dodatkowo nadają twarzy ostrzejszego wyrazu.
Na długiej szyi wyraźnie odznacza się grdyka. Obojczyki ma kościste i mocno widoczne, a pod lewym z nich widnieje drobna blizna. Szerokie ramiona skrzydlatego są proporcjonalne do jego wąskich bioder. Brzuch płaski, z lekkim zarysem mięśni. Ogólnie to sylwetka anioła nie jest taka zła, bo stara się o nią dbać na wszelkie możliwe sposoby. Jego kręgosłup jest pozbawiony skrzywień, więc nie warto doszukiwać się u niego jakichkolwiek wad postawy.
Zwykle przyodziewa ubrania ciemnej barwy. Nie lubi skomplikowanych połączeń, dlatego najchętniej wybiera jakiś czarny zestaw, który zapewne będzie nosił do usranej śmierci.



Krętacz. Oszukiwanie innych weszło mu w krew. Ciężkie czasy sprawiły, że bez jakichkolwiek barier okłamuje innych i manipuluje nimi, nie zaważając na konsekwencje swoich poczynań. Lubi mieć poczucie, że to on ciąga za sznurki, chociaż nigdy nie wyobrażał sobie siebie jako wielkiego przywódcy.
Wiarę w ludzkość stracił już dawno. Doskonale zdaje sobie sprawę, że świat zmierza ku swojemu końcowi. Mimo wszystko chęć przetrwania zawsze była w nim bardzo duża, dlatego bez problemu odnalazł się w Desperacji. Trudne warunki życia sprawiły tylko, że stal się bardziej samolubny i uodpornił się na widok cierpienia innych. Niestety, nie wszystkim można pomóc.
Często dokonuje ważnych wyborów pod wpływem impulsu. Dużo bardziej woli działać, niż rozmyślać nad tym co mógłby zrobić, a na co nie powinien się decydować. Niekiedy okazuje się, że postępuje lekkomyślnie, ale hola, hola... co go nie zabije, to go wzmocni, prawda? Poza tym w życiu byłoby niesamowicie nudno, gdyby nic się nie działo.
Zwykle stara się być jedynie obserwatorem zdarzeń, które go nie dotyczą. Nie pcha się tam, gdzie go nie chcą. Nie wciska nosa w nieswoje sprawy, bo po prostu inni go nie obchodzą. Ma problemy z zaufaniem innym, ale sam też nie jest najlepszym kandydatem na przyjaciela, któremu można by wypłakać się w ramię.
Konfabulant. Czasami jego opowieści są tworem jego wyobraźni i wynikają z rzekomych wspomnień. Dude wierzy, że przeżywał wydarzenia, o których mówi, choć w rzeczywistości nie miały one miejsca. Podłożem dla tworzenia tego typu opowiastek są zaburzenia psychiczne w wyniku uszkodzenia szlaku mezolimbicznego w mózgowiu oraz zaburzenia psychiczne (częściowe zaburzenia pamięci, omamy i urojenia).
Ale nie należy zapominać o tym, że Dudley jest aniołem i dla swojego podopiecznego jest w stanie zaryzykować naprawdę dużo. Ogólnie do swoich "wychowanków" przywiązuje się bardzo łatwo. Skrzydlaty niekiedy ma anielskie odruchy i mimo wielu uprzedzeń jest skłonny wyciągnąć pomocną dłoń do nieznajomego. O ile ma dobry humor. A właśnie, bo Dude potrafi w pierwszej chwili prawie się cieszyć, a potem rzucić się na kogoś z łapami. Niby jakimś wybitnym karateką nie jest, ale wpierdol potrafi spuścić. No i dostać wpierdol też umie. Język trzyma raczej za zębami, choć w przypływie gniewu i zażenowanie zdarza mu się rzucić kilkoma bluzgami lub inteligentnymi ripostami. Na te drugie jest zdecydowanie za leniwy, ale cóż... nikt o tym nie musi wiedzieć!



— Podczas starć bardzo często używa swojej ulubionej broni [Bagh naka - tygrysie pazury], która mimo wszystko nie jest dość groźnym narzędziem, a na pewno nie śmiertelnym. Zwykle ma służyć do rozrywania tkanek niczym tygrysie pazury.
— Oprócz japońskiego zna też angielski i masę łacińskich terminów/powiedzeń.
— Dobrowolnie zamieszkał w Desperacji, by mieć oko na swoich podopiecznych, którzy głównie bywali wymordowanymi.
— A skoro już mowa o podopiecznych... miał ich kilku.
— Okazjonalnie pali.
— Ma słabą pamięć do imion i nazwisk.
— Ma 180 centymetrów wzrostu i waży 66 kilogramów.


Ostatnio zmieniony przez Dude dnia 24.11.16 18:32, w całości zmieniany 2 razy
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Skończone. *jednak dopiero teraz, bo musiałem poprawić dwie rzeczy, które mi z głowy wypadły wcześniej*
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Moce:
- Hydrokineza: 3 posty użytku, 4 przerwy.
- Paraliż: nie obumiera. Po obumarciu kończyna byłaby do amputacji. Ale rozumiem, że to tylko błąd w przekazaniu myśli.

Akcept. Masz dwa tygodnie, by znaleźć podopiecznego. Zgłoś się wtedy do mnie i podaj jego nick.
                                         
Arcanine
Wilczur     Poziom E
Arcanine
Wilczur     Poziom E
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach