Zagraj w Oriego mówili, będzie fajnie, mówili. Tymczasem jest w huj smutno, wszystko jest radioaktywne i próbuje mnie zamordować. Z sukcesem. Poza tym, z jakiegoś powodu żyłam w przekonaniu, że Ori to ten duży krągły, bo zajmował pół plakatu, więc suprise na początek gry. Ale gra jest urocza, muzyczka ładna i fajnie się tym stworzonkiem skacze.

I przeszłam The Child Of Light. Podobało mi się, choć fabuła oczywista i dość meh jak dla mnie, ale ogólnie jestem zadowolona. Design postaci towarzyszących cudny (Óengus, rodzeństwo błaznów, Robert <3), i dialogi pomiędzy nimi, więc szkoda, że tak mało było interakcji ostatecznie. Grafika śliczna, tła i różnorodność krain super. Ale muzyka - no ładna, ale pieruńsko monotonna, bo jedna i ta sama melodia leci przez cały czas (poza walki z bossami). System walki ciekawy, ten dodatek z tworzeniem oculi fajniusi.

Fallout:Dust ponad wszystko.
Gram w to ponad rok i wciąż nie mogę się nacieszyć.

opis:

Jak ktoś chętny na wspólne giercowanie w LoL'a, CSa, L4D2 czy Garry's Moda(Może Borderlands2 bo zastanawiam się nad zakupem). Zostawiam tylko numer GG i Steam'a +nazwa w LoLu ;v

Steam - Ballantain-desu (●´ω｀●)
GG - 50404574
LoL - Wartakus

Moje oczy niczym para sonarów odbierają sygnał z powyższego posta, tym sygnałem jest Borderlands 2. Polecam intensywnie, w coopie czy nie, druga część jest naprawdę przyjemna. Ostatnio była ta słynna wyprzedaż na Steamie, gdzie można było ją nabyć za nędzne kilka dolarów. Będąc przy wyprzedaży - ojej, tyle rzeczy godnych polecenia, a już po fakcie. Mogę powiedzieć, że poza Borderlandsami, sporo radości sprawiło mi Gods Will Be Watching, fabularna gra trochę na kształt przygodówek TellTale, gdzie dokonuje się wyborów, które w jakiś sposób później wpływają na dalsze losy każdej postaci. Pozycja obowiązkowa dla fanów indyków i rozpikselizowanych sprite'ów.

Jak gdyby tylko ktoś miał ochotę w coś sobie pograć z moją skromną osobą, to pisać bez ostrzeżeń pod 41889359 albo nawet i na PW. Paranoiczny jestem jeśli chodzi o wydawanie mojego Steam'a na lewo i prawo. x'3

Overwatch? Nawet jeśli nie gracie to bardzo polecam do obejrzenia ich short animation o postaciach. Są dobre, są bardzo dobre. Dziś wyszedł nowy i jest niesamowicie śliczny. Grafika jest tak ładna, jasna, Bastion jest przeuroczy, obejrzyjcie.

Co do platformówek polecam 'Inside'. Przeszedłem za jednym zamachem. Jeśli komuś spodobało się 'Limbo' od PlayDead, powinien być usatysfakcjonowany ich kolejną produkcją. Zwłaszcza, że fabułę/zakończenie tej nowości da się interpretować na x sposobów.

Hej.
Ja tu przejazdem.

Znacie jakieś gry bardzo rozwinięte fabularnie? Przeszukiwałem ostatnio różne strony, tym sposobem natknąłem się na "Braid", nawet udało mi się to dorwać, ale platformówki nie są jednak moją mocną stroną (pomijając Limbo. Limbo jakoś polubiłem) i trochę żałuję, że tak o to walczyłem, bo ani mnie to nie wciągnęło, ani nie wywołało jakichkolwiek innych emocji.

z gier bardzo rozwiniętych fabularnie przychodzą mi do głowy:

- fallout new vegas. jeśli lubisz rpg, to to jest klasyka klasyki. jest tak dobra, że aż nie wiem, co o niej powiedzieć, żeby zachęcić do grania. serio, nie ma w tej grze niczego, co by mi się nie podobało. cud miód malina. poza tym wyszła w 2010 roku, więc 1. nawet na słabszym sprzęcie powinna działać bez problemu, oraz 2. można ją pewnie dorwać w internecie za jakieś grosze
- fallen london (gra tekstowa przez przeglądarkę, darmowa) i osadzone w tym samym uniwersum sunless sea (zwiedzanie wielkiego podziemnego morza małym stateczkiem, survival, zarządzanie zasobami, roleplaying; dużo tekstu i czytania, ale moim zdaniem absolutnie warto; 19 euro na steamie, więc trochę stromo, ale moim zdaniem warte wszystkie pieniądze, utopiłam w tej grze 50+ godzin i mam poczucie, że zobaczyłam maksymalnie może połowę tego, co ma do zaoferowania)
- bastion i transistor; wymieniam je razem, bo są od tego samego studia i mają podobny gameplay, chociaż są zupełnie o czym innym i w różnych klimatach (bastion to bardziej fantasy, transistor to science fiction). platformówki akcji, ale dość łatwe, tak mi się przynajmniej wydaje (nie przypominam sobie, żebym się z czymś szczególnie męczyła, a nie jestem jakoś super dobra w te klocki). przepiękna oprawa wizualna i muzyczna, fabuła palce lizać. obie gry są z gatunku takich, w których fabuła jest ci opowiadana, a nie takich, w których masz na nią jakiś wpływ -- uprzedzam na wszelki wypadek, bo gusta są różne
- dark souls jest trudne jak coś bardzo trudnego, rzuciłam w cholerę po siedmiu godzinach, ale świat i fabuła są na tyle interesujące, że pewnie obejrzę sobie jakiś lets play. co też i tobie polecam, bo naprawdę, jeśli nie jest się hardkorowym graczem, który uwielbia cierpieć i nienawistnie gryźć kontroler, to nie ma co sobie psuć nerwów
- mass effect, dragon age, elder scrolls (fallouta celowo nie wymieniam, bo jedynka i dwójka wydają mi się bardziej dla koneserów gatunku, new vegas już jest na liście, a trójką i czwórką gardzę); trzy wielkie serie rpgów, mi się już troszkę przejadły, ale jeśli ktoś jeszcze nie grał, to moim zdaniem warto, chociażby po to, żeby móc powiedzieć, że się grało wyrobić sobie własną opinię P:

Quan napisał:- fallout new vegas. jeśli lubisz rpg, to to jest klasyka klasyki. jest tak dobra, że aż nie wiem, co o niej powiedzieć, żeby zachęcić do grania. serio, nie ma w tej grze niczego, co by mi się nie podobało. cud miód malina. poza tym wyszła w 2010 roku, więc 1. nawet na słabszym sprzęcie powinna działać bez problemu, oraz 2. można ją pewnie dorwać w internecie za jakieś grosze
- fallen london (gra tekstowa przez przeglądarkę, darmowa) i osadzone w tym samym uniwersum sunless sea (zwiedzanie wielkiego podziemnego morza małym stateczkiem, survival, zarządzanie zasobami, roleplaying; dużo tekstu i czytania, ale moim zdaniem absolutnie warto; 19 euro na steamie, więc trochę stromo, ale moim zdaniem warte wszystkie pieniądze, utopiłam w tej grze 50+ godzin i mam poczucie, że zobaczyłam maksymalnie może połowę tego, co ma do zaoferowania)

Powyższe to dobre pozycje. Opcjonalnie możesz spróbować Sunless Sea, to gra dziejąca się w uniwersum Fallen London... tylko wymaga trochę cierpliwości.

Polecam The Walking Dead, obie części, tylko ostrzegam, że po tym trochę trudno się pozbierać emocjonalnie. Ale przede wszystkim... HATOFUL BOYFRIEND, GRAJ W HATOFULA, HATOFUL JEST 10/10

Dragon Age jest w porządku, tylko... każda z tych gier jest trochę wybrakowana i w zasadzie każda zasadza się na sile bohaterów. Pod kątem trybu gry DA:Origins jest najsolidniejsze, fabularnie DA:2 pokonuje inne na kilometr, ale ma paskudną grafikę i męczącą strukturę gry... Inkwizycja ujdzie. Po prostu ujdzie.
Bioshock ma spoko fabułę i jest lubiany (osobiście nie potrafię zdzierżyć dwójki i trójki, ale wiem, że to niepopularna opinia).
To the Moon ma bardzo dobrą fabułę, płaczę za każdym razem. Poza tym są jeszcze Syberia, obie części, tylko że to starsza gra i grafika może trochę razić.

Seria Silent Hill.

Polecam The Walking Dead, obie części, tylko ostrzegam, że po tym trochę trudno się pozbierać emocjonalnie.

Taak. Uwielbiam to. Polecam, mocno.

A poza tym:
— Life is Strange,
— The Wolf Among Us,
— Seria Assassin's Creed — zwłaszcza pierwsze części.

Z gier na PlayStation:
— Heavy Rain,
— Until Dawn,
— Beyond: Two Souls.