Ylva dzwoni napisał:
- RUUCHAN! Śpisz już? Nie no, pewnie, że nie śpisz. Chłopcy w twoim wieku nie śpią o tej porze, tylko odkrywają uroki dojrzewającego ciała, teehee~ - nastąpiła krótka przerwa, kiedy dziewczyna zaśmiała się, jednakże zalewie parę oddechów później, jej głos był nieco poważniejszy i już zdecydowanie spokojniejszy.
- Słuchaj... Chciałam cię o coś spytać. I w sumie jednocześnie poprosić o przysługę. Chodzi o Keitę. - znowu zapanowało krótkie milczenie.
- Za dwa dni ma wizytę u dentysty. Wiesz, ma sześć lat i jego mleczaki zaczynają szaleć. Problem jest taki, że już teraz wrzeszczy i się rzuca, że nie pójdzie. A ja nie mam siły go tam ciągnąć, bo to bez sensu. Do tej pory to tata z nim chodził, ale odkąd..... - westchnęła cicho, a tonacja głosu nieco zadrżała.
- Od tamtej pory Keita wariuje. Stał się okropny, Ruuchan. Nie słucha się, bije z innymi dziećmi. Ostatnio wylał na panią w przedszkolu farbki. Dlatego pomyślałam, że może mógłbyś z nim porozmawiać? I zabrać do tego dentysty? Może ciebie posłucha. Bo jesteś zaraz po tacie osobą, która podziwia i cię lubi. Ciągle powtarza, że jego starszy braciszek jest taki fajny, bo naprawił mu zabawki. Nie radzę sobie z nim. A mama... a mama znowu śpi, Ruuchan. Odpłacę się! Postawię Ci obiad!

Ylva dzwoni napisał:
- T-trzecia?! OHOHOHOHO. Myślałam, że najwyżej dziesiąta. To mam jutro nie wpadać o szóstej? Dobra, będę w takim razie o 7. I dzięki wielkie! Jestem Twoją dłużniczką. Serio. Ugotuję Ci coś. Chcesz? Wiem, że chcesz. Hm, może parówki w sosie z białej czekolady? O! Albo wiem! Zrobię ci kotleta! Ale w sumie nigdy nie got-- Ruuchan, śpisz? Wiem, że nie. Słyszę Twój oddech i wiem kiedy śpisz, a kiedy nic. No dobra, dobra. To śpij dobrze. Dobranoc!

Ylva napisał:
O 16. W przychodni przy ulicy Szarej. Wiesz, ten duży, szklany budynek. Nie pójdzie tego dnia do przedszkola (◕︿◕✿) przetrzymam go w domu. Nie zjawię się też w szkole, także o której wpadniesz, będzie dobrze. ⊂◉‿◉つ Dzięki!  ƪ(♥ﻬ♥)ʃ

Ylva napisał:
..... (ಠ ∩ಠ) WIEDZIAŁAM, ŻE TAK BĘDZIE! Dzwoniłam w nocy z prośbą czy pójdziesz z Keitą do dentysty i się zgodziłeś! （・∩・） Jutro o 16. Pewnie nie pamiętasz też tego, jak mruczałeś mi do słuchawki mówiąc, że grając ostatnio ze mną na konsoli oszukiwałeś i dlatego wygrałeś 28:2? ⚈ ̫ ⚈

Ylva napisał:
Nieprawda! Gdybym chciała, to poprosiłabym cię, żebyś biegał nago dookoła szkoły, wymuchując rękami i krzycząc: Ylva-sama jest najlepsza w gry na konsoli! ᕕ( ◔3◔)ᕗ I jasne, 15 pasuje! Keita pewnie się ucieszy. Zresztą, Kira również. (⊙ᗜ⊙)

Ylva napisał:
*wymachując. I nieprawda. Założę się, że następnym razem wygram ᕕ( ◔3◔)ᕗ O kilogram białej czekolady.

Ylva napisał: Uuuuu, widzę, że grubo! Szykuj kasę na górę białej czekolady! ᕕ༼✿•̀︿•́༽ᕗ

Ylva napisał:Ahahahaha baka! ʅ(◔౪◔ ) ʃ Nie mogę. Byłeś tak ostentacyjny, że równie dobrze mógłbyś zabrać ją do hotelu miłości. Ale czekaj... nie stanął ci czy jak? ●︿● To nie jest zdrowe w twoim wieku, Ruuchan. Może zapytam mamy o jakiegoś lekarza w tej dziedzinie? ●︿●

Ylva napisał:No a ja odpowiadam poważnie ಠ╭╮ಠ Martwię się o ciebie. Masz 17 lat i nigdy nie miałeś dziewczyny. Ty, a może wolisz chłopców? Spoko. Będę cię akceptować CHOCIAŻ TERAZ TO JA NIE ODZYWAM SIĘ DO CIEBIE! (｀Д´) Jesteś okropny! To, że nie znam wielu słów nie oznacza, że jestem matołem. Normalnie nie odzywam się i już! To popuść hamulce i daj ponieść się hormonom! I niby jaki jest plus?

Ylva napisał: .... co to znaczy kuriozalny? (ó﹏ò｡)

Ylva napisał:MAM. Przeprowadzę casting na dziewczynę dla ciebie! ⊂◉‿◉つ

Ylva napisał:To nie była dziewczyna, tylko pluskwa i pijawka 눈_눈. Hm, czyli ona ma być tą jedyną? Super! Słodko razem wyglądacie. Mój Ruuchan wreszcie dorasta （；へ：）. Przede wszystkim odwołaj Chizumiego i Mashiro. Zostań z nią sam na sam. I ubierz się normalnie. Wystraszyć, to ją mógłbyś, jakbyś nie miał niczego na sobie ʕ•ᴥ•ʔ. I uśmiechaj się. Laski to lubią. Zwracaj tylko i wyłącznie na nią uwagę, komplementuj, daj jakiegoś chaszcza. Bądź jej rycerzem. I NIE ALFRED. .... Boże. A co jak rzeczywiście ma tak na imię? (◯Δ◯∥)

Ylva napisał:Przez 17 lat sobie nie poradziłeś. （・―・）

Ylva napisał:Od poznania z matką się zaczyna (`･ω･´)9 Trzyma kciuki za ciebie! A Momo-chan i Haru-chan możesz podesłać do mnie. Keita i Kira pewnie się ucieszą ◕‿◕ i pewnie, że nie będzie! Najwyżej zadzwoń to wpadnę i cię uratuję (　･`ω･´) W sumie nie wiem. Nie pamiętam. Było parnie （／．＼）

Ylva napisał:No... nie....

Ylva napisał:No przecież nie nie robię (¤﹏¤)

Ylva napisał:No nie wiem, ostatnio widziałam na twojej klatce piersiowej dziewiczego włosa (*´・ｖ・). Wyrwałeś już go? I wiem, wiem. No ale rozważ. I wiesz, że ja i matematyka bardzo się nie lubimy. Tak jak i chemia. I wf.... wiesz, że nauczyciel mnie straszy, że zostawi w klasie mnie jak nie poprawię? Głupota! I w sumie rozważę sobotę. O której?[/qute]

Ylva napisał:Jest... wysoki. Szczupły, ale wyższy ode mnie. I ładnie pachnie, chociaż specyficznie. I ma jasne włosy! I dwukolorowe oczy, ale wiele nie wiem, bo było dość ciemno. I leciał na mnie. Dosłownie~! （ ゜ρ゜)ノ

Ylva napisał:Oj no.... aż zrobiłeś się drobiazgowy ●﹏●

Ylva napisał:Pfff, nie śmiej się, dobra? o(>< )o To nie jest zabawne. On po prostu sie na mnie uwziął, nie ma innego wytłumaczenia ⊙﹏⊙ Dobrze, Ruu-sensei. Zapytam nauczyciela z czego chce mnie egzaminować, żebym zdała i potem odezwę się do ciebie. ヽ(*≧ω≦)ﾉ A, i 14 mi pasuje. Chyba, że mama będzie chciała coś ze sklepu ｢(ﾟﾍﾟ)

Ylva napisał:I NIE WYMYŚLIŁAM GO SOBIE. On istnieje! o(；△；)o Gdzieś tam jest i czeka na mnie!