Ogłoszenia podręczne » KLIKNIJ WAĆPAN «

Strona 6 z 14 Previous  1 ... 5, 6, 7 ... 10 ... 14  Next

Go down

Pisanie 27.04.16 21:58  •  Zniszczona kapliczka - Page 6 Empty Re: Zniszczona kapliczka
- Nie podoba mi się to - powtórzyła znów przyciszonym tonem, jakby nie chciała, by jej słowa dotarły do potencjalnego zagrożenia. Zresztą nie miały pojęcia, czy krążące wokół nich stworzenie to tylko zwierzak, czy może obdarzony na wpół ludzkim mózgiem wymordowany. Świadomość tego, że grozi im coś kompletnie nieznanego, była chyba najbardziej przerażająca. Na szczęście były we dwie, co ułatwiało podtrzymywanie się na duchu i obserwację okolicy, dzięki czemu były bezpieczniejsze.
Chciała skupić się na swoim zadaniu, jakim było odnalezienie przydatnych roślin wśród pustynnych chaszczy, ale niemalże odczuwalny oddech bestii na karku był nie do zniesienia. W końcu Ins zatrzymała się i wyprostowała, obracając się w kierunku swojej towarzyszki, ale także próbując określić położenie zwierza.
- Bardzo mi się to nie podoba - dodała jeszcze ciszej, mrużąc nieznacznie złote oczy. Nie podobała jej się perspektywa pakowania obu dziewcząt w walkę, ale napastnik wyraźnie nie chciał dać im innego wyboru. Obawiała się, że jeżeli odwróci się plecami do zagrożenia, odbierze sobie większość szans na obronę. Ewentualny atak o wiele lepiej było przyjąć od frontu niż z nagła i bez przygotowania, dlatego obrzuciła uważnym spojrzeniem okolicę, nadstawiwszy przy tym uszu i nosa. Lekko ugięte nogi były gotowe do ucieczki, w razie gdyby owo coś postanowiło zaatakować dziewczęta, jednak dłuższa cisza ze strony stworzenia skłoniłaby Nayami do powolnego przesuwania się do tyłu - tam, gdzie miała zamiar dotrzeć, jednak wciąż twarzą do nieznanego zagrożenia.
                                         
Insomnia
Maltańczyk     Opętana
Insomnia
Maltańczyk     Opętana
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nayami Leather


Powrót do góry Go down

Pisanie 18.05.16 18:19  •  Zniszczona kapliczka - Page 6 Empty Re: Zniszczona kapliczka
Rozejrzała się powoli wkoło chcąc zbadać nieco okolice i sprawdzić, czy nadal wie gdzie się znajdują. Na szczęście żaden charakterystyczny punkt nie zniknął jej z oczu. Sytuacja nie wyglądała faktycznie najlepiej, dziwne stworzenie ewidentnie miało je na celowniku, a one nawet nie mogły dostrzec jego cienia, czegokolwiek. Nawet Ins postanowiła chwilowo porzucić swoje zadanie, to znaczy, że chyba faktycznie jest problem.
Obdarte i lekko spocone palce Miyu zacisnęły się mocniej na rękojeści noża. Może nie opłacało się czekać, tylko lepiej byłoby pierwszą rzucić się na to...coś? Zawsze jakieś wyjście, ale żeby to zrobić trzeba by chyba widzieć swój cel, a te suche trawska nie dawały zbytnio takiej możliwości. Najgorsze uczucie jakie może być, to czekanie z drżącymi nogami na swojego oprawcę. Jak jakaś pieprzona owieczka na wilka, który patrzy na nią spod lasu z wrednym, bardzo wrednym uśmiechem.
Przyspieszył jej oddech, w ustach zrobiło się sucho, a jej dłonie i stopy ewidentnie zaczęły marznąć. Nie przejmowała się tym jednak, w zasadzie nie zwracając na to większej uwagi. Stres jest potrzebny w takich sytuacjach, bo chyba to właśnie jemu zawdzięczała jeszcze życie, w końcu jak można przetrwać olewając zagrożenie. Tęczówki nerwowo drżały próbując objąć jak najwięcej, zauważyć jakikolwiek ruch roślinności.
- Tylko trzymaj się gdzieś z tyłu, bo mnie jeszcze ze skóry obedrą, jak coś Ci się stanie. - zaśmiała się cicho na samo wyobrażenie bycia skarconą przez przyjaciół Ins. To zdecydowanie była odpowiednia pora na żarciki.  
Zerkając na nią postanowiła pójść za jej przykładem i powoli wycofywać się w tył, chociaż nadal nieco bliżej zagrożenia niż ona. W końcu miała tu robić za ochronę.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 31.05.16 20:28  •  Zniszczona kapliczka - Page 6 Empty Re: Zniszczona kapliczka
Obie dziewczyny wycofywały się powoli, manewrując wśród zarośli z niemałym trudem. Ich tempo marszu wyraźnie zmalało od kiedy musiały uważać na drapieżnika czającego się w ukryciu. Z kroku na krok zbliżały się do celu swojej podróży, jednak w porównaniu do pierwotnej szybkości marszu, teraz mało brakowało by zaczęły cofać się w postępach.
Punkt kulminacyjny nastąpił jednak w momencie, całkiem do przewidzenia, bowiem idąca tyłem Insomnia nadepnęła nagle na jakiś suchy patyk, który chrupną pod jej stopami perfidnie głośno, co wywołało nagłą salwę wszelkiej maści wściekłych odgłosów dobiegających kilkanaście metrów przed nimi.
Syczenie, warczenie, jednocześnie połączone z bulgotaniem i szmerem poruszającego się, dużego cielska zdradziło kryjówkę napastnika. Dziesięć metrów przed nimi wyłonił się z poszycia i krzaków wysoki na około metr stwór nieokreślonego gatunku. Wyglądał jak przerośnięty pies, pokryty grubymi łuskami i zgrubieniami na łapach. Dłuższy i niższy niż typowy psowaty, za to jego budowa pyska zdradzała jakiś związek z tymi stworzeniami. Zamachnął się długim na dwa metry ogonem, typowo gadzim podnosząc głowę ku górze i węsząc szaleńczo. Teraz mogły zauważyć, że w miejscu jego oczu widniały jedynie szpary otoczone grubymi, rogowatymi płatami skóry. Nie posiadał oczu, polegał na innych swoich zmysłach, a dzięki maści idealnie pasującej do podłoża poruszał się przy ziemi niepostrzeżenie.
Dzięki odgłosom pękającej gałęzi był w stanie mniej-więcej określić gdzie znajduje się jego cel i teraz ruszył w jego kierunku wydając z siebie wściekłe bulgotanie, jakby w jego gardle gotowała się woda. Nie był bardzo szybko, jednak dla poruszających się ostrożnie dziewczyn mogło wydawać się, że pędzi w ich stronę. Żaden znany gatunek nie przypominał go z opisu. Był to kolejny, jeszcze dziwniejszy mutant jakich pełno na Desperacji.

/ Jest 7 metrów za wami. A wy jesteście około 50 metrów od zielonego gąszczu pachnącego ziołami.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 01.06.16 14:33  •  Zniszczona kapliczka - Page 6 Empty Re: Zniszczona kapliczka
Trzask.
Szlag.
Natychmiast spojrzała w stronę Miyuki, rzucając jej porozumiewawcze spojrzenie. Miały delikatnie mówiąc przekichane, szczególnie że obie były tylko nastolatkami. Wychowanie na Desperacji uczyło wielu rzeczy, w tym konfrontacji z dzikimi bestiami, ale wciąż takie dzieciaki miały bardziej pod górkę niż weterani. Niestety, nie miały wielkiego wyjścia - teraz zwierzę mogło dokładnie je zlokalizować i z pewnością szykowało się do ataku, a cholera jedna wiedziała, jak bardzo będzie silne i jakie przykre niespodzianki chowa w zmutowanym przez wirusa cielsku.
"Odciągnij je", wyartykułowała bezgłośnie do drugiej dziewczyny, mając już w głowie jako-taki plan. Ins znajdowała się dalej od zwierzęcia, ale to właśnie ona zdradziła się ze swoim położeniem. Jeżeli Miyu udałoby się skierować uwagę bestii na siebie i odpowiednio skierować w swoją stronę jego pierwszy atak, Nayami mogłaby spróbować zajść napastnika z tyłu, lub chociaż od boku. Były skazane na walkę w zwarciu, a w takim przypadku nie można było ryzykować wystawiania się prosto przed paszczę zwierzaka. Insomnia miała za to dużo siły - aż za dużo jak na to, ile w naturze powinna - i gdyby była w stanie wskoczyć na przeciwnika, może dałaby radę dosięgnąć jego gardła i po prostu je udusić. Tak byłoby z pewnością bezpieczniej niż pozwolić sobie na przemianę w zwierzę i frontalne starcie; w dodatku wtedy musiałaby pożegnać się z ubraniami, które poza Miastem były towarem deficytowym. Każdą dającą się naciągnąć na grzbiet szmatę należało szanować, nie mówiąc już o butach.
Po przekazaniu towarzyszce bezgłośnego komunikatu zaczęła po cichutku odsuwać się w przeciwną stronę, przyspieszając z kroku na krok. Zawsze istniała opcja, że plan nie wypali, więc musiała pozostać czujna. Odkąd w trawie ukazał się atakujący ich brzydal praktycznie nie spuszczała go z oka, tylko ułamki sekund poświęcając na zerknięcia w stronę Mi.
A miało być tak pięknie.
                                         
Insomnia
Maltańczyk     Opętana
Insomnia
Maltańczyk     Opętana
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nayami Leather


Powrót do góry Go down

Pisanie 17.06.16 23:35  •  Zniszczona kapliczka - Page 6 Empty Re: Zniszczona kapliczka
Coś trzasnęło, tuż za Miyu. To była Ins, a raczej gałąź na którą nadepnęła, czy coś tam. Mało ważne co to było, ważne, że je zdradziło.
Szybkie spojrzenie na stwora pędzącego w ich stronę pozwoliło określić dziewczynom jak mniej więcej powinny działać. Szpary zamiast oczu, ciekawy zabieg natury, który pozwolił na pojawienie się odrobiny nadziei i przewagi, przynajmniej w tym względzie. Nie wiadomo czym to jest, jak jest silne, ani co spowoduje ugryzienie, które pewnie byłoby szczególnie niebezpieczne dla człowieka. Miyu nie bardzo chciała ani umierać, ani zmartwychwstać. Coś jednak trzeba było zdziałać.
Zerknęła na Ins, która od razu zarzuciła jasnym komunikatem. Nie wiedziała, co dokładnie planuje, ale to nie był zbytnio moment na jakieś wielkie strategie, chyba lepiej było reagować od razu.
- Kici, kici...- wyrwało się jej półszeptem, kiedy patrzyła jak mutancik biegnie prosto w ich stronę. Nóż szybkim ruchem złożyła i schowała, jednocześnie zerwała się z miejsca, z ziemi porywając nieszczęsną gałąź, którą w trakcie biegu zaczęła łamać w rękach. W końcu musiała jakoś zrobić hałas, żeby skusić to paskudztwo na swoje pyszne uciekające mięsko. Aktualnie nie zwracała uwagi na to, czy porani sobie dłonie, chociaż wysuszone drewno z pewnością nie głaskało jej rączek. Nie chciała zbytnio się oddalać, ale z drugiej strony nie mogła znaleźć się za blisko tego stworzenia, przynajmniej na razie.
Starała się ciągle widzieć co robi potworek, jednocześnie skupiając się na tym, żeby biec szybko i sprawnie. Dobrze, że chociaż w tym była dobra, bo gdyby miało to być starcie frontalne, to mogłaby w zasadzie nie przeżyć. Przeskoczyła zwinnie kamień, który stanął jej na drodze, mając cichą nadzieję, że goniący ją dziki mops się zwyczajnie na niego nabije. Ale może nie był tak głupi? Trudno stwierdzić.
                                         
avatar
Gość
Gość
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 24.08.16 21:16  •  Zniszczona kapliczka - Page 6 Empty Re: Zniszczona kapliczka
Nie trzeba było wiele wysiłku, by zwrócić na siebie uwagę mutanta. Nawet szept Miyu zwrócił jego uwagę, nie był kotem, nie miał zamiaru przybiegać na zawołanie skuszony drżącym głosem dziewczyny, ale nie spuszczał jej już ze "wzorku". Pysk skierowany był idealnie na nią, a długi ogon znieruchomiał niczym porażony. Grube, zakończone pazurami łapy zaczęły poruszać się rytmicznie, sprawiając że odległość dzieląca go od desperatki stawała się co raz mniejsza. Gardłowy pomruk wydobył się z jego paszczy, lekko rozchylonej, przyozdobionej dwoma rzędami miniaturowych, ale niezwykle ostrych zębów.
Bestia nie pluła jadem, ani też nie umiała niczym ciskać, zbliżała się, by zaatakować bezpośrednio, z pomocą swojej masy, impetu, kłów i pazurów. Początkowo była powolna, upewniała się, że cel nadal znajduje się przed nią, a kiedy w rękach Miyu pękały kolejne gałęzie, bestia była już pewna.
Jeden, gwałtowny zryw i rzuciła się niezwykle szybkim biegiem do złodziejki, wyczuwając najlepszy moment do skoku i wykonując go. Pomimo swojego niskiego ciała, mutant był niezwykle masywny i długi, z racji biczowatego ogona. Przypominał mieszankę psa i warana.

W skrócie:
- Mutant skoczył na Miyu.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 08.09.16 22:32  •  Zniszczona kapliczka - Page 6 Empty Re: Zniszczona kapliczka
Na szczęście dziewczętom udało się zrozumieć bez zbędnych rozmów czy krzyków. Dzięki temu Nayami mogła pozostać przynajmniej częściowo niezauważona przez polujące na nie zwierzę i spróbować zajść je od dogodnej strony. Na początku przekładała powoli nogę za nogą, ale gdy Miyu biegiem ruszyła do ucieczki przed stworzeniem, wymordowana również przyszykowała się do startu. Przez chwilę można by pomyśleć, że nic nie była w stanie zdziałać przeciwko bestii, jednak prawda wyglądała nieco inaczej. Dla nieuświadomionego obserwatora nagły złoty rozbłysk w oczach dziewczyny nie był niczym szczególnym, ale właśnie on zwiastował uruchomienie nieco innych niż dotychczas mechanizmów w jej ciele. Świecące intensywnie ślepie teraz miała wlepione już tylko w potwora goniącego jej towarzyszkę i gdy już nie był obrócony do Ins frontem, ruszyła za nim biegiem. Plan był prosty, bo gdyby nie był, już dawno by o nim zapomniała; musiała wskoczyć na mutanta od tyłu i objąć go wszystkimi kończynami, by a) nie dać się zrzucić, b) wzmocnionymi nadnaturalną siła rękoma złamać stworowi kark. Albo chociaż porządnie go przydusić. Gdyby tylko udało jej się wskoczyć na bestię, uścisk kończyn powinien zrobić swoje i przynajmniej powalić przeciwnika. A to i tak jeszcze nie był koniec możliwości wymordowanej.
                                         
Insomnia
Maltańczyk     Opętana
Insomnia
Maltańczyk     Opętana
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nayami Leather


Powrót do góry Go down

Pisanie 21.11.16 17:13  •  Zniszczona kapliczka - Page 6 Empty Re: Zniszczona kapliczka
Rozpęd bestii powalił na ziemię Miyu. Plan miał wyglądać inaczej, niestety jednak nie przewidziały, bo i kto mógłby, że próbująca uniknąć powalenia desperata zaczepi butem o materiał nogawki i legnie jak długa na ziemi. Uderzenie w podłoże ogłuszyło ją gwałtownie i zanim zdołała się wyratować przed bestią, straciła przytomność.
Insomnia pozostała samotna na polu walki, ale szczęście przybrało taką formę, że jaszczurowaty pies nie był w stanie chwycić kończyn leżącej dziewczyny. Miał niewielkie rozwarcie szczęk, więc kiedy postanowił chwycić ją za udo, czubek jego pyska zjechał bokiem i zęby kłapnęły głucho. W tym czasie w jego kierunku zbliżyła się opętana, używając swojej siły, by odciągnąć stworzenie od towarzyszki.
Rzuciła się w stronę stworzenia, ale to było zadziwiająco ciężkie i sztywne. Kiedy oplotła go nogami i rękami poczuła szorstką skórę która kuła w skórę, nawet pomimo warstw materiału. Czuła, jak jej ciuchy w niektórych miejscach szarpią się, gdy trafiały na wypustki ciała wężo-czworonoga. Nie udało jej się go odepchnąć, ale i bestia nie miała jak stanąć na tylnych kończynach czy przewrócić się na bok, żeby zrzucić napastnika. Wiła się więc i szarpała, a silny uścisk dłoni miażdżył mu gardło. Podniesiony w nienaturalny sposób pysk wydawał z siebie bulgoczące odgłosy. Oczodoły znalazły się zaraz pod głową Insomnii, ale stworzenie nie mogło jej widzieć, zaciśnięte szpary nie otwierały się nawet na moment, tylko nos wyraźnie pracował.
Walka trwała w najlepsze.

W skrócie:
- Miyu zemdlała.
- Insomnia walczy na grzbiecie jaszczuropsa.

Z racji braku obecności Miyu, akcja toczy się dalej dla Insomnii tylko.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 21.11.16 23:54  •  Zniszczona kapliczka - Page 6 Empty Re: Zniszczona kapliczka
Nie zdążyła nawet zarejestrować tego, że jej towarzyszka poległa gdzieś w wysokiej trawie. Choć może jej padające ciało pojawiło się gdzieś w polu widzenia wymordowanej, to jednak teraz całą jej uwagę pochłaniała bestia. Skoczyła na dotychczasowego napastnika z jedną myślą: zabić. A nawet nie samo mordowanie było teraz dziewczynie w głowie, lecz także to, by zwierzaka zatłuc, zagryźć, zjeść choćby żywcem, rozszarpać na strzępy. Była zdesperowana, by ujrzeć jatkę.
Bestia nie poddawała się od razu, ale i Ins nie zamierzała dać za wygraną. Złote tęczówki błyszczały wściekle, w miarę jak wszystkimi kończynami obłapiała przeciwnika coraz mocniej i mocniej, na ile tylko pozwalała jej nadludzka siła. Nie przejmowało ją nawet to, że przy tak dużym nakładzie mocy mogła sobie coś połamać; to jej nie obchodziło w tej chwili, ważny był efekt. Gdy tylko przed swoją twarzą ujrzała ślepia jaszczuropsa, bez namysłu kłapnęła szczękami najpierw w powietrzu, a potem sięgnęła ku oczom zwierzęcia. Mogło to być niemożliwe, ale dla dzikiego dzieciaka pojęcie niemożliwego nie istniało. Było tylko to, czego nie próbowała zrobić, a w tej chwili usiłowała udusić bestię i wygryźć jej ślepia. Albo nos. Albo cokolwiek, za co była w stanie złapać, unikając przy tym spadnięcia z przeciwnika i kontaktu z jego zębiskami.
                                         
Insomnia
Maltańczyk     Opętana
Insomnia
Maltańczyk     Opętana
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nayami Leather


Powrót do góry Go down

Pisanie 24.11.16 11:59  •  Zniszczona kapliczka - Page 6 Empty Re: Zniszczona kapliczka
/ LILO XDDD Tej strony Ciebie jeszcze nie znałam.

Wygryzienie oczu bestii było niemożliwe z prostej przyczyny. Nie miała ona 'oczu' a jedynie wąskie szparki, w których na pewnym etapie ewolucji narządy te zaniknęły całkowicie. Dziewczyna wiec gryzła pysk stworzenia, zupełnie już zmieszanego tym, co miało miejsce. Nie pierwszy raz musiało widzieć ludzi, ale zapewne to był jedyny przypadek, gdy to własnie człowiek zaczął wbijać w niego zęby, a nie on w ludzi. Ciało jaszczuropsa było pokryte grubą, ostrą skórą i kiedy szarpali się tak gwałtownie, podciągane pod włos łydki Insomni gwałtownie się zraniły, Rana była płytka, ale na całej długości od kolan, aż do kostek. Skóra poszarpała się i krew zaczęła mocno przeciekać przez materiał spodni. Głośne chrupnięcie uciszyło jednak bestię na dobre. Wygięta w nienaturalny sposób szyja najpierw poddusiła stworzenie i złagodziła jego walkę, a następnie kości nie wytrzymały i któryś kręg pękł paraliżując stworzenie.
Mutant przez kilka minut telepał się jeszcze w drgawkach, ale nie pozostało mu wiele życia. Insomnia gnana szaleństwem wymordowanego jeszcze przez jakiś czas czuła gniew, zwierzęcy szał i ból zdawał się jej nie przeszkadzać. Dopiero gdy odstąpiła na bok poczuła, że po jej łydkach cieknie malutkimi stróżkami krew. Dookoła zrobiło się nagle bardzo cicho.
Gdy odwróciła się, dostrzegła nagle betonowe pozostałości po jakichś budynkach, pokryte mchem i zieloną roślinnością.

Koniec ingerencji, Insomnii udało się pokonać jaszczuropsa.
W ramach nagrody z zarośli możesz zebrać:

- 1 roślina z poziomu łatwego.
- 1 ze średniego.
- 1 z poziomu wysokiego za pokonanie stwora.

Obrażenia dla Insomnii:
- Przez kolejną fabułę będzie zła/poirytowana/agresywna.
- Płytkie, ale rozległe rany od wewnętrznej strony łydek, krwawią, utrudnione chodzenie.

Obrażenia dla Miyu:
- Dezorientacja przez kolejne dwie fabuły.
- Masa siniaków.
                                         
Yū ✿
Przywódczyni
Yū ✿
Przywódczyni
 
 
 


Powrót do góry Go down

Pisanie 24.11.16 14:58  •  Zniszczona kapliczka - Page 6 Empty Re: Zniszczona kapliczka
W momencie wskoczenia na zwierzę z ofiary przerodziła się w najprawdziwszego drapieżnika. Dziki złoty błysk w oczach nie miał w sobie nic z człowieczeństwa, choć przecież dziewczyna nadal była w ludzkiej postaci. Trudno jednak było się dopatrzeć zwyczajnej uroczej przylepy w rozszalałej istocie, której jedynym celem było doprowadzenie do śmierci przeciwnika. Nic nie mogło jej w tym przeszkodzić, nawet rany i ból. Właściwie nie poczuła ich do momentu, w którym bestia zatrzymała się i padła martwa, ryjąc pyskiem o ziemię. Minęło kilka minut, nim zwlekła się z pokonanego stworzenia i ciężko oddychając obrzuciła je pełnym satysfakcji spojrzeniem. Złoty odbłysk w oczach zgasł, ale emocje jeszcze nie zdążyły ustąpić. Ins aż trzęsło, żeby przeżyć takie spontaniczne rodeo jeszcze raz. Rozejrzała się nawet dookoła, czy przypadkiem jeszcze jakaś bestia nie ma ochoty się pobawić, ale niestety - w okolicy było całkowicie głucho. Warknęła cicho i usiadła na truchle zwierzęcia, chwytając za swoją torbę. Scyzorykiem odcięła nogawki spodni nad kolanami - i tak nie nadawały się już do niczego - obficie napluła w dłonie i przetarła poranione łydki, wycierając je resztką dżinsów, a na koniec owinęła rany bandażem. Za niedługo powinny się zagoić same, ale wolała nie ryzykować zabrudzenia. Po zakończeniu prowizorycznego opatrywania wstała i rozejrzała się za swoją towarzyszką, która dalej leżała gdzieś nieprzytomna. Ocucenie Miyu trochę zajęło, a i tak nie za bardzo nadawała się do życia. Nayami poleciła więc koleżance siedzieć w miejscu i krzyczeć w razie niebezpieczeństwa, a sama zarzuciła torbę na ramię i poszła przeszukać roślinność, którą dostrzegła przy ruinach. Dopiero kiedy wróciła z nich usatysfakcjonowana zbiorami, dotransportowała siebie i drugą dziewczynę z powrotem do kryjówki.

[zt]

Altea, martwy korzeń i czarna róża luctus lądują u mnie~
                                         
Insomnia
Maltańczyk     Opętana
Insomnia
Maltańczyk     Opętana
 
 
 

GODNOŚĆ :
Nayami Leather


Powrót do góry Go down

                                         
Sponsored content
 
 
 


Powrót do góry Go down

Strona 6 z 14 Previous  1 ... 5, 6, 7 ... 10 ... 14  Next
- Similar topics

 
Nie możesz odpowiadać w tematach