Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Go down

- Tak, wiem, że ogólnie to za wesoło nie jest, ale chwilowo chyba jednak coś cię zaniepokoiło. - dziewczyna westchnęła i zeszła z drogi Grimy, starając się przy tym nie wpaść na żadną z rzeczy, która do niego należała. Nadal nie widziała za dobrze, mimo iż jej oczy przyzwyczaiły się do ciemności, jaka panowała w norze. To jednak zostało w miarę szybko naprawione przez jej towarzysza, który po prostu zapalił kilka świeczek. Może nie dawały zbyt dużo światła, ale jednak mocno ułatwiały życie i pozwalały na rozejrzenie się po "mieszkaniu" Grimy.
W sumie było to całkiem sprytne. Norka zamiast domu z pewnością była łatwiejsza do znalezienia przy szukaniu czegokolwiek, to fakt. Nie chciała jednak wiedzieć, ile czasu ktoś musiał spędzić, aby coś takiego zrobić. Grima robił to sam? A może znalazł i po prostu musiał to nieco poszerzyć, czy coś w tym stylu? To jej przypomniało, że ona sama nie ma miejsca, w którym mogłaby jakoś zamieszkać. Jak już tylko pozna tę całą Desperację, to będzie musiała coś sobie załatwić. Może gdzieś w tych okolicach?
Słowa Grimy wyrwały ją z jej zamyślenia. Tak, właśnie. Rozmawiała z nim. I teraz dostała trochę czasu dla siebie i pytania, świetnie. Tylko... O co ona mogła zapytać? Było tego bardzo dużo, bo nie wiedziała nic. Brakowało jej nawet podstawowej wiedzy na temat tego, czego lepiej unikać, przed czym wiać, kiedy zacząć się modlić o własne życie... Więc była daleko w tyle.
- Ojejku. - Aiko spojrzała w bok i podrapała się po głowie - Na dobrą sprawę to nawet nie wiem, od czego powinnam zacząć... Bo pytań mam dużo. Bardzo dużo. A nie chciałabym już na początku znajomości zanudzać, naprawdę. Postaram się to jakoś rozdzielić, yup. Zacznę od początku - czym jest to miejsce, poza faktem, że jest to jedna wielka pustynia? Możesz mi nawet rzucić jakimś dialogiem, skróconym poradnikiem "Czego unikać, aby się cieszyć życiem", cokolwiek. Wystarczą same konkrety, resztę chyba jakoś sama poznam...
Nie ma w końcu wyboru.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

- Chwilowo. Ale jesteśmy już w środku, tutaj już raczej nic nam nie grozi - Mruknął wzruszając ramionami.
Tak naprawdę tutaj nich ich nie chroniło, poza faktem, że byli pod ziemią dobre parę metrów, więc tylko coś z naprawdę dobrym nosem mogłoby ich tu wyczuć i zaatakować. Grimie jakoś nigdy nic się nie stało przez parę lat, więc nie zakładał, że stanie się akurat teraz. No... mógł ktoś w zasadzie przyjść, ale to raczej nocą, kiedy jest chłodniej. W dzień trudno poruszać się pustynią.
Grima czekał aż dziewczę usiądzie i będzie można przejść do tego wywiadu. Osobiście był bardzo ciekaw jakim cudem jeszcze nic jej nie zabiło ani nie zaraziło, a nawet zaatakowało. Tak na dobrą sprawę nawet on by sobie z nią poradził bez większego problemu. Miała trochę ciekawych rzeczy i naprawdę momentami zastanawiał się, czy by jej nawet nie okraść. Nie musiał przecież zabijać. Ale nie. Jakoś nie byłby w stanie się przyzwyczaić do myśli, że skrzywdził kogoś tak kruchego i nieszkodliwego. Radził sobie i bez takich uciech.
Podrapał się po policzku, zastanawiając się co jej odpowiedzieć. Bo tego było naprawdę dużo. On sam nauczył się tutaj żyć może w rok? Ciężko było przekazać taką wiedzę, tym bardziej, że Grima nie posiadał jakiś zdolności pedagogicznych.
