Opowiem Wam smutną historię. Złapałem Wurple'a i zacząłem go expić, bo chciałem motylka, a gdy już go wyexpiłem to złapałem Cascoona i zrobiłem z niego kolejnego motylka. Jakby ktoś chciał to mogę go wymienić za coś. Ma 10 lvl.

O, to ja też mam smutną historię.

Wyexpiłem mojego Cindaquila, w sumie to już Quilavę, do serdecznego 15 poziomu. Na wyspie są te całe gry z bossami, to sobie myślę: ten najcieńszy bossu ma w wymaganiach, że trzeba mieć 10 poziom postaci, a ja tu już mam 20-sty, moje pokemony mają powyżej 10-tego, więc na pewno wygram, a tam pewnie czeka na mnie jeszcze więcej (innych...) pokemonów do złapania, opłaca się, po co zwlekać, bilet kupię, sprzedam majątek, ale zabrnę na wyspę i wyłapię nowych towarzyszy broni. B| Wbijam... a tam wszystkie wrogie pokemony poziom 20+, w dodatku rozpoczyna się, bodajże, wodnym, więc mój Cindaquil płacze i syczy gaszony...

Kwikłem.