Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

 :: M3 :: Centrum


Go down

Pisanie 07.01.20 21:45  •  Czarna dzielnica Empty Czarna dzielnica
CZARNA DZIELNICA


Ukryta przed widokiem delikatnych mieszkańców strefa industrialna, która znajduje się wystarczająco blisko centrum, by najwyższe wieżowce wtapiały się w jego panoramę. Ta niezwykle cicha okolica składa się przede wszystkim z drapaczy chmur zajmowanych przez wielkie firmy i pomniejsze, prywatne działalności. Każda przestrzeń zagospodarowana jest w formie biur, magazynów i składów, skąd codziennie rano w wielkich ciężarówkach w kierunku ścisłego centrum wędrują wszelkie towary. Na sklepowych półkach nie może przecież niczego zabraknąć. Największy ruch jest tutaj w godzinach rozpoczęcia i końca pracy, przez resztę dnia dzielnica trwa w pełnej napięcia ciszy, której efektem są zadowoleni pracodawcy i odpowiednio opłaceni pracownicy.

Swoją nazwę wzięła od ciemnych ścian wieżowców, grubego szkła zdobiącego ich ściany, labiryntu taśm produkcyjnych pokrytych czarnym nalotem smarów czy zmatowiałej stali wszechobecnych rusztowań. Chociaż niejednokrotnie podejmowano próby urozmaicenia okolicy pomniejszymi klubami czy połaciami zieleni, niewiele z tych planów wypaliło. Czarna dzielnica jest strefą intensywnej pracy, która gubi się wśród atrakcyjniejszych partii centrum miasta.


                                         
VIRUS
VIRUS
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 07.03.21 2:38  •  Czarna dzielnica Empty Re: Czarna dzielnica
Miejsce, które wybrał, nie było przypadkowe. Praktycznie nic nie zostawiał w rękach przypadku, kiedy siedział kilka godzin nad mapami miasta, planując swoje kolejne kroki. Pracował w głównej mierze sam, bo większość Łowców pozostawała poza kanałami, zajmując się innymi sprawunkami. Itachi ich nie winił, w końcu każde z nich miało swoje obowiązki, a on od jakiegoś czasu nie miał zleceń na uciekinierów. Należało więc samemu zorganizować sobie następne dni, bo coś takiego jak urlop, w jego słowniku nie istniało. Fałszywa przepustka tkwiła na jego ręce i kusiła, żeby porządnie ją wykorzystać w większej akcji. Kim by był, jakby omówił? Na pewno nie Katem. O ile przywódczyni go nie rozgromi za czynioną właśnie samowolkę, powinno wyjść dobrze. Prześledził wcześniej komunikaty i dzięki informacjom otrzymanym od Havoca, którego w końcu namierzył i na nowo zapoznał go z smakiem ostrza, wiedział w których godzinach szykowane były zmiany wart i gdzie rozmieszczono kamery. Choć zamierzał uderzyć na centrum, jego celem nie były ani apartamentowce ani główne urzędy, które się tam znajdowały. Siedziby, co ważniejszych szych SPECu też odpuścił. Wybrał miejsce najintensywniejszej pracy, miejsce dostaw i transportów. Coś, co miało szansę szczególnie zaboleć.
Czarną dzielnicę.
Zaznaczył główny punkt, do którego planowo mógł się przedostać niepostrzeżenie i wyznaczył kilka potencjalnych dróg między budynkami z których najlepiej by było skorzystać. Przygotowane plany był już gotów zapakować, ale w czynności przeszkodziło mu przybycie Angel. Zanim się obejrzał, po słownej potyczce z której nie wyszedł zwycięsko, podzielił się z nią szczegółami i wprowadził w całą akcję. Pomimo sceptycyzmu, musiał mimowolnie przyznać, że mogła być przydatna. Będzie kto miał nosić benzynę. Przygotowane kanistry i granaty zapakował do dwóch plecaków. Jeden podał jej, a drugi zgarnął na swoje plecy.
Rozmowy z SPECAmi zostaw jak coś mi — błysnął fałszywą przepustką i nie czekając na odpowiedź, wyrwał się do przodu, żeby sprawdzić kanały, którymi mieli się poruszać. Każdego dnia pojawiało się tam nowe świństwo, a od jakiegoś czasu dostawali informacje, że żołnierze coraz częściej kręcili się w tej okolicy. Kilku z nich już węszyło, najpewniej poszukując głównej bazy buntowników.
                                         
Itachi
Kat
Itachi
Kat
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 07.03.21 22:40  •  Czarna dzielnica Empty Re: Czarna dzielnica
Powoli zaczęła się jako tako odnajdować w społeczności Łowców. Powoli bo dla niej to był nowy początek, na nowo poznawanie swojej rebelianckiej rodziny. Zaczynanie od zera. Była już na paru misjach z innymi łowcami jako wsparcie.
Kiedy natknęła się na Itachiego snującego jakieś niecne plany, nie umiała inaczej. Cała ta jego tajemnicza otoczka jedynie bardziej ją intrygowała. I sam fakt że nie szukał nikogo do pomocy, mało tego za wszelką cenę chciał iść sam. Może by nawet odpuściła gdyby cel jego misji był na Desperacji ale gdy chlapnął przypadkiem coś odnośnie jednej z dzielnic. Nie zamierzała już odpuszczać. Sama doskonale wiedząc jak niebezpieczne jest miasto dla łowców. Jak bardzo kłopotliwy jest SPEC.
Przycisnęła go trochę mocniej, wystarczająco aby zmusić go go współpracy. Zarzuciła na plecy przygotowany przez niego plecak i złapała za jeden kanister z benzyną. Zerknęła na jego magiczną bransoletę, otwierającą tak wiele drzwi na powierzchni. - uhum.. jasne.. - mruknęła poprawiając czarną bluzę i wyciągając kaptur uwięziony przed plecak. Zarzuciła go sobie na głowę, karmazynowe ślepia uważnie przyglądały się drugiemu łowcy. Poprawiła katanę przy pasie i ruszyła za nim kanałami. - Słyszałam że jesteś od polowania na zdrajców..- szepnęła przy jednym z rozwidleń. Nie wyglądał na takiego co dużo mówi, słyszała jakieś plotki na jego temat. Ale wolała osobiście się przekonać co z tego jest prawdziwe a co wyssane z palca.
                                         
Angel
Wtajemniczona
Angel
Wtajemniczona
 
 
 

GODNOŚĆ :
Angel Lacour de Fanel


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach