Też prawda.

A ja się nie do końca zgodzę.

Killer musi być dobry, żeby dorównać dobrym survivorom — jeśli jest, to nie ma problemu. Z doświadczenia przewiduje ruchy przeciwników. Ile razy było, że jakiś morderca dostawał każdą paletą w łeb i surv się nim bawił jak chciał? A ile razy było, że jakkolwiek się nie wyczekało — nie dość, że spuściłeś niepotrzebnie paletę, to jeszcze dostałeś nożem, piłą czy innym żelastwem? Więc właśnie.

Trzeba przecież wyczuć postać. Nie wspominając o tym, że są killerzy łatwi w obsłudze (Huntress, Leatherface — jak już się ogarnie piłę, Doktor) i są trudni (Nurska chociażby).

Z survivorami jest jednak podobnie; granie Grażynką to mniejszy wyczyn niż gra... ja wiem? Feng, która sama przez się świeci bielą jak żarówka, bo grafik użył koloru #FFFFFF do jej skóry? Wiadomo o co chodzi — sami sobie też wrzucamy kłody pod nogi. Bo tak. Dla zabawy — jak np. łażenie po planszy w oczojebnych strojach albo gra facetami, choć żeńskie postacie są mniej widoczne, bo są po prostu mniejsze/szczuplejsze i jakoś łatwiej im przycupnąć za drzewem zza którego bary Kinga wystają z obu stron. |:

Chowaniem się gry nie wygrasz.

Prawda.
Ale w zasadzie o to chodzi w tej grze: żeby przemykać obok mordercy (i zwiać mu, jeżeli cię jednak usłyszy lub zobaczy), a nie w niego wbiegać i mu się podkładać do pościgu. Nie rzecz w tym, żeby cię widział z drugiego końca mapy i cały czas miał na celowniku. Musisz mieć czas, żeby zrobić gena; a nie zrobisz, jeżeli Huntresska wejdzie na wzgórze i od razu rzucisz się jej w oczy.

To zadanie mordercy, żeby cię wytropić. Ty masz uciec.

Chociaż po wprowadzeniu emblematów... to mi trochę zaburzyło cały koncept gry. W sensie — nie stanowią problemu, bo zwykle nadarza się okazja, by uciekać przed killerem, ale teraz wręcz wypada wszcząć z nim gonitwę, jeżeli chce się nabić punkty. Samymi genami się tego nie zrobi, altruizmem także nie.

Ale to moje zdanie na temat DBD. (｡･`ω･´)

Grażyna to predator xD Przycupnie i nagle znika xD

Chyba że grasz w berecie.
Obojętnie jakim, już nawet nie musi być różowy.

Ja jak grałem Claudette... to ubrałem raz ciemny beret i od tego czasu ZAWSZE morderca znajdował mnie pierwszego. No klątwa mohera.

Nie zgodzę się z tym, że łatwiej jest wbijać punkty eventowe killerem. Faktycznie haków nie da się mu popsuć, czy też nie musi nic innego robić po za wieszaniem, co robi zawsze, w przeciwieństwie do survów - ale. Właśnie, przykładem może być mój wynik zebranych fiolek na tym evencie, zanim zmienili to, że teraz nie ważne na kim, można zdobyć 60, a nie 30/30 - grając głównie killerem, bo nie oszukujmy się jak gram survem dostaje kurwicy, miałem zebranych może z 13 fiolek, a survem 20.
Do tego, killerowi ładuje się 1/6 fiolki za powieszenie na hak eventowy, czyli jak 4 graczy nie rzuci offeringu eventowego, to nie ma opcji wbić killerem całej fiolki na mecz. Ze strony surva, trzeba zgarnąć półtorej kwiatka jakoś tak, przy dobrym rzucie offeringów, jest 7 kwiatków, więc ogarnięty team survów, da radę zrobić kawiatki tak, aby prawie każdy miał pełną fiolkę.
Dodatkowo, render haków może ci dać wszystkie eventowe haki z jednej strony mapy i chuja, a nie doniesiesz surva, bo jego ziomki będą cię blokować, no chyba że masz iron grasp i agitation, ale i tak zabierze ci to w cholerę czasu.
Po za tym, gadanie że trzeba zbierać kwiatki a nie robić geny... nie prawda. Grałem na premade, który miał na to idealne rozwiązanie, na początku meczu dwóch leciało do gena, kolejnych dwóch robiło kwiatki, gdy się naładowali, zamieniali się.
Po ilości punktów widać było, że zebrali wszystkie i tylko fartem nie straciłem rangi, bo przez pół meczu biegali na klęczkach.

Po za tym Ev, te perki co dałaś i addon do myersa - nie daje aż tak dużej przewagi w grze jak myślisz, wystarczy wiedzieć jak te perki działają i na jakich postaciach się je używa.
NOED - na wieśniaku, kanibalu, myersie, nie jest grany, bo tylko zapycha slot na perk, a i tak można tymi postaciami powalić na hita.
Barbecu - najczęściej na bardzo mobilnych postaciach - wieśniak, nurse czy dzwonek (ewentualnie jak ktoś nabija punkty, bo jednak za powieszenie pierwszy raz surva masz te 25% do każdej kategorii punktów).

A addon od myersa... jak nie grasz na debili lub nie fakeujesz, że chcesz farmić, to zanim wbijesz tą 3 (która też nie trwa jakoś super długo), to masz zrobione 3 geny jak nie 4.
No i po za tym, perk czy addon nie gra - jeżeli ktoś nie ogarnia, to taki barbek mu mało da jak nie potrafi się rozglądać, a przeciwnik wie że masz ten perk (lub się domyślił i jest prawie w 100% pewien), to wystarczy że będzie udawał przez 6 sekund, że gdzieś biegnie, a potem zmieni kierunek.
Wszystko opiera się na przewidywaniu co ma przeciwnik i nauczeniu się jak to kontrować.

Ta ostatnia scena jest wybitnie smutna.

Uwielbiam jego filmiki <3

Nadchodzi coś nowego.
Polecam poczytać komentarze, bo są prześwietne. xD

I znowu coś nowego. Nowy killer? Surv? Mapka? Event? Cokolwiek?

Edit. rozjaśniony art. Kilka masek, killer o różnych osobowościach?