- Nie zanudzasz, jeszcze - Mruknął w międzyczasie. Potem ciężko westchnął, naprawdę nie wiedząc jak w słowa ująć o czym wiedział doskonale, ale nie było to takie proste do wyjaśnienia - Poza pustynią... no to jest ogromny połać terenu. Tak ze dwa tygodnie drogi piechotą się kończy jakimś dziwnym lasem... trudno powiedzieć. Z drugiej strony masz miasto, to już wiesz. Za miastem dzień drogi jest Eden, miejsce gdzie są anioły. Takie dobre istoty. A przynajmniej z założenia. W obu przeciwnych kierunkach po tygodniu dojdziesz do morza. W sumie chyba tyle. Na całej naszej Desperacji znajdują się generalnie trzy frakcje. Tak jakby. Jedna to najemnicy, będący gdzieś... pięć dni drogi stąd na wschód. Zajmują tunele w takiej ogromnej górze. Łatwo ją zauważyć, bo jest wielka. Druga to psy, oni chyba dominują wszędzie. Nie wiem czy mają konkretny cel poza przeżyciem. Są gdzieś na pustyni, ale osobiście, nigdy nie udało mi się dotrzeć do miejsca, gdzie się gromadzą. I masz jeszcze wyznawców Ao, takiego śmiesznego bożka. Tyle wiem. Fanatycy, też mieszkają na jakiejś górze i generalnie lepiej im nie wchodzić w paradę. Co do unikania, to ja zwykle unikam wszystkiego co ma kły albo rogi. Albo w jakiś inny sposób dziwnie wygląda. Mało na desperacji jest osób, które nie wbiją ci noża w plecy prędzej czy później. Tylko się w mieście wszyscy nie pozabijali, bo psy jakoś trzymają to w ryzach. Nikt tu się nie bawi w dyktaturę poza nimi. Zresztą, to nie dziwne. Nie raz widziałem trupy nieszczęśników którzy im się narazili - Tutaj Grima się zaśmiał. Po tym dość długim monologu musiał odpocząć.
Zastanawiał się, czy jest jeszcze coś o czym powinien był na wstępie wspomnieć, ale nic mu konkretnego nie przychodziło na myśl. Najpewniej by jej od razu powiedział, żeby zatrzymała się gdzieś w mieście, póki jej starczy funduszy, a potem jakoś dałaby sobie radę. Przynajmniej tak sądził.
- Masz w ogóle gdzie się zatrzymać?
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

"Chwilowo. Ale jesteśmy już w środku, tutaj już raczej nic nam nie grozi."
Oby tak było. Mimo krótkiego pobytu na Desperacji chciała mieć przynajmniej pięć minut spokoju. Gdyby jednak ktoś się uparł, to pewnie mógłby się tutaj wbić z buciorami i zepsuć im nadzieje na to, że nic się nie stanie - lepiej jednak, żeby takie wesołki wpadły na zupełnie innych Desperatów.
- Zakładam jednak, że odpowiadanie na pytania w pewnym momencie zacznie cię nudzić. - uśmiechnęła się ponownie - Dlatego postaram się to rozbić na części.
W końcu nie chciała go na powitanie zamęczyć. Nie tędy droga.
Zaraz po tym Grima rozpoczął swój monolog pełen ważnych informacji, więc Aiko skupiła się całkowicie na słuchaniu. Zdziwiło ją to, że Grima wspomniał o aniołach. Te istoty tutaj były? Istniały? Dotychczas uważała, że zostały kiedyś najzwyczajniej w świecie zmyślone, ale jednak były. Niespodzianka. Ciekawe było to, ile się w tych pierzastych kryło haczyków.
Największym problemem byli jednak najemnicy. I gang. Choć szczególnie obawiała się tych drugich. Jeżeli jakaś grupa nazbyt agresywnych (nie?)ludzi zbierze się i zacznie się jeszcze bawić w dyktatorów czy samozwańczych władców...
Na samą myśl dostała ciarek. Nie, z pewnością nie chciałaby ich spotkać w terenie. Wystarczyła chwila, aby zrozumieć, dlaczego Grima unikał reszty istot na Desperacji.
