Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 8 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8

Go down

Pisanie 04.11.19 21:44  •  Puszcza Denatów - Page 8 Empty Re: Puszcza Denatów
.    Po jakimś czasie wszystkie zmysły wracały do normy, wraz z panowaniem nad ciałem przez Enmę, która to instynktownie skorzystała ze swojej biokinezy. Nie była raczej zadowolona nad tym biegiem wydarzeń. Uważała bowiem nadal, że Mai popełniła kardynalny błąd, który polegał na nadużycia jej zaufania. Co się stało to nie odstanie. Wychodząc z takiego założenia, wymordowana postanowiła się wziąć w garść i przygotować przed najgorszym.
Coś nadchodzi.
Wiem.
.    Słuch kobiety wyłapał odgłos jaki dochodził od nieopodal krzaków. Zdawała sobie sprawę, że jest coś na rzeczy, dzięki wyostrzonym zmysłom. Przygotowała szybko kolejną strzałę, naciągając cięciwę, skupiając wzrok w konkretne miejsce. I tu nie małe zaskoczenie, gdyż jej oczom się ukazała kobieta, całkowicie naga i wystraszona. Czy była zaskoczona tymże widokiem? W pewnym stopniu tak, lecz nie była przekonana do spuszczenia gardy. Coś jej podpowiadało żeby zachować ostrożność.
Pomożemy jej?
Szczerze? Nie wiem.
.    Wchodząc w interakcję z nieznajomą nie była pewna słowom jakie to usłyszała. Przedstawiona wersja wydarzeń mogła się wydawać za prawdziwą, lecz nie do końca pasowało wymordowanej, że bestia postanowiła zabrać tylko jej rzeczy, a niżeli pozbawić ją życia.
Naprawdę? – Rzuciła z kpiącym tonem, lecz szybko potem dodała.
Jeśli to co mówisz jest prawdą, to czemu miałabym Tobie pomóc? – Odparła.
.    Zaciekawiona była reakcją z jej strony oczekując na właściwe słowa. Z dobroci serca nie planowała jej pomóc, nie widziała w tym żadnego profitu, a skoro rzeczy zostały skradzione to za wiele nie miała do zaoferowania. Co prawda była innego zdania druga osobowość, która to najchętniej pomogłaby biednej duszyczce, lecz nie dawała o tym znać. Wykonała parę kroków w tył, wraz z przygotowaną strzałą, oczekując na jakiś znak o zagrożeniu.
.    Czekała więc na właściwy obrót spraw nadal mając w pamięci, że gdzieś może być w pobliżu gadzina, która to wcześniej przebywała w jej towarzystwie. Zawsze to ona mogłaby być rzekomą bestią, która to zaatakowała bezbronną kobietę. Czemu więc tego nie zrobiła w przypadku rudowłosej?
Jestem w stanie Tobie pomóc tylko w przypadku, gdy coś mi konkretnego zaoferujesz. Dlatego też poczekam na propozycję do uzgodnienia. – Rzuciła do niej chłodno, przedstawiając jej wyraźnie sytuację w jakiej się znalazła. Widziała w tym potencjalne korzyści, ale chciała je najpierw widzieć co w obecnym układzie - było mało prawdopodobne, lecz nie niemożliwe.
Enma, czyli chcesz jej ostatecznie pomóc?
Owszem, ale na trochę podobnych zasadach, jak kiedyś nam jeden blondyn.

|| Najmocniej przepraszam, że dopiero teraz Tobie odpisuje. Nie chce też Cię jakoś blokować z wątkiem, daj więc znać (jeśli będziesz chciała), czy chcesz nadal kontynuować. Jeśli tak; to obiecuje serio poprawę bo jednak jest mi głupio z tego tytułu. :I
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 8 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8

 
Nie możesz odpowiadać w tematach