- Czy te jednostki da się jakoś odróżnić? Mają jakiś znak rozpoznawczy? - spytała, kiedy mężczyzna zakończył swoją przemowę - Przynajmniej tych z gangu... Rzeczywiście lepiej by było ich unikać.
Jak na złość, teraz zapadła nieco niezręczna cisza. Aiko nawet nie wiedziała, co mogłaby teraz powiedzieć - chciała przyswoić sobie całą wiedzę, jaką zdołała wyłapać w monologu Grimy. Zagrożenia zawsze najlepiej poznać na samym początku. Jezeli jeszcze się dowie, jak odróżniać w miarę spokojnych od szalonych ludzi z gangu, to będzie wspaniale.
- Hmm? A, miejsce... Chwilowo nie. Będę szukać w przyszłości Najpierw jednak chcę poznać teren. Nie mam nawet bladego pojęcia, jak duża jest ta pustynia. I czy są jeszcze jakieś bezpieczne miejsca poza tym tutaj. Nazywa się to jakoś?


Ostatnio zmieniony przez Aiko dnia 23.04.16 19:59, w całości zmieniany 1 raz
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Grima już nie pamiętał, jak miasto było w stanie odciąć innych od informacji. Kiedyś sam pewnie wiedział tyle, że za murem jest niebezpiecznie, a teraz. W dalszym ciągu jednak wiedział za mało. Gdyby tak udało mu się zaprzyjaźnić z jakąś grupą i zdobyć szersze zaplecze niż ten piaskowy grobowiec. Toteż rozmawiał tak, jakby było oczywiste, że są te wszystkie istoty, mniej lub bardziej dziwne. Jedyne co było dobre w aniołach, to fakt, że jak jesteś człowiekiem to cię nie zabiją od razu.
- Nie rozmawiałem z nikim tak… normalnie od dawna. Inni przychodzą tutaj w interesach – Wzruszył ramionami. Może wydawał się smutnym człowiekiem, ale jemu to odpowiadało. Póki nikt się nim nie interesował inaczej jak w celu załatwienia czegoś to miał spokój. Znaczyło tyle, że nikt nie czyha na jego życie. Desperacja akurat jest jak brzydka dzielnica w bardzo dużym mieście. Im mniej cię widać tym lepiej, chyba, że jesteś szefem gangu. W takim wypadku możesz dupą świecić gdzie ci się podoba.
Kichnął. Przeklęty piach, pomyślał, przecierając rękawem nos. Zdziwił się, ze tak dużo drobinek było w jego nosie. Czyżby zbierała się burza piaskowa? Zaświeciła mu ta myśl w głowie, kiedy na moment zawiesił wzrok na wejściu. Jak tak, to znów będzie go czekała kupa sprzątania przy wejściu. Znowu. Czasami się naprawdę zastanawiał, czy nie znaleźć sobie jakiegoś cichego kąta w mieście.
- Dogsi noszą jakieś żółte… opaski? Szmatki? Nie wiem. W każdym razie są żółte. I raczej je mają na wierzchu, nie mają przecież potrzeby się kryć ze swoim przynależeniem. Jak smoki rozpoznać to nie wiem, może mają jakiś znak. Wiem tyle, ze mieszkają w tej górze. Jedyne co ich łączy to chyba tylko chęć zarobku – Grima wzruszył ramionami, bo w zasadzie działał bardzo podobnie do nich. Różnica polegała na tym, że on siedział w piaskowej norze i żył w cieniu wszystkiego – A generalnie tych z kościoła to rozpoznasz od razu bo są dziwni. I na pewno będą gadać o tym swoim bożku… dziwadła i tyle – Mruknął. W dalszym ciągu patrzył głównie na dziewczynę, ale raz na jakiś czas zerkał na wejście. Ale bardziej wyglądało to na przejaw paranoi Grimy, niż żeby coś tam wypatrzył.
- W sensie, że ta piaskowa nora? Nie. Nie zwykłem nazywać czegoś, co można stracić w ciągu paru chwil – Rzucił ponuro.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Em... Tak.
Uznajmy, że Aiko posiedziała nieco z Grimą i wyszła, upewniając się, że nic złego się nie czaiło w tle.
[z/t]
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 2 z 2 Previous  1, 2
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach